X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Problemy i komplikacje Krwiak na macicy a ciaza
Odpowiedz

Krwiak na macicy a ciaza

Oceń ten wątek:
  • Lili94 Debiutantka
    Postów: 16 0

    Wysłany: 21 grudnia 2018, 09:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ona144 wrote:
    Cześć dziewczyny. Niestety i mnie spotkał ten okropny krwiak, byłam w szpitalu z krawienia 2x, za każdym razem mówili że ronie. Na szczęście maluszek się dobrze rozwija ale krwiak jest ogromny. W tamtym tyg 9cm, w tym na szczęście 6cm ale ciągle się boje co będzie dalej. Jestem w 12tyg. Czy Wy przy krwiaku też miałyście bóle jajników i podbrzusza? Nie wiem co o tym myśleć, to nie są skórcze tylko bardziej kłócia.
    Ja jestem w 11 tc krwiaka odkryliśmy 2 tyg temu bo plamilam później było lekkie krwawienie. Odpoczywam maksymalnie do tego była cyclonamine i ciągle duphaston.. Bardzo się boję bo ciągle plamie. A też często boli mnie ppdbrzusze

  • Lili94 Debiutantka
    Postów: 16 0

    Wysłany: 29 grudnia 2018, 11:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jak tam u was??

  • jasmina78 Nowa
    Postów: 2 0

    Wysłany: 4 stycznia 2019, 13:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny, dołączam do Was z podobnym problemem.. Obecnie jestem już jedną nogą w 17 tc (za 2 dni). Ciążę mam zagrożoną od 8 tc z powodu plamień. Ale na początku były to tylko lekkie i sporadyczne plamienia żółto- brązowe. Moja gin kazała leżeć, oszczędzać się i przyjmować leki: 2x dziennie duphaston, 2x progesteron besin i w dniach plamień zwiększoną dawkę kwasu foliowego. Leżę w domu już praktycznie 2 msc. W międzyczasie wykryto podczas badania prenatalnego małego krwiaka u ujścia szyjki macicy, po drugiej stronie od łożyska. Potwierdziła to na następnym badaniu moja gin. 18 grudnia miałam wizytę nagłą, bo brązowe plamienia wróciły i były ciut większe. Lekarz kazała mi nie panikować, stwierdziła, że krwiak się organizuje. na moje pytanie o wielkość odpowiedziała tylko, że nie jest wielki i że zmienia kształt (od ostatniej wizyty). Kazała się nie stresować i jechać do szpitala tylko w wypadku krwawień. No i one niestety nastąpiły w pierwszy dzień Świąt. Z rana wyleciał mi także taki ciemnoczerwony kulisty skrzep. Święta przeleżałam w szpitalu biorąc: 3x 2 tabletki luteiny pod język i 2x duphaston. Przy wpisie i wypisie z dzidzią było ok, łożysko się nie odklejało, szyjka długa. Co ciekawe na usg krwiaka nie było widać. Zaraz po Świętach wypuścili mnie do domu, leki te same. Miałam jeszcze drobne czerwone plamienia. W domu plamienia zaczęły ustępować. Po czym w sylwestra znów jazda do szpitala. Znów ciemnoczerwona krew. Z dzidzią ok, łożysko bez zmian i znów krwiaka nie widać. Lekarz początkowo chciał mnie zostawić, ale po co leżeć w szpitalu bez badań i brać te same leki co w domu, skoro w domu mam przynajmniej opiekę męża, który mi podstawia wszystko pod nos, wc pod nosem a nie kilkadziesiąt m od sali... Krwiaka znów nie widać. Lekarz powiedział, że albo on jeszcze się opróżniać może, albo te krwawienia pochodzą stąd, że w 15-16 tc łożysko się kształtuje i podnosi. I że w tym okresie wiele kobiet się zgłasza na oddział z plamieniami. W domu krwawienia ustawały. Ale wczoraj znów troszkę brudnej krwi ze mnie wyleciało i znów brudzę. Za tydz. mam wizytę u gin. Zastanawiam się,czy ten krwiak tak długo się może opróżniać pomimo tego, że na usg go już nie widać? Czy któraś z Was miała podobnie?

