X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Problemy i komplikacje Listeria w ciąży :(- pomocy
Odpowiedz

Listeria w ciąży :(- pomocy

Oceń ten wątek:
  • Tami Ekspertka
    Postów: 326 58

    Wysłany: 24 maja 2016, 19:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bardzo proszę o wypowiedzi dziewczyn które miały podobna sytuacje jak ja, albo cos wiedza wiecej na ten temat. Jestem w 17 tc. Na poczatku maja tak z głupa poszłam sobie zrobić badanie na listerie mimo ze mój lekarz nie uważał tego badania za konieczne bo jak twierdził nie miał jeszcze ani jednej pacjentki z listeria. To tez spokojnie poszłam sobie dzisiaj odebrać wynik ( 21 dni roboczych musiałam czekać) z myślą ze pewnie będzie ujemny. Ale niestety jest dodatni ;( chyba dodatni bo wynik jest tak dziwnie opisany ze nie potrafię sie połapać bo nie ma zakresu do którego mogłabym sie odnieść. Jeśli któraś z was ma jakieś doświadczenie z wynikami z listerii albo może cos wiecej powiedzieć na ten temat to proszę o odpowiedz... Mój wynik to w klasie igm wynik serotyp 1/2a IFT igm graniczny, a wynik serotyp 4b IFT igm słabo pozytywny. Natomiast igg to wynik serotyp 1/2a IFT igg pozytywny, a wynik serotyp 4b IFT igg negatywny. Awidnosci nie można zrobić bo podobno nie ma takiej możliwości- tak mi powiedziano dzisiaj w 2 laboratoriach :( wiem ze wynik powinnnam powtórzyć ale zrobię to dopiero jutro a na wynik trzeba będzie znów prawie miesiac czekać :(

    atdcclb1ukdkpfkx.png
    PCOS- ciąża troche z zaskoczenia, juz w drugim cyklu po spontanicznym odstawieniu tabletek :D
  • cudek2 Autorytet
    Postów: 810 1324

    Wysłany: 26 maja 2016, 01:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Co na to Twój lekarz? A masz jakieś objawy?

    Ja miałam podobnie przed drugą ciąża. Ig m granicznie albo słabo dodatnie.
    Brałam przez tydzień antybiotyk. Po miesiącu wynik ten sam. Byłam u 3 zakaznikow. Każdy mówił co innego.
    W końcu wykonałam badania pcr - czyli nie przeciwciala, a dna bateri. Z krwi oraz wymazu z pochwy oraz kal. Wyniki wszystkie negatywne. Lekarz mówił, że jakieś zafalszowane te poprzednie. Mam hashimoto - każda choroba z autoagresji może dać wynik pozytywne podobno dla jakiś patogenow.
    Z małym wszystko ok. Chociaż w ciąży dużo wymiotowalam i miałam biegunki. Teraz ciąża druga i.... jest tak samo. Mam nadzieję, że wszystko będzie również w porządku.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 maja 2016, 01:26

    860iwn15jj88tkvr.png
    860i73sb9uiq88aj.png
  • Tami Ekspertka
    Postów: 326 58

    Wysłany: 26 maja 2016, 11:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mój lekarz kazał mi zrobić awidnosc ale juz sie dowiedziałam w laboratorium ze czegoś takiego dla listerii sie nie robi. Zrobiłam drugie badanie, we wtorek mam mieć wynik. Rozmawiałam z lekarzem w laboratorium który robił mi to badanie i troche mnie uspokoił bo powiedział ze w ciąży igm często wychodzi dodatnie. Powiedział tez ze igm może do roku byc podwyższone od kontaktu z bakteria. Ale jeśli mi sie podwyższy albo igg drugie wyjdzie dodatnie to wtedy bezpośrednio idę do zakaznika. Widze ze mój ginekolog niewiele wie o listerii. Jak na poprzedniej wizycie gono to pytałam to mi powiedział ze nie miał ani jednej takiej pacjentki. A podobno to najlepszy lekarz w Katowicach :/ troche w niego zwątpiłam szczerze....
    A co do objawów to nie mam nic. Nawet nie miałam od poczatku ciąży jak pamietam żeby mi sie tak rzuciło bardziej. Jedynie czułam łamanie w kościach na poczatku ciąży ale to wydaje mi sie ze przez duży spadek odporności na poczatku bo miałam problem z normalnym jedzeniem bo było mi bardzo niedobrze. Z reszta mój organizm nawet na mniejsza ilośc snu regowal zawsze bólami kostnymi jak przy chorobie, wystarczyło ze sie położyłam do łóżka i jak sie budziłam było juz dobrze. Wiec nie miałam żadnych takich większych objawów które mogłyby wskazywać zakażenie :(

