BellyBestFriend
Odpowiedz
Forum > Problemy i komplikacje > Lozysko cetralnie przodujace
Rozpocznij swój osobisty, inteligentny kalendarz ciąży BellyBestFriend!
Oceń ten wątek:
AUTOR
WIADOMOŚĆ

Katarzyna.p
Nowa
Postów: 4
0

Wysłany: 27 grudnia 2019, 11:28
Cytuj | (0) | Zgłoś
Hej Dziewczyny :)
Szukam osob z podobnym problemem... Bo nie wiem czego mozna sie spodziewac... W 20 tygodniu dowiedzialam sie ze mam lozysko centralnie przodujace, teraz jestem w 25+5 tygodniu i juz mialam pierwsze brazowe plamienie 16 grudnia i tydzien spedzilam na obserwacji w szpitalu... Bardzo sie boje bo nastraszyli mnie ze moze byc ciezko dotrwac do 32 tygodnia... Lezalam na sali z dziewczyna z tym samym i bylam swiadkiem jak w 33 tygodniu dostala takiego krwotoku ze miala cesarke na cito...

Moze jest ktos kto potrzebuje wsparcia jak ja i wymiany doswiadczen :)


Ania0306
Autorytet
Postów: 844
371

Wysłany: 27 grudnia 2019, 11:47
Cytuj | (0) | Zgłoś
Ja również miałam łożysko przodujące. Na szczęście u mnie przesunęło się w raz ze wzrostem macicy i na końcu ciąży było na dnie macicy. Z zaleceń miałam zażywać luteinę i magnez, oszczędzać się i nie współżyć a gdyby pojawiło się krwawienie to jechać na izbę przyjęć. W większości przypadków łożysko idzie do góry, zdarza się to nawet po 30 tygodniu ciąży jeszcze więc póki co jeszcze nic nie jest przesądzone.

Wiadomość wyedytowana przez autora 27 grudnia 2019, 11:48

08.02.2019 ❤ Julka 39t i 1d 2645g 51 cm
iv09jw4z1f5kql8q.png

Katarzyna.p
Nowa
Postów: 4
0

Wysłany: 27 grudnia 2019, 12:15
Cytuj | (0) | Zgłoś
Lekarze w szpitalu mowili ze w moim przypadku raczej nie pojdzie w gore, bo zamiast isc w gore od 20 tygodnia to poszlo w dol... Bardzo sie martwie tym wszystkim, bardzo bym chciala dociagnac do 36 tygodnia


Ania0306
Autorytet
Postów: 844
371

Wysłany: 27 grudnia 2019, 12:34
Cytuj | (0) | Zgłoś
Katarzyna.p wrote:
Lekarze w szpitalu mowili ze w moim przypadku raczej nie pojdzie w gore, bo zamiast isc w gore od 20 tygodnia to poszlo w dol... Bardzo sie martwie tym wszystkim, bardzo bym chciala dociagnac do 36 tygodnia
Trzeba być dobrej myśli (wiem, że tak ciężko myśleć). Pocieszę Cię, że mam znajomą, która miała do końca ciąży łożysko przodujące. Bodajże raz miała krwotok i była w szpitalu ale krwotok pokawił się po badaniu na fotelu u lekrza. Wytrzymała aż do 39 tygodnia ciąży.

08.02.2019 ❤ Julka 39t i 1d 2645g 51 cm
iv09jw4z1f5kql8q.png

Katarzyna.p
Nowa
Postów: 4
0

Wysłany: 27 grudnia 2019, 12:38
Cytuj | (0) | Zgłoś
Milo takie cos uslyszec :) jakas mala nadzieja ze nie bedzie tak zle jest


Casjopea
Autorytet
Postów: 4468
3108

Wysłany: 30 grudnia 2019, 23:30
Cytuj | (0) | Zgłoś
Ja miałam początkowo łożysko brzeznie przodujace, a potem centralnie przodujące. Raz trafiłam na IP chyba w 18tc z powodu krwawienia po nocnym karmieniu piersią starszego dziecka. Nie pamiętam już w którym tc, ale nagle ładnie się przesunelo do tyłu gdy już nikt mi na to nie dawał szans. Urodziłam sn w 39tc bez żadnych problemów w przebiegu ciąży :) Uszy do góry! Nie dźwigaj, nie współżyj, nie dotykaj za dużo biustu, nie miej orgazmów i cierpliwie czekaj ;)


Kinga13
Autorytet
Postów: 1888
1709

Wysłany: 1 stycznia 2020, 13:35
Cytuj | (0) | Zgłoś
U mnie jedna kosmówka centralnie na szyjce, ale mam jeszcze trochę czasu, dopiero zaczynam 18tc