    jasmina1978
  • jasmina78 Nowa
    Postów: 2 0

    Wysłany: 4 stycznia 2019, 13:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Acha, dodam jeszcze, że o ile moja gin mi zdecydowanie każe leżeć w sytuacjach plamień tak lekarz, który mnie wypisywał ze szpitala powiedział, że to nie dobrze wciąż leżeć i że można się przez to zakrzepicy nabawić. Zezwolił na samodzielne przygotowywanie posiłków i nawet... godzinne spacery. Tyle, że jak ja po powrocie do domu się faktycznie uruchomiłam bardziej, to te plamienia z krwią wróciły. I weź bądź tu mądrym i wiedz jakiego lekarza słuchać... Póki co słucham swej intuicji i wolę leżeć...

    jasmina1978
  • Martynkowo Autorytet
    Postów: 992 981

    Wysłany: 18 października 2020, 13:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny odświeżam temat...
    w 13 tc trafiłam na IP z dużym krwawieniem. Krwiak podkosmowkowy. Cały czas plamilam na brązowo a teraz znów czerwono 😭. Teraz jestem prawie w 17 tc i świruje ze może zagrażać małemu.. pomocy 😭

    13 lipca 2020 transfer ☘️
    6 dpt beta 43,51
    8 dpt beta 128,8
    15 dpt beta 2278

    10.08.2020 jest ❤️😍
    Na zimowisku :
    ❄️❄️❄️❄️❄️

    Chłoniak hodgkina - remisja
    01.2023 - naturals

    Wygrałam z chłoniakiem i niepłodnością 👧👦 ♥️
  • Margaretka89 Autorytet
    Postów: 1922 1713

    Wysłany: 18 października 2020, 16:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja miałam krwiaka w 4-5 tygodniu ciąży. Na początku plamiłam,a potem dostałam krwawienia i pojechałam do szpitala. Dostałam duphaston i magnezin. Plamiłam jeszcze do około 8 tygodnia. Ciąża uratowana.
    Czy dostałaś jakieś leki? Leżałaś? Na Twoim miejscu zgłosiłbym się do lekarza lub jechała na SOR. Każde krwawienie powinnaś skonsultować z lekarzem. Spróbuj zachować spokój i daj znać co i jak. Trzymam kciuki.

  • Martynkowo Autorytet
    Postów: 992 981

    Wysłany: 18 października 2020, 19:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Margaretka89 wrote:
    Ja miałam krwiaka w 4-5 tygodniu ciąży. Na początku plamiłam,a potem dostałam krwawienia i pojechałam do szpitala. Dostałam duphaston i magnezin. Plamiłam jeszcze do około 8 tygodnia. Ciąża uratowana.
    Czy dostałaś jakieś leki? Leżałaś? Na Twoim miejscu zgłosiłbym się do lekarza lub jechała na SOR. Każde krwawienie powinnaś skonsultować z lekarzem. Spróbuj zachować spokój i daj znać co i jak. Trzymam kciuki.
    Cały czas przyjmuje leki. I niestety clexane tez. A tak to prolutex i duphaston. Byłam w środę na wizycie i lekarz mówił, ze to stara krew a na usg jest nadal widoczna. Krwiak się opróżnia. :( wcześniej byłam na IP to kazali mi jechać na kontrole do lekarza prowadzącego. Lekarz napisał mi wiadomość ze mam się nie martwić i brać leki.. raz jest bardziej brunatna ta krew, a raz taka czerwona okresowa.. ewidentnie się opróżnia.. od trzech tygodni leze i wstaje tylko do toalety. już jestem prawie w 17tc wiec chyba łożysko już jest :(

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 października 2020, 19:06

    13 lipca 2020 transfer ☘️
    6 dpt beta 43,51
    8 dpt beta 128,8
    15 dpt beta 2278