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 maja 2016, 12:03

    atdcclb1ukdkpfkx.png
    PCOS- ciąża troche z zaskoczenia, juz w drugim cyklu po spontanicznym odstawieniu tabletek :D
  • Tami Ekspertka
    Postów: 326 58

    Wysłany: 26 maja 2016, 11:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    W ogóle w internecie na forach jest mnóstwo informacji od dziewczyn o toxo, jak wyglądało leczenie i uspokajają ze dzieciątko sie zdrowe rodziło i to jest takie pocieszające. Natomiast o listerii jest tak mało informacji....tylko takie szczątkowe znalazłam od jednej dziewczyny na forum o toxo i ona właśnie tez mowila ze miała podwyższone igm listerii w ciąży ale to był fałszywy alarm i jedna informacje na blogu, dziewczynie wyszedł wynik wątpliwy igm i tez sie bała, ale powtórzyła i juz wyszedł w porządku. To wszystko na temat listerii w internecie :(

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 maja 2016, 12:04

    atdcclb1ukdkpfkx.png
    PCOS- ciąża troche z zaskoczenia, juz w drugim cyklu po spontanicznym odstawieniu tabletek :D
  • Summerka Autorytet
    Postów: 4106 2684

    Wysłany: 26 maja 2016, 22:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tami,

    Opowiem Ci jak bylo u mnie...sytuacja analogiczna...jezeli masz cierpliwosc, zeby przeczytac te historie do konca...;)

    W pierwszej ciazy, byla to sroda popielcowa, zjadla sledzia (jak wiadomo ryba surowa, ale wtedy o tym nie wiedzialam) oraz salatke z owocami morza - smazonymi. Nastepnego dnia rano, przeprasżm za wyrazenie, rzygalam dalej niz widzialam. Od razu przyszla mi na mysl ta nieszczesna listeria...obdzwonilam wszystkie laboratoria w Wawie, ale niestety zadne nie wykonywalo takiego badania (byl to rok 2014), ja mieszkam w okolicy Warszawy. Znalazlam laboratotium w Kielcach, wiec po tyg wreszcie sie wybralismy zbadac (wymioty przeszly po jednym dniu - potem przez tydzien tylko mnie mulilo). Oddalam krew, a nastepnie czekalam na wynik, poniewaz objawy przeszly, a wszedzie czytalam jaka to rzadkosc - zupelnie zapomnialam o wynikach i przestalam sie stresowac...kiedy minely dwa tyg., postanowilam, pro forma, jak mi sie wydawalo, zadzwonic po wyniki...i tu nastapil zonk - wynik: serotyp 1/2 a IFT - w obu klasach: tj. igm i igg - dodatni, serotyp 4b w obu klasach ujemny. Nie dowiedzialam sie jednak o tym przez tel., powiedzieli tylko, ze wyniki musi zinterpretowac lekarz...(tylko jaki, biorac pod uwage, ze wiekszosc robi wielkie oczy, jak slyszy o Listeriozie...), na miekkich nogach i w stanie przedzawalowym, pojechalismy z mezem po wyniki o 23.00!!! Nastepnie od lekarza otrzymalam skierowanie do poradni chorob zakaznych (oczywiscie skierowanie musialam wyblagac)...z racji ciazy mogli przyjac mnie od reki...nie spalam cala noc, wyobrazajac sobie najgorsze...(czyatlam wyniki z kazdej strony, ludzac sie, ze moze dodatnie sa tylko igg, ale nie, serotyp 1/2 w obu klasach byl dodatni i nie chcial wyjsc inaczej), na drugi dzien, z dusza na ramieniu, stawilam sie w szpitalu chorob zakaznych i bylam pewna, ze uslysze wyrok...trafilam do doktor niezabitowskiej - kobiety- aniola. Po pierwsze, patrzac na te wyniki powiedziala, ze z nich nic nie wynika (nie bylo badania ilosciowego, tylko jakosciowe, a jak wiadomo parametry w ciazy moga ulec podwyzszeniu, przekonalam sie na wlasnej skorze, bo cmv mialam w obu klasach dodatnie, a okazalo sie, ze zakazenie bylo stare), w ogole uspokoila mnie, kazala jednak, dla spokoju sumienia, zrobic morfologie z rozmazem i crp: zrobilam to badanie - wskazala mi na parametry, ktore bylyby podwyzszone, gdyby to byla listerioza (oprocz crp, powinny byc podwyzszone np. leukocyty i jeszcze inne, ale teraz nie pamietam - musialabym zerknac na wyniki, jesli chcesz to poszukam), a u mnie one sa w nirmie. Poniewaz nie dawalam za wygrana - napisala mi i podkreslila, ze wyniki badan wykluczaja listerioze. Troche mnie to uspokolio, aczkolwiek listerioza stala sie moja obsesja - balam sie wszystkiego, bo ona moze czyhac wszedzie. Nawet po porodzie - zdrowego dziecka - balam sie szczepien, bo listerioza moze rozwinac sie do 14 dni po porodzie. Na szczescie neonatolog ze szpitala pisal doktorat o listeriozie i wytlumaczyl mi cos nie cos o tej chorobie. Tak czy inaczej corke mam zdrowa;)