08.09.2017 - Staś <3
24.02.2019 - Aniołek [*] 7tc
18.05.2020 - Lilka i Nelka <3 <3

konflikt serologiczny w układzie białek zgodności tkankowej

Katarzyna.p
Nowa
Postów: 4
0

Wysłany: 3 stycznia 2020, 21:37
Cytuj | (0) | Zgłoś
Kinga13 wrote:
U mnie jedna kosmówka centralnie na szyjce, ale mam jeszcze trochę czasu, dopiero zaczynam 18tc

Nie martw sie :) w 18 tygodniu jeszcze nic nie przesadzone


Kinga13
Autorytet
Postów: 1888
1709

Wysłany: 18 stycznia 2020, 19:15
Cytuj | (0) | Zgłoś
Na ten moment przesunęło się, nadal przoduje, ale już brzegiem. Mój gin raczej nastawia się, że tak zostanie, mam bliznę po cc, która może ograniczać ruch łożyska, i miejsca jest mniej, bo ciąża bliźniacza. Ale bardzo się nie martwię tym, bo mam do kompletu kilka innych powikłań, które niepokoją mnie bardziej i tak między Bogiem a prawdą to łożysko już mało wnosi do mojej sytuacji...

08.09.2017 - Staś <3
24.02.2019 - Aniołek [*] 7tc
18.05.2020 - Lilka i Nelka <3 <3

konflikt serologiczny w układzie białek zgodności tkankowej

[konto usunięte]

Wysłany: 25 stycznia 2020, 00:07
Cytuj | (0) | Zgłoś
Katarzyna.p wrote:
Hej Dziewczyny :)
Szukam osob z podobnym problemem... Bo nie wiem czego mozna sie spodziewac... W 20 tygodniu dowiedzialam sie ze mam lozysko centralnie przodujace, teraz jestem w 25+5 tygodniu i juz mialam pierwsze brazowe plamienie 16 grudnia i tydzien spedzilam na obserwacji w szpitalu... Bardzo sie boje bo nastraszyli mnie ze moze byc ciezko dotrwac do 32 tygodnia... Lezalam na sali z dziewczyna z tym samym i bylam swiadkiem jak w 33 tygodniu dostala takiego krwotoku ze miala cesarke na cito...

Moze jest ktos kto potrzebuje wsparcia jak ja i wymiany doswiadczen :)
Ja wytrwałam do 35+6, gdyby nie to, że lekarze nie chcieli na cito ciąć to pewnie i później by była cesarka. Mnie dali wybór szpitala albo Łódź albo Kraków, bo w moim przypadku nawet szpital 3 ref w pobliżu mojego miasta nie chciał się podjąć zakończenia ciąży.


[konto usunięte]

Wysłany: 6 lutego 2020, 08:29
Cytuj | (0) | Zgłoś
Hej dziewczyny. No I jak u Was z tymi lozyskami? Jak samopoczucie? U mnie też centralnie przodujace. Zaczelam 25 tc. Moja gin skierowała mnie do prof Hurasa Idę do niego 17 lutego i zobaczymy jak mnie pokieruje. Trzeba będzie podać sterydy na rozwój płuc więc podejrzewam że szpital szybko się szykuje. Przeraża mnie to wszystko...


[konto usunięte]

Wysłany: 6 lutego 2020, 08:31
Cytuj | (0) | Zgłoś
Aga9090 wrote:
Ja wytrwałam do 35+6, gdyby nie to, że lekarze nie chcieli na cito ciąć to pewnie i później by była cesarka. Mnie dali wybór szpitala albo Łódź albo Kraków, bo w moim przypadku nawet szpital 3 ref w pobliżu mojego miasta nie chciał się podjąć zakończenia ciąży.
I co wybrałaś? Łódź czy Kraków?


[konto usunięte]

Wysłany: 6 lutego 2020, 12:49
Cytuj | (0) | Zgłoś
Hercia35 wrote:
I co wybrałaś? Łódź czy Kraków?
Kraków, ciął mnie prof Huras😉
Przyjął mnie na oddział dzień przed cesarka

Wiadomość wyedytowana przez autora 6 lutego 2020, 12:50


[konto usunięte]

Wysłany: 6 lutego 2020, 21:25
Cytuj | (0) | Zgłoś
Aga9090 wrote:
Kraków, ciął mnie prof Huras😉
Przyjął mnie na oddział dzień przed cesarka
Oo :) no i jaki ten prof Huras? ;) trochę się go boję.. Ale moja gin powiedziała że będę w dobrych rękach i że jak pracowała na Kopernika to do pacjentek z takim lozyskiem tylko on przychodził do cc.
A napisz jeszcze jakie miałaś zalecenia ? Brałaś jakieś leki? Leżałas cały czas czy pozwalalas sobie coś robić w domu, itp?

