AUTOR | WIADOMOŚĆ
|
|
---|---|---|
|
||
![]()
fifi |
Dziewczyny mam do was pytanie, czy któraś z was miała może dodatnie HCV i potem okazało się, że jednak wszystko jest ok? Że to był błędny wynik zafałszowany przez ciążę, piszcie proszę, bo u mnie wyszło dodatnie i teraz czekam miesiąc na bardziej szczegółowe wyniki. Pomóżcie bo strasznie się martwię
![]() |
|
![]()
Lea81 |
Tu masz stronkę, gdzie jest to fajnie wytłumaczone, będziesz musiała zrobić dalsze badania w tym kierunku. przeciw ciała HCV świadczą o kontakcie z HCV ale nie wiadomo czy to jest przebyte i zwalczone czy świeże. Dlatego konieczne są kolejne badania.
http://www.doz.pl/zdrowie/h1387-HCV |
|
![]()
fifi |
no właśnie jestem po tych badaniach, ale miesiąc czekania na wyniki to coś strasznego, nic tylko płacze nocami........
![]() |
|
![]()
иιєиσямαℓиα |
Miałaś jakiś zabieg w szpitalu? Byłaś szczepiona? Kojarzysz gdzie mogli cię zarazić i kiedy?
Nie martw się. Jeżeli chodzi o ciężarne z HCV to wczoraj miałam o tym trochę na szkole rodzenia, to są specjalne metody rozwiązania porodu (jakoś to położna nazwała), że ryzyko zakażenia dziecka bardzo spada. Jest 70-80 % szansy, że dziecko nie zostanie zarażone. Poza tym bardzo nas uczulała właśnie na to badanie, że trzeba je zrobić bo jeśli matka jest nosicielką wirusa to dziecko po porodzie dostaje immunoglobuliny D. Poza tym przysługuje ci opieka i leczenie na NFZ. Mówiła o jakiś programach, do których mogą zakwalifikować chorą osobę i ją leczyć w ramach tego programu. Opowiadała o kobiecie która nie miała w ciąży tego badania i oddała krew pępowinową do przechowania do banku. Tam zrobili jej badania i stwierdzili obecność wirusa o którym nikt wcześniej nie wiedział. Kobieta straciła prawo do leczenia, bo była już po porodzie i wyszła ze szpitala, nie wspominając o dziecku któremu nie podano immunoglobuliny. Także spokojnie, będziesz pod kontrolą lekarza będzie dobrze. Wiadomość wyedytowana przez autora 2 sierpnia 2013, 17:26 |
|
![]()
fifi |
Nie miałam nic, żadnych operacji, żadnych zabiegów, jedyne co to wizyty u dentysty i pobierania krwi w szpitalu
![]() ![]() |
|
![]()
иιєиσямαℓиα |
fifi wrote:
Nie miałam nic, żadnych operacji, żadnych zabiegów, jedyne co to wizyty u dentysty i pobierania krwi w szpitalu
![]() ![]() spokojnie to się leczy, leczenie jest trudne i ciężkie, ale da się. Poczekaj na wyniki badań. Niestety można się zarazić nawet u dentysty. Nam wczoraj położna mówiła, że jak się planuje wizytę u dentysty np. ekstrakcję zęba czy leczenie np. kanałowe to powinno się sprawdzić poziom przeciwciał , czy jest wystarczające. Mowa tu oczywiście o przypadkach kiedy się było szczepionym na żółtaczkę. Ja się szczepiłam 2 dawkami bo miałam zabieg usunięcia migdałów podniebiennych. 3ciej dawki niestety nie zdążyłam wziąć, bo zaszłam w ciążę. Doszczepię się po porodzie, albo zacznę cykl szczepienia od początku. Nie martw się. Kazała ci tak ze względu na to żebyś nie narażała swoich bliskich na ewentualne ryzyko zakażenia. Do zakażenia żółtaczką wystarczy niewielka ilość krwi, dosłownie mikroskopijna ilość. Poza tym gdy się np. skaleczysz to musisz miejsca kontaktu krwi przemyć środkiem dezyfekcyjnym bo jeżeli wytrze się to zwykłą szmatką z wodą , to wirus żółtaczki w tym miejscu czeka 2 tygodnie na potencjalną ofiarę żeby ją zarazić. Także łatwo bardzo łatwo zarazić się żółtaczką. |
|
![]()
Lea81 |
Kurcze Fifi tak mi przykro, strasznie długo tzreba czekać na te wyniki. No ale może się okaże, że jest ok. Nie zadręczaj się bo to tylko zaszkodzi dziecku a i tak nie masz na nic wpływu. Moja koleżanka miała ostatnio podobną akcję, tylko ja nie wiem dokładnie czy chodziło o wirus typu C czy może B, po porodzie zbadali małą i okazało się, że ma przeciwciała, więc zbadali też moja koleżankęi też miala. Nie wiem dokładnie co i jak ale ostatecznie okazało się, że obie są zdrowe. Jak spotkam się z tą diewczyną to dopytam dokładnie jak to było i Ci napiszę.