    Jaki jest moral z tej historii - nie wykonywac badan, ktorych nikt inny nie wykonuje, tylko z nadgorliwosci chcemy sie upewnic, ze wszystko okej...

    A tak powaznie: nie przejmowalabym sie na Twoim miejscu:
    - jak rozumiem u Ciebie: 1/2 a igg pozytywny, igm graniczny- wedlug mnie swiadczy to, ze kiedys mialas stycznosc z bakteria, a igm graniczny moze swiadczyc, ze parametry w ciazy Ci sie podwyzszyly i dlatego nie wyszedl ujemny - z roznych naukowych opracowan (a w swojej obsesji przeczytalam ich troche), przechorowanie prawdopodobnie uodparnia na cale zycie. Serotyp 4b masz igg ujemny, a igm slabo pozytywny - moze to swiadczyc albo o tym, ze infekcja dopiero sie zaczyna, bo igg jeszcze nie zdazyly sie wytworzyc (moim zdaniem malo prawdopodobne) albo, co bardziej prawdopodobne, jest to blad laboratorium.
    - grozniejszy jest serotyp 1/2 a, wiec nawet, przyjmujac zachorowanie, zagrozenie mniejsze,
    - listerioza najczesciej przebiega bezobjawowo - ewentualnie objawia sie podobnie do grypy - silne bole w kosciach, stawach - czytalam o przypadku dziewczyny, ktora zachorowala ma listerioze, miala objawy grypowe przez 10 dni, potem jej przeszly, a pozniej wrocily, ale ona miala tez inne objawy- zaczela plamic i porod rozpoczal sie przedwczesnie,
    - generalnie dotarlam do opracowania badan nad czterema przypadkami listeriozy u matki w ciazy - w dwoch przypadkach szybka hospitalizacja dziecka sprawila, ze zostaly calkowicie wyleczone,
    - awidnosci rzeczywiscie sie nie robi - w ogole malo kto robi takie badania - nawet w szpitalu zakaznym w Warszawie nie robia badania na listerioze...o awidnosci nie wspominajac...
    - mozesz powtorzyc badania, zastanawiam sie tylko co zyskasz, bo rzeczywiscie znalezienie kogos, kto potrafilby zinterpretowac wyniki, bedzie trudne...nie mowiac o tym, ze teoretycznie istnieje mozliwosc leczenia, ale antybiotyk jest dosc inwazyjny...
    W kazdym razie, ja, wiedzac to, co wiem teraz, nie martwilabym sie na zapas, mozesz powtorzyc badania i po porodzie wspomniec o tym lekarzowi, zeby mogli zbadac dziecku chocby crp, a w razie, hdyby okazalo sie, ze jednak cos sie fzieje, wiedzieli czego szukac...ale wiem, ze wszytsko bedzie dobrze, czego zycze Ci z calego serca