    10.08.2020 jest ❤️😍
    Na zimowisku :
    ❄️❄️❄️❄️❄️

    Chłoniak hodgkina - remisja
    01.2023 - naturals

    Wygrałam z chłoniakiem i niepłodnością 👧👦 ♥️
  • Margaretka89 Autorytet
    Postów: 1922 1713

    Wysłany: 18 października 2020, 19:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jeśli krew jest czerwona tzn że świeża, jeśli brązowa to stara. Tak mówili mi w szpitalu. Faktycznie krwiak może się jeszcze opróżniać. Jeśli w środę było go jeszcze widać to do dziś pewnie jeszcze jest i z niego tak leci. Miej go pod kontrolą. Jeśli krwawienie będzie intensywne dzwoń do lekarza. Poza tym dużo odpoczywaj i próbuj zachować spokój. To w takich momentach jest najważniejsza. Wiem że jest trudno ale musisz spróbować. Nie jest to początek ciąży więc sądzę że wszystko będzie ok. Głowa do góry ;)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 3 listopada 2020, 10:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej jestem w podobnej sytuacji. Jestem w 7t 2d. Od początku ciąży mam torbiel na jajniku:( i wczoraj zaczął bolec mnie brzuch. Po kilku godzinach pojawiła się brunatna krew. Byłam przerażona. Pojechałam na IP dzidzia była tentno tez. Niestety okazało się ze jest krwiak i teraz musi się oczyścić. Dostałam duphaston. Dzisiaj zadzwoniłam do swojego lekarza i mam dzwonić jak dolegliwości będą się nasilać. Dodam ze jest to moja pierwsza, długo wyczekana i upragniona ciaza.

  • Paulina3e Znajoma
    Postów: 23 4

    Wysłany: 10 listopada 2020, 20:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Margaretka89 wrote:
    Ja miałam krwiaka w 4-5 tygodniu ciąży. Na początku plamiłam,a potem dostałam krwawienia i pojechałam do szpitala. Dostałam duphaston i magnezin. Plamiłam jeszcze do około 8 tygodnia. Ciąża uratowana.
    Czy dostałaś jakieś leki? Leżałaś? Na Twoim miejscu zgłosiłbym się do lekarza lub jechała na SOR. Każde krwawienie powinnaś skonsultować z lekarzem. Spróbuj zachować spokój i daj znać co i jak. Trzymam kciuki.

    Mialam podobna sytuacje jakos 5 tydzien dostalam silnego bolu jajnika i pojawila sie krew. Pojechalam do szpitala, bo jestem po dwoch roznych poronieniach i spanikowalam. Jednak w szpitalu lekarz stwierdzil, ze nic nie widzi i tyle w temacie...
    Zastanawiam sie na jakiego lekarza musze trafic, zeby dal cos na podtrzymanie. Nawet moj gin z kliniki nieplodnosci na wiesci o krwawieniu plamieniu i bolach itp nic nie zalecil... leze do oporu biore nospe. Czas mija ale nadal plamie. Najgorsze, ze przez koronapierdolca nie wpuscili mnie ostatnio do kliniki na pierwsza wizyte, bo nie mialam co zrobic z dzieckiem a tam wprowadzili sobie calkowity zakaz przychodzenia z kimkolwiek... na ta chwile pierwsza wizyte zalicze dopiero w 8 tygodniu i obawiam sie ze juz nie bedzie co podtrzymywac :( jestem zalamana postawa lekarza bo wiedzial na czyms stoje a mimo to nie przyjal ehh

