X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Problemy i komplikacje Niewydolność cieśniowo-szyjkowa
Odpowiedz

Niewydolność cieśniowo-szyjkowa

Oceń ten wątek:
  • Vella83 Autorytet
    Postów: 1377 1072

    Wysłany: 8 października 2019, 13:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jestem po wizycie, krążek pięknie trzyma, nie ma rozwarcie, brzuszek nie twardnieje :-)) uff.. L4 chodzące ale oszczędzając. Ginka pogratulowala mi oszczędności. Mówi że widać że uwazalam:) super!! Synus już główka w dół, waży 1100.

    VianEthel2, martaszymi lubią tę wiadomość

    relgx1hpi2zbw8vm.png
  • martaszymi Autorytet
    Postów: 477 593

    Wysłany: 30 października 2019, 06:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A my już mamy 2,5 kg na liczniku 😍😍 szew trzyma jak szalony i szyjka 2,8. Za to od wczoraj leżymy na patalogii, mam śpięcia i twardnienia macicy a na ktg piszą się jakieś tam skurczyki więc nas obserwują. Mam nadzieję że ten lobuz tylko straszy i jeszcze w dwupaku wrócimy do domu :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 października 2019, 06:12

    29.11.3019 Hania ♥️♥️♥️
    17.04.2019 6t5d ♥️-->l130/min
    30.07.2019 połówkowe 451 gram dziewczynki 😍
    I ciąża-puste jajo płodowe 8tc 31.05.2017
    II ciąża-puste jajo płodowe 10tc 12.04.2018
  • Vella83 Autorytet
    Postów: 1377 1072

    Wysłany: 1 listopada 2019, 17:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    O qrczę! Lezysz na Kosciuszki?

    relgx1hpi2zbw8vm.png
  • martaszymi Autorytet
    Postów: 477 593

    Wysłany: 1 listopada 2019, 21:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    W Wojewódzkim :) ale ja z Gdańska :) udało się opanować i już jestem w domu :) choć uspokajali mnie ze mała już jest duża i nawet jak bym urodziła to wszystko powinno być w najlepszym porządku :)

    Vella83 lubi tę wiadomość

    29.11.3019 Hania ♥️♥️♥️
    17.04.2019 6t5d ♥️-->l130/min
    30.07.2019 połówkowe 451 gram dziewczynki 😍
    I ciąża-puste jajo płodowe 8tc 31.05.2017
    II ciąża-puste jajo płodowe 10tc 12.04.2018
  • kasiaa126 Ekspertka
    Postów: 122 103

    Wysłany: 3 listopada 2019, 10:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam! Jestem tu pierwszy raz, trafiłam na te forum przez przypadek. To co zwróciło moją uwagę to sporo pozytywnego myślenia w waszych wpisach mimo różnych sytuacji. Sama też nie mam kolorowo, jestem posiadaczką szwu okrężnego od 16 tc, a od 21 tc także dodatkowo pessara. Mimo leżenia co jakiś czas mam sytuacje stresowe bo to albo plamienie albo wypadnięcie pessara... Ciekawa jestem jak to się skończy ale te czekanie to koszmar. Po waszych wpisach widać że wy nie tracicie optymizmu. Może też bym tak miała ale moja prof.prowadząca nie daje mi zbyt dużo nadziei i nawet ostatnio skomentowała, że jak dotrwam do 30 tc to będzie zadowolona. Z tego co wiem to nie jest jeszcze bezpieczny tydzień na poród więc mam stresa. Co wy robicie na codzień żeby o tym za dużo nie myśleć i aby czas jakoś szybciej mijał?