    sylabrzeska67, Naatii lubią tę wiadomość

    klz9zbmh5xgwp3to.png
    mjvyt5odxe9y0ge4.png
  • Tami Ekspertka
    Postów: 326 58

    Wysłany: 27 maja 2016, 11:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bardzo dziękuje ci za swoją historie. Podniosła mnie na duchu. Masz racje, chyba nie warto byc nadgorliwym i robić badań których lekarz nie zleca. Ja dosłownie 2 dni po pobraniu krwi na badanie listerii robiłam morfologię z rozmazem i crp i wyszło w normie. Crp nie podwyższone jedynie wbc troche za dużo i neutrofile ilościowo tez troche podwyższone. Mi laborant z którym rozmawiałam a który robił to badanie powiedział, ze kobietom w ciąży często wychodzi igm podwyższone. Zrobiłam ponowne badanie, we wtorek mam wyniki. Ale chyba na luzie juz do tego podejdę. Tak naprawdę mam podejrzenie kiedy mogłam mieć kontakt z listeria, to było na długo przed zajściem w ciąże- Ok 7 lat temu kiedy to pierwszy taz w życiu zjadłam w restauracji sushi. Pamietam ze bardzo zle sie pozniej czułam, było mi koszmarnie niedobrze, czułam jakby ta ryba mi okrakiem w żołądku stanęła i nie chciała pojsc ani w te ani wewte. Cała noc i cały dzien sie męczyłam. W sumie wydaje mi sie ze chyba większość ludzi miała styczność z ta bakteria, zważywszy na ilośc miejsc jej występowania.

    atdcclb1ukdkpfkx.png
    PCOS- ciąża troche z zaskoczenia, juz w drugim cyklu po spontanicznym odstawieniu tabletek :D
  • cudek2 Autorytet
    Postów: 810 1324

    Wysłany: 27 maja 2016, 12:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A robiłaś może te badania w tym dużym centralnym laboratorium w Katowicach? Bo mnie właśnie tam wyszło dodatnie, a dwa dni później w szpitalu w Cieszynie ten sam wynik był ujemny. Może oni mają coś z odczynnikami!

    860iwn15jj88tkvr.png
    860i73sb9uiq88aj.png
  • Summerka Autorytet
    Postów: 4106 2684

    Wysłany: 27 maja 2016, 13:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tami, na pewno tak, przeciez czytajac opracowania, bakteria jest wszedzie: w wodzie, glebie, surowym miesie, jajkach, pasztetach, lodach, gotowych surowkach, serze z mleka niepasteryzowanego, surowych rybach, niedomutych owocach, etc., pomysl, ile kobiet w ciazy musialo miec z nia stycznosc, tylko zadna sie nie badala...i wszystko bylo dobrze i na pewno u Ciebie tez tak bedzie;)

    klz9zbmh5xgwp3to.png
    mjvyt5odxe9y0ge4.png
  • Tami Ekspertka
    Postów: 326 58

    Wysłany: 27 maja 2016, 15:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cudek2 - robilam w Katowicach na Żelaznej, taki duży punkt. Jeśli to to samo miejsce gdzie ty robilas to może faktycznie cos maja z tymi odczynnikami.

    Summerka- bardzo dziękuje za słowa otuchy :*

    atdcclb1ukdkpfkx.png
    PCOS- ciąża troche z zaskoczenia, juz w drugim cyklu po spontanicznym odstawieniu tabletek :D
  • cudek2 Autorytet
    Postów: 810 1324

    Wysłany: 27 maja 2016, 21:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No dokładnie. Na Żelaznej!

