odklejenie łożyska

Hej dziewczyny!!
K.k.92 przykro mi, że musiałaś dołączyć do naszego nieszczęsnego grona.
Muszę przyznać, że podczytuję was cały czas ale nie miałam siły napisać.
My już po sterydach, fizycznie czuję się dobrze ale psychicznie jest tragedia. Im bliżej końca tym stres większy. Czekam z niecierpliwością na poniedziałkową wizytę. Wszyscy mówią, że będzie dobrze, też chcę w to wierzyć ale strach jest ogromny. Chciałabym już być po a jeszcze co najmniej 4 tygodnie.

Jula123 właśnie się intensywnie zastanawiałam co u Ciebie, bo zauważyłam, że się nie udzielasz. Cieszę się, że wszystko ok, wierzymy, że tak zostanie do końca. Jak będziesz miała ochotę i siły to napisz jak będziesz po wizycie. Trzymam kciuki!

Cześć dziewczyny
Byłam ostatnio na wizycie u lekarza bo robiłam badania podstawowe morfologię, tarczycę krzepliwość, mocz i wszystko wyszło ok. Zapytałam lekarza o kolejną ciąże i tylko powiedział że jak nie będzie miesiączki i test wyjdzie pozytywny to mam się zgłosić. Nie dam rady czekać jeszcze 4 miesięcy aż minie pół roku do następnych starań. Tak bardzo chce być już w ciąży.

Cześć Wam co u Was słychać ?
Jula123 jak tam u Ciebie ?

Hej, No właśnie Jula co u Ciebie?
K.k.92 no Ty miałaś nie czekać i się już ciążą chwalić- czekamy na takie radosne wieści.
A u mnie bez zmian. Już po wizycie kontrolnej u gina, rok minęło od cesarki, blizne mam ponoć ok, więc już możemy powiększać rodzinę

Hej dziewczyny!
Jestem w szpitalu i czekam na rozwiązanie. Mam nadzieję, że w krótce się wam pochwalę. Ostatnie tygodnie były dla mnie bardzo ciężkie, to mój 3 pobyt w szpitalu od miesiąca. Teraz czekam z nadzieją na koniec.

Hej hej,Jula123 no to czekamy na radosne wiesci w takim razie.W ktorym tygodniu jestes?o ile dobrze pamietam to byla mowa o wczesniejszym rozwiazaniu u Ciebie?Jak sie czujesz w ogole?

Abs no to pozostaje trzymac kciuki zeby poszlo szybkp i sie nam tu pochwalisz pieknie.

K.k92 jesli dostalas zielone swiatlo od lekarza to dzialaj.Ale sprawdzalas juz te badania na krzepliwosc w trzy miesiace od pierwszego ich sprawdzenia?

Już 36 tydzień. Najgorsze 16 miesięcy w moim życiu. Może w sumie 3 tygodnie radości z ciąży a reszta wieczny strach. Czekam z niecierpliwością na wtorek bo będzie mój lekarz.
Co u Ciebie LadyAga?

U mnie leci dzien za dniem kochana.Ciesze sie tym,co jest i z niecierpliwoscia czekam na to co bedzie i mam nadzieje,ze to bedzie cos dobrego:)
Trzymam mocno kciuki zeby kazdej z nas sie poszczescilo.
A rozwiazanie masz zaplanowane na teraz juz czy czekacie?

Jula123 oby wszystko się teraz pomyślnie skończyło, będę trzymać kciuki. Właśnie my zaczęliśmy starania po wynikach tych wszystkich badań ale w pierwszym cyklu się nie udało zobaczymy teraz. Wyszła mi tylko mutacja heterozygotyczna MTHFR, także po kontrolnej wizycie lekarz nie kazał się przejmować nią tylko biorę inny kwas foliowy niż przy 1 ciąży. Mówił też że pora odciąć się od tego co było i myśleć o następnej ciąży więc tak robimy z mężem.
Chodziłam też na fizjoterapie po cięciu cesarskim to blizna też już jest o niebo lepsza. Wróciłam do pracy i powoli leci ten czas 😉

Abs to super wieści, ja mam nadzieję że szybko nam się uda znowu. Ale skoro już raz byłam w ciąży to musi się udać drugi nie 😉

Hej dziewczyny! My już rozdzieleni, cieszę się że mam to już za sobą. Nie mogę uwierzyć że mój Cud już jest🙂 to były ciężkie miesiące

Jula ogromne Gratulacje 😊

Jula123 to gratulacje.Bardzo sie ciesze:) widzisz czyli jednak moze byc dobrze.
Ja Wam sie tez pochwale,bo wrocilam od lekarza i jestesmy w 15t.Teraz pozostaje miec nadzieje,ze tym razem bedzie wszystko dobrze.

LadyAga super wiadomości Gratulacje😊

Dzieki:) teraz pozostaje miec nadzieje,ze tym razem bedzie dobrze.
Trzymam kciuki za nas wszystkie niezmiennie i nieustannie.

