X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Problemy i komplikacje plamienie a następnie krwawienie w pierwszych tygodniach ciąży
Odpowiedz

plamienie a następnie krwawienie w pierwszych tygodniach ciąży

  • AUTOR
    WIADOMOŚĆ
Oceń ten wątek:
  • madziad Koleżanka
    Postów: 51 21

    Wysłany: 6 lutego 2014, 12:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    czy któraś z Was walczyła z plamieniami a następnie z krwawieniem na początku ciąży? jestem w piątym tygodniu ciąży krwawię już 4 dzień , biore duphaston i leże plackiem w łożku 20.02 albo zobaczę zarodek z serduszkiem albo skrobanka nie wim co myśleć czy jeszcze jest nadzieja? znacie takie przypadki?

    37218bc88ec301f1022932c8ee636f84.png
    Kalendarz ciąży BellyBestFriend

  • Martynika Autorytet
    Postów: 3162 5672

    Wysłany: 6 lutego 2014, 13:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oczywiście, takich przypadków jest niestety bardzo wiele i trzeba na to spojrzeć racjonalnie. Jest wiele sytuacji, gdy kobiety plamią na początku ciąży, da się to opanować i nie jest to zwiastunem poronienia, jak również potrafi się to przykro zakończyć utratą ciąży.

    Obfite krwawienie często niestety wiąże się z poronieniem, jednak nie musi się ono zakończyć "skrobanką". Jeżeli macica sama się oczyści (co jest zdecydowanie korzystniejsze, niż jej łyżeczkowanie), to nie potrzeba żadnej ingerencji medycznej, ale trzeba to koniecznie skontrolować na usg.

    Można też zrobić test beta hcg i zobaczyć jak (i czy w ogóle) hormon przyrasta (drugie badanie po 48h od pierwszego). To powinno Ci już coś powiedzieć na temat tego, czy ciąża "rośnie", czy nie.

    Ja straciłam ciążę w 6 tygodniu i macica bardzo ładnie sama się oczyściła. W kolejną ciążę zaszłam trzy cykle później i nie było od początku żadnych plamień. Czasami organizm po prostu wie co robi i za nas podejmuje decyzję. Oczywiście z całego serca życzę Ci, żeby ciąża się utrzymała, ale jeżeli tak się nie stanie niech Cię to nie załamuje, ani nie zniechęca.

    Musisz też obserwować siebie, gdybyś nagle zaczęła gorączkować, albo dostała bardzo silnych bóli, zgłoś się na izbę przyjęć.

    mama_z_groszkiem, mama_z_groszkiem, AniaPoznań lubią tę wiadomość

  • madziad Koleżanka
    Postów: 51 21

    Wysłany: 8 lutego 2014, 10:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dziękuje za słowa otuchy

    37218bc88ec301f1022932c8ee636f84.png
    Kalendarz ciąży BellyBestFriend

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 marca 2014, 18:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    witajcie!! Jestem w 10 tyg ciązy. Wczoraj dostałam silnych skurczów i krwawienie. Pojechałam do szpitala..... lekarz zbadał... stwierdził ze to normalne, ze zdarza się. Kazał wziąść dwie tabl. nospy. poszłam rano do pracy... zaczełam pracowac.... i znów dostałam krwawienie. Dzis do 16.00 pracowałam potem przyjechał po mnie mąż i zawiózł mnie do mojej gin. powiedziała ze lekarz w szpitalu zle mnie potraktował... nakrzyczała ze poszłam do pracy. Przepisała Duphaston i kazała kategorycznie leżeć przez najbliższe 16 dni. Jestem załamana... płacze.



    f2w3rjjgeihv78cn.png

  • Martynika Autorytet
    Postów: 3162 5672

    Wysłany: 10 marca 2014, 18:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Krwawienie i skurcze nie są normalne. To prawda, że lekarz źle Cię potraktował. Ale niestety, to się zdarza w szpitalach nagminnie.

    Raz, gdy pojechałam na izbę przyjęć (w 6 miesiącu) z paraliżującym bólem nerki, od którego stawiał mi się brzuch i nie byłam w stanie chodzić, lekarka stwierdziła sarkastycznie, że nie wie, jak ginekolog miałby wyleczyć plecy i mnie odesłała.

    W innym szpitalu zrobili od razu usg nerek i zatrzymali mnie na 5 dni, bo tak duży ból może wywołać poród.

    Powinnaś teraz jak najwięcej odpoczywać, nie załamuj się, tylko oszczędzaj. A następnym razem jedź na izbę przyjęć do szpitala, który ma ludzkie opinie i nie daj się wywalić.