    860iwn15jj88tkvr.png
    860i73sb9uiq88aj.png
  • Tami Ekspertka
    Postów: 326 58

    Wysłany: 1 czerwca 2016, 15:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Odebrałam powtórzony wynik na listerie w tym samym laboratorium i wynik wyszedł dokładnie taki sam. Wiec wedle tego co mowil Pan wykonujący moje badanie nie powinnam sie przejmować. Powiedział ze jeśli igg sie pojawi w serotypie 4b IFT to wtedy będę mogła sie martwić. Ale jeśli wyjdzie taki sam wynik to on by na moim miejscu sie nie denerwował tym. Dla świetego spokoju pokaże to mojemu kolarzowi prowadzącemu za tydzień. Zobaczę co powie. Ale jestem juz troche spokojniejsza. Człowiek nadgorliwy a pozniej tylko sie martwi...

    atdcclb1ukdkpfkx.png
    PCOS- ciąża troche z zaskoczenia, juz w drugim cyklu po spontanicznym odstawieniu tabletek :D
  • Summerka Autorytet
    Postów: 4106 2684

    Wysłany: 1 czerwca 2016, 20:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tami, nie sadze, zeby lekarz umiał to zinterpretować, nawet zakaźnicy nie zawsze potrafią. Tak czy siak, jak pisałam, wg mnie (na moim przykładzie) nie masz sie czym martwić - bedzie dobrze

    klz9zbmh5xgwp3to.png
    mjvyt5odxe9y0ge4.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 czerwca 2016, 13:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Summerka widzę, że jesteś oczytana w temacie więc ja też się poradzę.
    W zeszłym roku 2 razy poroniłam i w celach diagnostycznych zrobiłam sobie badania w kierunku listerii, wyszły następująco:
    igg 1/2a obecne
    igg 4b nieobecne
    wyniki z innego lab:
    antygeny O I, II ujemny
    antygeny O V ujemny
    antygeny H4b 1:20

    Zakaźnik nie widział problemu oglądając te wyniki, więc nie drążyłam tematu. Teraz jestem w 27 tc i czasem ta listeria pojawia się w moich myślach. Mam nadzieję, że przechorowałam kiedyś listerię i stąd te wyniki.
    Myślisz, że dobrze rozumuję?

  • Summerka Autorytet
    Postów: 4106 2684

    Wysłany: 14 czerwca 2016, 13:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bisacz, niestety nie jestem az tak oczytana - w necie ciezko cos znaleźć, a lekarze sama wiesz...

    Ale sadze, ze tok rozumowania jest słuszny;)

    przeciwciała w klasie Igg świadczą o kontakcie z bakteria, nie ma przeciwciał w klasie Igm , ale skoro wyniki sa z okresu wcześniejszego, a poroniłas, to obecność Igg moze świadczyć o tym, ze przyczyna była listeria. Z dostępnych opracowań wynika, ze jednokrotne przechorowanie prawdopodobnie (gdyz badacze nie sa zgodni) uodparnia na całe życie, wiec wydaje sie, ze nie musisz sie obawiać. Antygenu ujemne, wiec bakterii obecnie nie ma.

    Nie przejmowałabyś sie tym na Twoim miejscu. Pozdrawiam i życzę spokojnej ciazy oraz szczęśliwego rozwiązania.

    klz9zbmh5xgwp3to.png
    mjvyt5odxe9y0ge4.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 czerwca 2016, 21:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wielkie dzięki summerko

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 grudnia 2017, 23:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dawno nikt tutaj nie pisał ale ja niestety muszę odświeżyć wątek.
    Dwa tygodnie temu zjadłam trochę surowego mięsa( przez przypadek!)
    Dwa dni później zaczęły mnie dziwnie piec mięśnie na plecach, gardło bolało i głowa.
    Zrobiłam sobie badania na listerioze ale muszę czekać do piątku:(
    Ciagle mam te same objawy a u lekarzy jestem tylko zbywana.
    Tylko słyszę ze listerioza objawia się intensywnie np. Biegunka, wymioty lub zapalenie płuc...
    W artykułach naukowych jest wyraźnie napisane ze listerioza u kobiet w ciazy przebiega grypopodobnie.
    Nie wiem co mam robić bo jak dzwonię na izbe przyjęć do szpitala to słyszę ze to nie tu bo my tu mamy tylko ginekolofa itd
    Wychodzi na to ze jeżeli skończy się to tak jak wszędzie piszą tj poronieniem to dopiero wtedy może coś ustala.