  • Martynkowo Autorytet
    Postów: 992 981

    Wysłany: 11 listopada 2020, 23:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paulina3e wrote:
    Mialam podobna sytuacje jakos 5 tydzien dostalam silnego bolu jajnika i pojawila sie krew. Pojechalam do szpitala, bo jestem po dwoch roznych poronieniach i spanikowalam. Jednak w szpitalu lekarz stwierdzil, ze nic nie widzi i tyle w temacie...
    Zastanawiam sie na jakiego lekarza musze trafic, zeby dal cos na podtrzymanie. Nawet moj gin z kliniki nieplodnosci na wiesci o krwawieniu plamieniu i bolach itp nic nie zalecil... leze do oporu biore nospe. Czas mija ale nadal plamie. Najgorsze, ze przez koronapierdolca nie wpuscili mnie ostatnio do kliniki na pierwsza wizyte, bo nie mialam co zrobic z dzieckiem a tam wprowadzili sobie calkowity zakaz przychodzenia z kimkolwiek... na ta chwile pierwsza wizyte zalicze dopiero w 8 tygodniu i obawiam sie ze juz nie bedzie co podtrzymywac :( jestem zalamana postawa lekarza bo wiedzial na czyms stoje a mimo to nie przyjal ehh
    Paulina jesi chcesz mam luteinę dopochwowa to Cię mogę poratować.

    13 lipca 2020 transfer ☘️
    6 dpt beta 43,51
    8 dpt beta 128,8
    15 dpt beta 2278

    10.08.2020 jest ❤️😍
    Na zimowisku :
    ❄️❄️❄️❄️❄️

    Chłoniak hodgkina - remisja
    01.2023 - naturals

    Wygrałam z chłoniakiem i niepłodnością 👧👦 ♥️
  • Paulina3e Znajoma
    Postów: 23 4

    Wysłany: 12 listopada 2020, 19:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzieki wielkie :) od kilku dni wszystko ustalo. Za kilka dni mam planowana wizyte u drugiej doktor i sie wszystko okaze

  • GOSIA12 Koleżanka
    Postów: 49 17

    Wysłany: 13 listopada 2020, 20:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, głowa do góry. Ja miałam krwiaka, utrzymywał sie dość długo. 3 razy wylądowałam na sorze z krwotokiem. Cała ciąża luteina bo po dupastonie miałam duże migreny. W najgorszym momencie krwiak miał 8 cm i był dwa razy większy niż dziecko.

    Teraz mam córe 2,5 roku. Zdrową. także trzeba myśleć pozytywnie i dużo odpoczywać, nic więcej nie możecie zrobić.

    Martynkowo, Tatka lubią tę wiadomość

    4cee14c3a628492e5c2fece33b9ad1ab.png
  • Paulina3e Znajoma
    Postów: 23 4

    Wysłany: 16 listopada 2020, 09:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    GOSIA12 wrote:
    Dziewczyny, głowa do góry. Ja miałam krwiaka, utrzymywał sie dość długo. 3 razy wylądowałam na sorze z krwotokiem. Cała ciąża luteina bo po dupastonie miałam duże migreny. W najgorszym momencie krwiak miał 8 cm i był dwa razy większy niż dziecko.

    Teraz mam córe 2,5 roku. Zdrową. także trzeba myśleć pozytywnie i dużo odpoczywać, nic więcej nie możecie zrobić.

    Dzieki za pozytywne nastawienie :D naprawde super, bo te krwotoki itp sa strasznie stresujace. Mnie wczoraj znowu dopadl bol podbrzusza i ciagle go czuje ale licze, ze doczekam do jutrzejszej wizyty i te wszystkie niedogodnosci beda oznaka, ze wszystko ok. Doszly od kilku dni mdlosci, a od tygodnia nie plamie. Mam mala nadzieje na rozwijajacy sie cud ;)

  • Martynkowo Autorytet
    Postów: 992 981

    Wysłany: 22 listopada 2020, 19:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paulina3e wrote:
    Dzieki za pozytywne nastawienie :D naprawde super, bo te krwotoki itp sa strasznie stresujace. Mnie wczoraj znowu dopadl bol podbrzusza i ciagle go czuje ale licze, ze doczekam do jutrzejszej wizyty i te wszystkie niedogodnosci beda oznaka, ze wszystko ok. Doszly od kilku dni mdlosci, a od tygodnia nie plamie. Mam mala nadzieje na rozwijajacy sie cud ;)
    I jak sytuacja ?