  • martaszymi Autorytet
    Postów: 477 593

    Wysłany: 4 listopada 2019, 09:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witaj Kasiu :)
    A który masz obecnie tydzień i jaka szyjke, i czy masz nakaz leżenia plackiem?
    Ja na początku wyznaczałam sobie takie pułapy, byle by do 24, później prosiłam małą żeby do 28 wytrzymała a szczytem marzeń był dla mnie 32 Tc, teraz mamy umowę ze siedzi do 20.11 😂😂😂😂 jakoś tak prościej było mi się skupić na 4 tygodniach do przodu niż na 20 :) Dużo spokoju i wsparcia miałam od swojego lekarza który co wizytę powtarzał mi że do trzymam i mała da radę. Ja na początku jak dużo leżałam to non stop leciał u mnie netflix i allegro :) praktycznie cała wyprawkę ogarnęłam przez neta a mąż tylko paczki odbierał 😂 jak szyjka zaczęła się wydłużac to i poczułam się już pewniej to do sklepu mnie mąż zabrał albo na krótki spacer. Nadrobilam też wszystkie zaległości książkowe i prasowe :) Czy da się o tym nie myśleć, chyba nie...ale ciągle sobie powtarzam że muszę być silna dla mojej kruszynki i ona czuje mój strach. Bardzo dużym oparciem jest w tej sytuacji mój mąż, który mimo tego że ma cały dom na głowie to jeszcze stara się jakoś zająć mi czas żebym nie myślała :)

    Vella83 lubi tę wiadomość

    29.11.3019 Hania ♥️♥️♥️
    17.04.2019 6t5d ♥️-->l130/min
    30.07.2019 połówkowe 451 gram dziewczynki 😍
    I ciąża-puste jajo płodowe 8tc 31.05.2017
    II ciąża-puste jajo płodowe 10tc 12.04.2018
  • kasiaa126 Ekspertka
    Postów: 122 103

    Wysłany: 4 listopada 2019, 11:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej! Obecnie to mój 29 tc. Też bym się lepiej czuła gdyby moja dr prowadząca ciążę czasami powiedziała, że coś jest lepiej ale ona mimo ogromnej wiedzy i doświadczenia w trudnych przypadkach jest bardzo skromna w mówieniu pozytywnych rzeczy więc też próbuję się ratować męskim optymizmem od mojego męża, że wszystko będzie dobrze no ale podskórnie się boję. Moja sytuacja jest taka, że powinnam jak najwięcej polegiwać jednak moja córcia 1,5 letnia skutecznie mi to utrudnia. Z jednej strony jej psoty i wspólne zabawy na leżąco wypełniają sporą część mojego dnia. Jednak są też momenty że coś wysypie, wyleje i wtedy trzeba mimo brzucha i zakazów złapać za ścierkę i ogarnąć sytuację. Za parę dni mam wizytę kontrolną to się dowiem jak tam moja szyjka i sytuacja ale wolę się nie nastawiać bo już tak miałam, że czułam się dobrze, trochę na sklepy poszłam, a na wizycie dostałam ochrzan i dawkę strachu, że wszystko ledwo się trzyma i nie wiadomo kiedy runie.

  • Ewela25 Ekspertka
    Postów: 338 88

    Wysłany: 5 listopada 2019, 13:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Eitam, pisałam jakis czas temu, ze szyjka miekka i Dr uwaza jak na jajko z szyjka. Niestety wykrakal..wczkraj wrocilam z szpitala z szwem. Sytuacja poszla jak szalona w 2.5 tyg z szyjki 3.5 i miekkiej do ostatecznie w dniu zabiegu 1.5 cm, z rozwarciem wewn. Na opuszek. Nie bylo szans na pessar bo szyjka wiotka i miekka strasznie. Byly juz tez skurcze ktore napewno dolozyly skracaniu. Aktualnie 25+5, po szwie dlugosc 2.7, mam uewzac na skurcze, włączony tryb hrabiny. Wizyta za tydz, i Dr zapowiedział już częstsze. Walka rozpoczeta.. Moj 1 pułap to 30 tydz! Zas bd kolejne..