    Jeżeli lekarz w ogóle nie chce Cię zbadać, to zażądaj na piśmie odmowy badań, zmięknie mu rura.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 6 stycznia 2015, 13:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aktualnie jestem w 9 tygodniu (8 tygodni 1 dzień). Postanowiłam podzielić się z Wami moimi doświadczeniami. To moja pierwsza ciąża. W 7 tygodniu (6 tygodni i kilka dni) pojawiły się u mnie lekko brązowe upławy, bardziej w kolorze beżu. Obserwowałem swój organizm przez kolejne trzy dni aż podczas toalety na papierze prócz. Podbarwionego śluzu pojawiła się malutka plamka różowej krwi. Zaraz pojechałam na pogotowie do najbliższego szpitala, gdzie lekarz zbadał mnie i zrobił usg. Okazało się że wszystko jest ok a w środku brak "żywej"krwi. Pecherzyk ciążowy powiększył się a w nim pojawiło się ciałko żółtkowe. Odetchnęłam z ulgą. Zapisano mi duphaston 1x2 i odpoczynek. Po 5 dniach pojechałam do mojej Pani ginekolog prowadzącej ciążę. Zbadała mnie i powiedziała że w środku. Jest krew i nie pokojacy to objaw. Serce dziecka się pojawiło, jednak jej zdaniem biło zbyt wolno - 113 uderzeń/minutę (według kalendarza ciążowego 7 tydzień 0 dni, według rozmiaru zarodka 6 tygodni 0 dni). Ginekolog powiedziała mi że mam cieszyć się ciążą ale brać również pod uwagę że może być różnie i że mogę stracić ciążę. Strasznie się wystraszyłam. Przepisała mi dopochwowo luteinę 2x2 i powiedziała że na drugi dzień powinno już ustąpić a napewno powinno się poprawić, jednak jak pojawi się krew to biegiem do szpitala. Na następny dzień wieczorem pojawiło się plamienie jasną krwią i znów wizyta w szpitalu. Tak czekałam 4 godziny aż lekarz mnie zbada. Gdy nadeszła moja kolej okazało się że krwawię a krew pochodzi nie z szyjki a z ujścia. Usg wykazało że zarodek jest żywy, serce bije i zmieniono mi luteinę z dopochwowej na 2x2. Na drugi dzień plamienie ustało. Czułam się od początku ciąży, nigdy nie bolało mnie nic, nie mdliło, nie wymiotowałam, nie kręciło mi się w głowie... Nie leżałam jednak plackiem w łóżku i po 5 dniach wieczorem zobaczyłam na bieliźnie czystą, intensywnie czerwoną krew. Nie było w niej domieszki śluzu, czy strzępów. Krew jakbym dostała okres. Innych objawów brak. Położyłam się i zaaplikowałam luteinę dopochwową, gdyż ona ma 2 razy większą dawkę niż podjezykowa i poszłam spać. Rano nie było już śladu, tylko lekko brązowy śluz. Jednak zapobiegawczo ubrałam się i pojechałam do szpitala. Tak wykonano ze mną wywiad i zrobiono usg. Przy okazji okazało się że mam 37,8 stopni . Był to dokładnie 8 tydzień ciąży 0 dni. Zarodek urósł do 0,99 cm, serduszko biło 152 uderzenia/minutę. Lekarz zbadał również jajniki. Wszystko ok. Z tym że zarodek według usg miał nie 8 tygodni a 7. Powiedział ze jest to poronienie zagrażające.
    Za każdym razem byłam w innym szpitalu. Żaden z lekarzy nie potrafił powiedzieć co jest przyczyną krwawienia. Mówili że często to się zdarza i jedynie leżenie może pomóc.

  • Belito Debiutantka
    Postów: 9 1

    Wysłany: 27 marca 2015, 11:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nowa. jestem w podobnej sytuacji. Tez mialam i mam plamienia. Przechodzilam doklatnie to samo!! Jestem w 9 tc , gin robiąc usg stwierdzil ze plod zdrowo sie rozwija, przepisal badanie krwi na progesteron i od tego momentu totalna zalamka - wynik bardzo niski 11.51 !!! Musze brac luteine dopochwowo 2x1 i za dwa tygodnie powtorzyc badanie. Jestem w ogromnym stresie czy w ogole donosze tą ciaze. Zastanawia mnie jedno , jak może z plodem byc ok skoro taki niski progesteron?!

Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Przyczyny niepowodzenia in vitro - jakie?

Procedura in vitro to niekiedy jedyna szansa dla par bezskutecznie starających się o dziecko i walczących z niepłodnością. Choć skuteczność metody jest wysoka, niestety nie zawsze kończy się sukcesem... Jakie są najczęstsze przyczyny niepowodzeń przy IVF?

CZYTAJ WIĘCEJ

Leczenie IVF i preimplantacyjne badania genetyczne - nowa nadzieja dla niepłodnych par

Preimplantacyjne badania genetyczne (PGT) mogą być bardzo pomocne dla par, które od dłuższego czasu starają się o dziecko, mają za sobą nieudane transfery, czy przykre doświadczenia związane z utratą ciąży. Jakie korzyści dają badania PGT? Jak wykonanie badań PGT może zwiększać szanse na powodzenie in vitro? 

CZYTAJ WIĘCEJ

14 najczęstszych pytań o Zespół Policystycznych Jajników (PCOS)

Na PCOS, czyli Zespół Policystycznych Jajników może cierpieć nawet 10-15% kobiet w wieku rozrodczym. Czy PCOS jest groźną chorobą? Jakie są najczęstsze przyczny PCOS? Czy Zespół Policystycznych Jajników jest uleczalny? Poznaj odpowiedzi na 14 najczęstszych pytań o PCOS.  

CZYTAJ WIĘCEJ