Wiadomość wyedytowana przez autora 6 lutego 2020, 21:31


[konto usunięte]

Wysłany: 7 lutego 2020, 00:27
Cytuj | (0) | Zgłoś
Hercia35 wrote:
Oo :) no i jaki ten prof Huras? ;) trochę się go boję.. Ale moja gin powiedziała że będę w dobrych rękach i że jak pracowała na Kopernika to do pacjentek z takim lozyskiem tylko on przychodził do cc.
A napisz jeszcze jakie miałaś zalecenia ? Brałaś jakieś leki? Leżałas cały czas czy pozwalalas sobie coś robić w domu, itp?
Miałam prowadzić oszczędny tryb życia, a właściwie tylko leżeć. Nie było łatwo, bo 3 dzieci już w domu, szybki obiad robiłam, nic nie dźwigałam i mało chodzilam. Brałam nospe 3x1,duphaston 3x2 i dużo magnezu (magne b6 forte, bo to lek nie suplement)
Ja trafiłam tam w 35+5,a cc następnego dnia, bo się bał,że dojdzie do krwotoku i nie chciał czekać.
On jest bardzo profesjonalnym lekarzem. Po przyjęciu na oddzial wziął mnie na badanie po badaniu porozmawiał ze mną, zaprosił męża do gabinetu i jeszcze raz porozmawiał. Jest konkretny, tłumaczy co się może zdarzyć podczas operacji. Po operacji przyszedł na pooperacyjna z aparatem usg żeby sprawdzić czy nerki mi ruszyły, zaglądał kilka razy i się pytał jak się czuje. Także złego słowa o nim nie powiem i nie ma co się bać go.
Nie wiem czy wiesz ale on robił cc tej kobiecie co szescioraczki urodzila😉


[konto usunięte]

Wysłany: 7 lutego 2020, 09:19
Cytuj | (0) | Zgłoś
Aga9090 wrote:
Miałam prowadzić oszczędny tryb życia, a właściwie tylko leżeć. Nie było łatwo, bo 3 dzieci już w domu, szybki obiad robiłam, nic nie dźwigałam i mało chodzilam. Brałam nospe 3x1,duphaston 3x2 i dużo magnezu (magne b6 forte, bo to lek nie suplement)
Ja trafiłam tam w 35+5,a cc następnego dnia, bo się bał,że dojdzie do krwotoku i nie chciał czekać.
On jest bardzo profesjonalnym lekarzem. Po przyjęciu na oddzial wziął mnie na badanie po badaniu porozmawiał ze mną, zaprosił męża do gabinetu i jeszcze raz porozmawiał. Jest konkretny, tłumaczy co się może zdarzyć podczas operacji. Po operacji przyszedł na pooperacyjna z aparatem usg żeby sprawdzić czy nerki mi ruszyły, zaglądał kilka razy i się pytał jak się czuje. Także złego słowa o nim nie powiem i nie ma co się bać go.
Nie wiem czy wiesz ale on robił cc tej kobiecie co szescioraczki urodzila😉
Tak, wiem:) właśnie oglądałam na necie filmik z jego wypowiedzią o tych szescioraczkach. Nawet myslalam ze to jakiś dziadek będzie A to młody facet ;) Kurczę to podziwiam Cię że przy trójce dzieci dałaś radę leżeć i wogole. Ja mam syna 10 lat, więc na szczęście nie muszę już aż tak koło niego latać bo sam sobie jakoś radzi, A nawet mi pomaga coś przynieść, zanieść itp, no ale w domu jak w domu, jedzenie trzeba zrobić, coś ogarnąć, zawsze coś jest do zrobienia. Zastanawia mnie też bo mi lek nie kazała brać ani nospy ani magnezu... biorę Duphaston 3x1 i Progesterone besins 2x1 i tyle. Magnez to tak sama sobie lykne jak mi sie przypomni. Mnie to tak wszyscy uspokajają dookoła, że to łożysko to nic takiego, że będzie wszystko dobrze, ale mam wrażenie że dużo ludzi sobie nawet nie zdaje sprawy czym to tak naprawdę grozi, a ja im więcej czytam tym bardziej się boję.
A u Ciebie cc poszło bez komplikacji ? Miałaś wcześniej podawane sterydy na rozwój płuc u dziecka na wypadek przedwczesnego porodu?