  • k878 Autorytet
    Postów: 2693 1066

    Wysłany: 5 grudnia 2017, 07:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    robilas morfologię i crp? badania przeciwciał mogą wyjść zafałszowane.
    Z wynikami jedz do szpitala zakaźnego i już.

    Nie pękaj, objawy grypopodobne to milion chorób zarówno wirusowych jak i bakteryjnych, nie musisz mieć od razu listeriozy. Toxo tez zbadałas? Ona chyba częściej występuje niż listeria. A w ogóle to może dziwne przeziębienie cię złapało? Teraz taki sezon niestety.

    Córeczka 12.2017 <3
    Córeczka 08.2019 <3
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 5 grudnia 2017, 12:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mialm robiona morfologię już i w rozmazie wyszły neutrofile ponad normę ale tak Mialm od początku ciazy.
    Crp tez Ok. Z tym ze objawy pojawiły się 2-3 dni po zjedzeniu a badania miałam robione w sumie po 5 dniach. Nie wiem czy by to na tyle wykryło. Toxo wyszło ok

  • k878 Autorytet
    Postów: 2693 1066

    Wysłany: 5 grudnia 2017, 12:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    możesz powtórzyć crp i morfo po kilku dniach dla pewności, ale wydaje mi się, że crp to rośnie od razu, na drugi dzień by już urosło i się utrzymuje przez czas trwania infekcji

    Córeczka 12.2017 <3
    Córeczka 08.2019 <3
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 6 grudnia 2017, 16:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dostałam wyniki na listeriozę i nie było przeciwciał ale mam powtórzyć po 3-4 tygodniach .
    Babka w labo mowila ze po kilku dniach to za wcześnie żeby robić i teraz nie wiem czy jest Ok.
    Ja robiłam po 9 dniach

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 grudnia 2017, 16:20

    Micia lubi tę wiadomość

1 2 3 4
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

TOP 10 nowinek technologicznych w dziedzinie wspierania płodności, których nie możesz przegapić

Czy sztuczna inteligencja może wspierać płodność i zwiększać szanse na zajście w ciążę? Czy wirtualna rzeczywistość może być antidotum na problemy emocjonalne w trakcie przedłużających się starań o dziecko? Jak nowoczesne rozwiązania, aplikacje, gadżety mogą pomagać parom, które marzą o rodzicielstwie? Zebraliśmy dla Was 10 nowinek technologicznych, które mogą w znaczący sposób przybliżyć Was do spełnienia marzenia...

CZYTAJ WIĘCEJ

Niechęć do seksu - czy to możliwe? Co zrobić, by staranie się o maluszka znów było przyjemnością?

Znasz ten stan, kiedy od miesięcy lub lat staracie się o wymarzonego potomka? Wasze życie biegnie tak naprawdę od pierwszego dnia cyklu do owulacji, od owulacji do testu ciążowego, od wizyty w laboratorium do wizyty u lekarza - często kolejnego z kolei? Czas biegnie nieubłaganie, a starania nie przynoszą skutku. Mimo chęci coraz częściej pojawia się blokada i niechęć do współżycia. Skąd się to bierze i jak temu zaradzić? Co zrobić, by seks cieszył jak dawniej?

CZYTAJ WIĘCEJ

"Nie mogę zajść w ciążę" - moja historia starania o dziecko

"Prawdziwe historie kobiet starających się o dziecko". Opowieść o kobiecie, która nie traci nadziei... "Nie mogę zajść w ciążę, ale nie tracimy nadziei..." - nieplodna_optymistka opowiada o swoich staraniach, drodze do macierzyństwa, leczeniu niepłodności i niegasnącej wierze w to, że się uda! 

CZYTAJ WIĘCEJ