Dziękuję☺
LadyAga cudowne wieści, gratuluję i cieszę sie bardzo razem z Tobą😘

Cześć, mam na imię Ola i tak samo jak Wy przeżyłam i nadal przeżywam najgorsze wydarzenie w życiu jakim jest smierć wyczekiwanego, ukochanego dziecka. Moja córeczka zmarła w 30 tc w skutek całkowicie oderwanego łożyska. Szukając informacji o odklejeniu przypadkiem natknęła się na to forum. Zadziwiające jak podobne są nasze historie. U mnie również była to wzorcowa, książkowa ciąża, ja czułam się świetnie, a malutka była zupełnie zdrowa. Nasz świat rozpadł się 1 grudnia i do tej pory nie mogę sobie z tym poradzić. Nie miałam praktycznie żadnych objawów, jedynym był lekko pobolewającej brzuch. Pojechaliśmy do szpitala bo czułam, że coś jest nie tak. Na miejscu po 3(!) godzinach czekania przyjęto mnie na ktg, gdzie usłyszałam bijące serduszko mojej córeczki. Popłakałam się ze szczęścia. Położna zmierzyła mi ciśnienie, wynosiło ponad 170 na 110. W życiu nie miałam tak wysokiego ciśnienia, choć kontrolowałam je regularnie w ciąży. Powiedziano mi, że to pewnie przez moje zdenerwowanie sytuacją, a brzuch boli, bo mała się przekręciła, jest duża a ja raczej drobna. Poproszono jeszcze żebym wyszła i poczekała dla pewności na usg. Po 30 min zaproszono mnie na ponowne ktg, gdy położyłam się do badania ból stal się silniejszy. Położna zaczęła szukać tętna i już go nie znalazła ( o czym wtedy mi nie powiedziała, ale sama słyszałam głuchą ciszę). Nie wiedziałam co się dzieje. Zawołała lekarkę, ta zrobiła mi usg i po jej minie już wiedziałam. Nagle wokół mnie zbieglo się chyba z 5 lekarzy. Dalszej części nie chce już nawet opowiadać, bo to był koszmar. Tęsknie za Małgosią każdego dnia. Moim jedynym pocieszeniem jest to, że mam niesamowitego męża, który okazał się najwspanialszym partnerem jakiego kobieta może wymarzyć... obecnie szukam przyczyny i nie mogę jej znaleść. Jestem po wszystkich badaniach (a nawet wielu więcej) o jakich tu pisałyście. Zrobiłam je 3 miesiące po naszej tragedii. Większość wyników już mam i wyszła mi jedynie mutacja genu PAI heterozygotyczna, ale w tym układzie podobno nie ma ona większego znaczenia klinicznego. Chciałbym zapytać jak wyglądają kolejne ciąże po odklejeniu? Czy miałyście jakieś szczególe zalecenia? Leżałyście więcej czy wręcz przeciwnie? Jakie leki przyjmowałyście? Mój lekarz mówił mi już o clexanie, odradza jednak acard. Ja nie myśle jeszcze o kolejnej ciąży, za bardzo się boje, ale lekarz mówi, że blizna wyglada bardzo dobrze i po 6 miesiącach (czyli już za 2 miesiące) da nam zielone światło.

Witaj Lala90 bardzo współczuję, też straciłam synka w grudniu tylko że 16go. Też mnie bolał tylko brzuch.. Mi lekarz mówił właśnie o acardzie, i ewentualnie o wcześniejszy leżeniu w szpitalu przed porodem. W takim przypadku jak nasz ciężko znaleźć 100% przyczynę. Ja się ciąży nie boję, staramy się już z mężem i wierzę że nastepna skończy się szczęśliwie 😉

K.k.92 bardzo dziękuje, że odpisałaś. „Zazdroszczę” (w pozytywnym sensie) podjęcia decyzji i Twojej odwagi. Życzę szybkich, bezstresowymi i owocnych starań. Ja nadal się waham, ale nie wiem co będzie za 2 miesiące, jaką decyzje ostatecznie podejmiemy, ale wole w razie czego podpytać inne mamy. Przeczytałam cały wątek i niesamowicie cieszę się, że tak wielu z Was udało się szczęśliwie donosić kolejne ciąże. U mnie strach jest jeszcze bardzo duży i chyba nie pożegnałam się jeszcze z moją córeczką, więc jeszcze poczekamy (z resztą tak też mówi mój lekarz).Chyba jest to kwestia bardzo indywidualna. Ciekawe, że Tobie nic nie mówił o clexanie. Z tym pobytem w szpitalu pod koniec ciąży to mój lekarz tez jest sceptyczny, mówi, że przy leżeniu ryzyko potencjalnej zakrzepicy wzrasta. Mówił jedynie o pobycie na tydzień przed planowaną cesarką w 37 lub 38tygodniu.