    Zabcia
    Endometrioza, pcos, niedoczynność tarczycy, insulinoopornosc, mutacja mthfr a i c, pai1 5g - hetero
  • kasiaa126 Ekspertka
    Postów: 122 103

    Wysłany: 5 listopada 2019, 15:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewela25, trzymam za ciebie kciuki. Też mam szew już od jakiegoś czasu i z tego co widzę najlepsze efekty przynosi mi polegujący tryb dnia oczywiście w miarę możliwości przy moich dwóch ukochanych maluszkach. Moja dr prowadząca też nie wiem czemu ale 30 tc uznała za dobrą metę w przypadku mojej miękkiej, wymęczonej szyjki ale ja robię wszystko żeby dotrwać choć do 34 tc. Wg różnych źródeł skuteczność szwu w donoszeniu ciąży jest b.duża więc życzę owocnej walki i jak najmniej stresu.

  • Ewela25 Ekspertka
    Postów: 338 88

    Wysłany: 5 listopada 2019, 17:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie dziekuje. Na to liczę. Bardziej martwi twardniejacy brzuch... Oby dalrj nic nie. poszlo. Oby trzymalo jak najdluzej

    Zabcia
    Endometrioza, pcos, niedoczynność tarczycy, insulinoopornosc, mutacja mthfr a i c, pai1 5g - hetero
  • Vella83 Autorytet
    Postów: 1377 1072

    Wysłany: 14 listopada 2019, 13:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej Kasiu:-) ja jak martaszymi daje sobie krótkie terminy do przetrwania. Mam krążek, szyjkę skrócono w 22 tyg do 23 mm i tak sobie jakoś działam.. Pamiętam jak lekarka powiedziala:do 33 tyg oszczędnie, potem pozwoli mi na więcej. Uff dotrwałam. Dwa tyg temu powiedziała byle jeszcze 4 tyg w zdrowiu.. Od 35 tyg, dzieci już sobie naprawdę świetnie radzą. Jej zapewnienia trzymają mnie jakoś jeszcze w pionie. Mąż mnie cały czas kładzie do łóżka, ale mam jeszcze dwójkę dzieci szkolnych i nie da się leżeć plackiem. Rozmawiam z dzidzia i proszę ja żeby była do ściągnięcia krążka w brzuszu (17 grudnia) to już tak niedługo... No nic, wsłuchuję się a ciało i jakby coś się zaczęło dziac,natychmiast szpital...

    martaszymi lubi tę wiadomość

    relgx1hpi2zbw8vm.png
  • martaszymi Autorytet
    Postów: 477 593

    Wysłany: 14 listopada 2019, 13:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewela25 u mnie twardnienia są i były bardzo częste, szew miałam zakładany na rozwarcie wew na 1 cm i szyjka 14 mm w 20tc a jutro już mi suknie 37 :) bierzesz luteinę i magnez? Będzie dobrze, jest nas bardzo dużo i większość z nas jeszcze kończy tak że ciąże przenosi. Wiem że teraz jest mi łatwo mówić, pamiętam dobrze jak w 20 tygodniu płakałam w szpitalu i prosiłam malutką żeby była silna i dała radę, my dałyśmy radę wy też dacie 😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘

    Vella83 lubi tę wiadomość

    29.11.3019 Hania ♥️♥️♥️
    17.04.2019 6t5d ♥️-->l130/min
    30.07.2019 połówkowe 451 gram dziewczynki 😍
    I ciąża-puste jajo płodowe 8tc 31.05.2017
    II ciąża-puste jajo płodowe 10tc 12.04.2018
  • Vella83 Autorytet
    Postów: 1377 1072

    Wysłany: 14 listopada 2019, 16:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mi twardniwee brzuszek nieprzyjemnie 2 czasem 3 razy dziennie,dzis np tylko raz. Nic z tym nie robię, tzn nie panikuje, nie jadę do szpitala tylko się kładę i odpoczywam,

    Ale od paru dni dzidzia naciska mi na pęcherz i mam stresa z tym związanego,czy nie jest za nisko etc..