[konto usunięte]

Wysłany: 7 lutego 2020, 13:34
Cytuj | (0) | Zgłoś
Hercia35 wrote:
Tak, wiem:) właśnie oglądałam na necie filmik z jego wypowiedzią o tych szescioraczkach. Nawet myslalam ze to jakiś dziadek będzie A to młody facet ;) Kurczę to podziwiam Cię że przy trójce dzieci dałaś radę leżeć i wogole. Ja mam syna 10 lat, więc na szczęście nie muszę już aż tak koło niego latać bo sam sobie jakoś radzi, A nawet mi pomaga coś przynieść, zanieść itp, no ale w domu jak w domu, jedzenie trzeba zrobić, coś ogarnąć, zawsze coś jest do zrobienia. Zastanawia mnie też bo mi lek nie kazała brać ani nospy ani magnezu... biorę Duphaston 3x1 i Progesterone besins 2x1 i tyle. Magnez to tak sama sobie lykne jak mi sie przypomni. Mnie to tak wszyscy uspokajają dookoła, że to łożysko to nic takiego, że będzie wszystko dobrze, ale mam wrażenie że dużo ludzi sobie nawet nie zdaje sprawy czym to tak naprawdę grozi, a ja im więcej czytam tym bardziej się boję.
A u Ciebie cc poszło bez komplikacji ? Miałaś wcześniej podawane sterydy na rozwój płuc u dziecka na wypadek przedwczesnego porodu?
Tak sterydy miałam 3 dawki, przy przyjęciu, wieczorem i rano przed operacja. Łożysko może się jeszcze podnieść, mnie mówili, że do 30 tc.

U mnie to było 4 cc, a w 12 tc jeszcze miałam operacje wycięcia jajnika i ogromnej torbieli. U mnie nie skończyło się za dobrze ponieważ musieli usunąć macice, bo łożysko wrosło w blizne po poprzednim cięciu. Ja byłam bardzo trudnym przypadkiem, dlatego u Ciebie nie musi tak się skończyć, a wiem, że prof właśnie jest od tych ciężkich przypadków.

Tak dużo ludzi nie zdaje sobie z tego sprawy, że może dojść w każdej chwili do krwotoku i trzeba pędzić do szpitala, bo jest zagrożone i życie matki i życie dziecka.


[konto usunięte]

Wysłany: 7 lutego 2020, 14:28
Cytuj | (0) | Zgłoś
To wiele przeszłas, współczuję Ci. Ale najważniejsze że wyszłaś z tego i masz 4 zdrowych dzieci. Jakbym miała jeszcze jakieś pytania to pozwolę sobie pisać 😊 pozdrawiam


[konto usunięte]

Wysłany: 7 lutego 2020, 15:49
Cytuj | (1) | Zgłoś
Hercia35 wrote:
To wiele przeszłas, współczuję Ci. Ale najważniejsze że wyszłaś z tego i masz 4 zdrowych dzieci. Jakbym miała jeszcze jakieś pytania to pozwolę sobie pisać 😊 pozdrawiam
No pewnie pisz 😉

Hercia35 lubi tę wiadomość


Aragorn
Debiutantka
Postów: 15
4

Wysłany: 14 lutego 2020, 20:57
Cytuj | (0) | Zgłoś
Witam się i ja z tym nieszczęsnym łożyskiem centralnie przodującym.

U mnie łożysko ani drgnie od 16 tyg., niestety jest też ryzyko,że może przyrastać ale to dopiero do sprawdzenia na późniejszym etapie. Póki co w 28 tyg. mam się szykować do szpitala na podanie sterydów na płuca w razie przedwczesnego porodu.Na razie żadnych problemów nie ma,więc mam nadzieję,że bez komplikacji wytrzymam do bezpiecznego czasu na poród.

Hercia,widzę,że my na tym samym etapie ciąży jesteśmy,różnica raptem dwóch dni 😊 Daj znać od czasu do czasu co u Ciebie,razem zawsze łatwiej 😊

7FO6p1.png rxfgp1.png TOump1.png


Dowiedz się więcej o swojej ciąży!

Sprawdź BellyBestFriend Premium

  • kontrola przyrostu wagi
  • śledzenie rozwoju ciąży
  • dieta dla ciąży

Wypróbuj miesiąc za darmo, potem tylko 29 zł / mies.

UTWÓRZ KONTO

Twoje dane są u nas bezpieczne. Nigdy nie udostępnimy nikomu Twojego adresu e-mail ani bez Twojego pozwolenia nie będziemy wysyłać do Ciebie wiadomości. My również nie lubimy spamu!

Twój adres e-mail: 
OK Anuluj
Dziękujemy za dołączenie do BellyBestFriend!

Wysłaliśmy do Ciebie wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Aby aktywować konto przejdź do swojej poczty email , a następnie kliknij na link aktywacyjny, który do Ciebie wysłaliśmy.

Jeśli nie widzisz naszej wiadomości, zajrzyj proszę do folderu Spam.

OK (15)