|
|
![]()
fifi |
Dzięki za rady, nie da się nie martwić, to w głowie siedzi non stop
![]() Lea81 jak coś się dowiesz to pisz... POzdrawiam ![]() |
|
![]()
Adka |
иιєиσямαℓиα a robiłaś badania przed szczepieniem!? Bo to, że się zaszczepiłaś wcale nie znaczy, że wcześniej nie byłaś zarażona. U nas nie wymaga się takich badań przed szczepieniem. Ja też byłam szczepiona ale prawdopodobnie już miałam wirusa.
fifi wiem co czujesz. Ja na szczęście mam wirusa typ B. I okazuję się, że to bardzo stare zarażenie. Mogłam nawet zostać zarażona przy porodzie, albo później. U mnie nie było żadnych objawów. Wcześniej nawet nie przyszło mi do głowy się badać bo byłam przecież szczepiona. Tak jak piszę иιєиσямαℓиα bardzo łatwo się tym zarazić. A większość ludzi nawet nie ma pojęcia, że jest nosicielem. Najważniejsze, żebyś trafiła pod opiekę lekarza hepatologa jeśli faktycznie wynik się potwierdzi. Nie zamartwiaj się teraz bo to nie służy ani Tobie ani dziecku. Poczekaj na wynik potwierdzający. fifi lubi tę wiadomość |
|
![]()
иιєиσямαℓиα |
Adka wrote:
иιєиσямαℓиα a robiłaś badania przed szczepieniem!? Bo to, że się zaszczepiłaś wcale nie znaczy, że wcześniej nie byłaś zarażona. U nas nie wymaga się takich badań przed szczepieniem. Ja też byłam szczepiona ale prawdopodobnie już miałam wirusa.
fifi wiem co czujesz. Ja na szczęście mam wirusa typ B. I okazuję się, że to bardzo stare zarażenie. Mogłam nawet zostać zarażona przy porodzie, albo później. U mnie nie było żadnych objawów. Wcześniej nawet nie przyszło mi do głowy się badać bo byłam przecież szczepiona. Tak jak piszę иιєиσямαℓиα bardzo łatwo się tym zarazić. A większość ludzi nawet nie ma pojęcia, że jest nosicielem. Najważniejsze, żebyś trafiła pod opiekę lekarza hepatologa jeśli faktycznie wynik się potwierdzi. Nie zamartwiaj się teraz bo to nie służy ani Tobie ani dziecku. Poczekaj na wynik potwierdzający. Wiadomość wyedytowana przez autora 2 sierpnia 2013, 20:45 |
|
![]()
Adka |
иιєиσямαℓиα no to ok. Bo dla mnie to dziwne, że szczepionka jest na receptę musi ją wypisać lekarz a nie zleca wcześniej badania. Nie każdy wie, że powinno się je zrobić. Lekarze tego nie zlecają.
|
|
![]()
Westa |
Cześć Fifi - zaraz muszę uciekać więc teraz długo nie popiszę - ale odezwę się później lub jakbyś miała pytania to wal na priv. Odzywam się bo ja rok temu skończyłam leczenie - i się wyleczyłam - i wcale nie było tak źle - więc uszy do góry! Trrzymam za Ciebie kciuki!
Dziewczyny dobrze mówią, że same przeciwciała to jeszcze nie wyrok - hepatolog zrobi Ci pewnie badania jakościowe HCV RNA (czy RNA wirusa jest we krwi). Jeśli będzie - to ok, a jeśli plus to oznaczy Ci ile tego wirusa jest. Ryzyko przekazania choroby dziecku np. przy porodzie jest niewielkie, a przy dalszej opiece, jeśli zapobiegniesz kontaktowi krwi z krwią też będzie ok. Co do przenoszenia drogą seksualną - to w przeciwieństwie do wzw B, w przypadku WZW C nigdy nawet nie udowodniono, że w ogóle to jest możliwe (to jest największy mit dotyczący tej choroby). Z doświadczenia Ci powiem że żaden z moich dwóch wieloletnich partnerów (1 - 3-letni drugi 4-letni związek) nie zaraził się. Z rozmów z ludzmi, których spotkałam na leczeniu też wynikało, że żaden z partnerów nie był zarażony. A co do szczepionek - to chyba zaszła jakaś pomyłka - bo na wzw C nie ma szczepionki - jest tylko na WZW B. Kochana - wszystko będzie dobrze - nic się nie martw - a jakbyś chciała pogadać to jestem do dyspozycji! Pozdrawiam! Westa
|
|
![]()
fifi |
No i doczekałam się wyników, wszystko w normie, żadnego wirusa nie ma i nie było
![]() ![]() Suzy Lee lubi tę wiadomość |
|
![]() |
Wysłaliśmy do Ciebie wiadomość z linkiem aktywacyjnym.
Aby aktywować konto przejdź do swojej poczty email , a następnie kliknij na link aktywacyjny, który do Ciebie wysłaliśmy.
Jeśli nie widzisz naszej wiadomości, zajrzyj proszę do folderu Spam.