    relgx1hpi2zbw8vm.png
  • Ewela25 Ekspertka
    Postów: 338 88

    Wysłany: 14 listopada 2019, 22:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak biore luteine, duphaston, aspargin, nospe i relanium. Wcziraj byla eizyta.. Szyjka 2.5..alr niestety ktg male skircze sa... Ten twardniejacy brzuch i bol niestety spowodowal skracanie sie w moimk przypadku. Wiec kolejna wizyta za 1.5,i obserwacja czy mimo szwu dalej sie skraca. Jak skurcze dojda do 10 dziennie to znowu u szpital, obcja sterydów... No i najgirsza obcja nie wyciszenia skurczow to ściąganie szwu jak daleko sie obnizy. Takze leze, lykam co trzeba... I czekam

    Zabcia
    Endometrioza, pcos, niedoczynność tarczycy, insulinoopornosc, mutacja mthfr a i c, pai1 5g - hetero
  • kasiaa126 Ekspertka
    Postów: 122 103

    Wysłany: 15 listopada 2019, 09:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moja prof.jak widzi, że szyjka ma min.2,5 cm to mówi, że na ten czas ciąży jest to zadawalający wynik.
    Też marzę o dotrwanie do 37 tc, a wtedy mimo sporego dyskomfortu przy zdejmowaniu szwu pojawia się radość silniejsza niż wszystkie te stresy i bóle więc nie ma co się tego bać.
    Też mnie dobija ten pęcherz bo dzidzia mocno napiera i co wstanę na chwilę np.do kuchni to zaraz go czuję.
    Dużo spokojnych chwil i wytrwałości wam życzę bo nie wiem czy wy też tak macie ale ostatnio zauważyłam, że mimo ogromnych starań, leżenia itp. wystarczy w ciągu dnia jeden większy skurcz albo podejrzana plamka na wkładce i cały mój spokój wraz z optymizmem odchodzi w zapomnienie.

  • Vella83 Autorytet
    Postów: 1377 1072

    Wysłany: 15 listopada 2019, 11:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kasiaa126 wrote:
    Moja prof.jak widzi, że szyjka ma min.2,5 cm to mówi, że na ten czas ciąży jest to zadawalający wynik.
    Też marzę o dotrwanie do 37 tc, a wtedy mimo sporego dyskomfortu przy zdejmowaniu szwu pojawia się radość silniejsza niż wszystkie te stresy i bóle więc nie ma co się tego bać.
    Też mnie dobija ten pęcherz bo dzidzia mocno napiera i co wstanę na chwilę np.do kuchni to zaraz go czuję.
    Dużo spokojnych chwil i wytrwałości wam życzę bo nie wiem czy wy też tak macie ale ostatnio zauważyłam, że mimo ogromnych starań, leżenia itp. wystarczy w ciągu dnia jeden większy skurcz albo podejrzana plamka na wkładce i cały mój spokój wraz z optymizmem odchodzi w zapomnienie.


    Wszystko mnie stawia do pionu. Inne moje koleżanki lataja, robia wszystko, spaceruja a ja się zastanawiam czy jazda autem po dzieci do szkoły to juz jest błąd. Czy nie powinnam schodzic po schodach - a mam schody w domu etc. Dok ciązowe już wożę ze soba - jakby np wody mi odeszły - syna urodziłam w 37 tyg - własnie najpierw odeszły wody, dopiero po godz jakies bóle sie zaczeły. Jasno mi położna powiedziała - przy niesciągniętym krążku (pewnie przy szwie również) gdyby cokolwiek sie zadziało natychmiast do szpitala bo może dojść do przerwania szyjki - ktora bedzie chciała sie skracac a bedzie zatrzymywana przez krążek a np akcja porodowa sie zacznie więc ogólnie żartów nie ma.

    relgx1hpi2zbw8vm.png
  • martaszymi Autorytet
    Postów: 477 593

    Wysłany: 15 listopada 2019, 11:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak, ja przy szwie mam nakazane że jak tylko cokolwiek poczuje to mam natychmiast jechać na IP i od wejścia od razu mówić że mam szew założony i wtedy nie ma opcji żeby mnie odesłali, a ostatnio w Trójmieście jest z tym straszny problem, brak miejsc w szpitalach na poloznictwie i wysyłają kilkadziesiąt km dalej 😮😮😮😮

    29.11.3019 Hania ♥️♥️♥️
    17.04.2019 6t5d ♥️-->l130/min
    30.07.2019 połówkowe 451 gram dziewczynki 😍
    I ciąża-puste jajo płodowe 8tc 31.05.2017
    II ciąża-puste jajo płodowe 10tc 12.04.2018
  • Vella83 Autorytet
    Postów: 1377 1072

    Wysłany: 15 listopada 2019, 20:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mi jeszcze połozona poradziła żeby troche podramatyzować heheh na IP gdyby sie ociągali. Wepchac się bez kolejki, powiedzieć, że jest krążek i że potrzebuje pomocy natychmiast. Dodac że akcje porodowe u mnie szybko przebiegają i że rodziłam przed terminem każde z dzieci. Taki konkret to ja rozumiem.

    relgx1hpi2zbw8vm.png
  • kasiaa126 Ekspertka
    Postów: 122 103

    Wysłany: 20 listopada 2019, 09:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja nie muszę dramatyzować bo jak tylko wchodzę na IP takie mnie emocje dopadają, że ze strachu muszę powstrzymywać się od płaczu, a jak tylko powiem, że mam szew okrężny i pessar to jeszcze się nie zdarzyło żeby mnie bez badania i uspokojenia odesłali do domu.
    A czy to, że macie niewydolność wpływa jakoś na częstotliwość waszych wizyt u lekarza prowadzącego?

  • martaszymi Autorytet
    Postów: 477 593

    Wysłany: 20 listopada 2019, 11:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak, od założenia szwu mam co 2-3 tygodnie plus skierowanie na usg na NFZ, bo mój lekarz nie robi w gabinecie :) jak wcześniej miałam rzadsze wizyty to chodziłam na usg prywatnie, teraz już odpuściłam bo często mam na NFZ :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 listopada 2019, 11:15

    29.11.3019 Hania ♥️♥️♥️
    17.04.2019 6t5d ♥️-->l130/min
    30.07.2019 połówkowe 451 gram dziewczynki 😍
    I ciąża-puste jajo płodowe 8tc 31.05.2017
    II ciąża-puste jajo płodowe 10tc 12.04.2018
‹‹ 145 146 147 148 149 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Zespół Policystycznych Jajników (PCOS) – dieta dla płodności

Zespół policystycznych jajników (PCOS, Policystyczne Jajniki) to jedno z najczęściej występujących zaburzeń endokrynologicznych u kobiet. Dotyczy 5-10% kobiet w wieku rozrodczym i jest najczęstszą przyczyną zaburzeń owulacji i problemów z zajściem w ciążę. Przeczytaj jakie są objawy PCOS, jak wpływa ono na starania o dziecko oraz w jaki sposób możesz pomóc sobie dietą.   

CZYTAJ WIĘCEJ

Poronienie - stres, obniżony nastrój i depresja po poronieniu.

Poronienie - bolesna strata, często przeżywana w ukryciu, samotności, niezaopiekowana i nienazwana. Dlaczego jest taka trudna? Czy kobieta, która straciła swoje dziecko jeszcze przed przyjściem jego na świat, ma prawo do żałoby? W jaki sposób sobie z nią poradzić? Jak przetrwać? Co zrobić, kiedy pojawi się depresja po poronieniu? Dowiedz się dlaczego warto pozwolić sobie na przeżycie żałoby i gdzie szukać pomocy. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak przygotować się do ciąży i czy na pewno warto?

Czy zastanawiałaś się nad tym czy powinnaś jakoś szczególnie przygotować się do ciąży? Może odwiedzić lekarza, zmienić dietę lub styl życia? Tylko po co…tyle kobiet tego nie robi i zachodzi w ciążę?! Jednak eksperci są zgodni - kobiety, które świadomie planują swoją ciążę i przygotowują się do niej, w większości przypadków łatwiej w nią zachodzą i ich ciąża jest zdrowsza i częściej przebiega prawidłowo. Przeczytaj zatem co możesz zrobić, żeby bardziej świadomie i szczęśliwie wejść w macierzyństwo. 

CZYTAJ WIĘCEJ