    13 lipca 2020 transfer ☘️
    6 dpt beta 43,51
    8 dpt beta 128,8
    15 dpt beta 2278

    10.08.2020 jest ❤️😍
    Na zimowisku :
    ❄️❄️❄️❄️❄️

    Chłoniak hodgkina - remisja
    01.2023 - naturals

    Wygrałam z chłoniakiem i niepłodnością 👧👦 ♥️
  • Paulina3e Znajoma
    Postów: 23 4

    Wysłany: 24 listopada 2020, 15:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hejka,
    Niestety wizyta owszem potwierdziła ciaze i to juz z bijacym serduszkiem, jednak umiejscowiona w jajowodzie (z ktorym bylam wczesniej w szpitalu i nic nie bylo widac)
    Od razu szpital i operacja usuniecia calego jajowodu... wraz z zarodkiem
    Ogolnie jestem zalamana bo to 3 strata, ale ta najbardziej bolesna :(
    Teraz się udalo i ciaza sie rozwijala jak trzeba. Tak naprawde dopiero na wypisie przeczytalam, ze juz bilo serduszko (ja widzialam na usg pulsujacy punkt i bylam juz pewna ze to serduszko). Lekarze nie mowili, chyba nie chcieli mnie dobijac.
    Byli zdziwieni, ze mi to wczesniej nie peklo, bo nie mieli przypadku tak rozwinietej ciazy w jajowodzie.
    W tym momencie nastawiam sie juz na in vitro bo chyba nie zniose kolejnej proby obarczonej ze sie zle zagniezdzi badz bedzie puste jajo.

  • Lliinnkaa Nowa
    Postów: 4 1

    Wysłany: 30 sierpnia 2021, 09:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć! Czy ktoś tu jeszcze zagląda?
    Postanowiłam dodać tutaj post z nadzieją, że ktoś mi odpowie, przeczytałam już cały ten wątek i stwierdziłam, że też napisze co się u mnie dzieje. jestem w 13 tygodniu ciąży, od początku ciąży miałam małego krwiaka, który krwawił i opróżniał się w 5-6 tygodniu i od 7-9 tygodnia zero jakichkolwiek dolegliwości. Niestety moja sielanka skończyła się w 12 tygodniu, kiedy okazało się, że mam krwiaka ponad 5 cm, dostałam krwawienia, które przerodziło się w krwotok pojechałam do mojego lekarza prowadzącego i diagnoza to właśnie ten wielki krwiak,nie położył mnie do szpitala pozwolił mi zostać w domu, ale nakaz leżenia i wstawanie tylko do toalety.. mam nadzieję, że moje bobo to przetrwa i jakoś sobie z tym dziadem poradzimy 😔

  • jaolka Debiutantka
    Postów: 13 1

    Wysłany: 30 sierpnia 2021, 21:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej, a dał Tobie lekarz do aplikacji luteinę albo Duphaston do podtrzymania? Też borykałam się z krwiakami w obu ciążach i zniknęły. Trzeba się oszczędzać, ale przyznam, że nie leżałam non stop. Będzie dobrze!

    Aleksandra
  • Lliinnkaa Nowa
    Postów: 4 1

    Wysłany: 31 sierpnia 2021, 10:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Biorę duphaston od początku ciąży w różnych zmieniających się dawkach, bo miałam już tak że krwiak poprzedni praktycznie zniknął i miałam już od 13 tygodnia odstawiac powoli duphaston,ale z racji kolejnego krwiaka zwiększyła mi dawkę 4x1 do tego biore magnez też 4x1. Kiedy miałam krwotok kazała mi wziąć 4 tabletki duphaston na raz mówiła, że to uderzeniowa dawka. Ja jestem rozgoryczona ponieważ jestem plus size i tak jak mówię już prawie uporałam się z krwiakami kiedy to w 12 tygodniu wybrałam się na USG prenatalne do innego ginekologa niż mój prowadzący, takiego z certyfikatem fmf i on nie chciał mi zrobić USG dopochwowe tylko przez brzuch i tak mocno naciskał, że mnie to bardzo bolało i po tym badaniu właśnie 3h po dostałam krwawienia i okazało się, że mam ogromny krwiak, właśnie moja pani ginekolog powiedziała, że to przez ten silny ucisk 😔 ale teraz to już za późno . Dopytywałam pana doktora czy możemy zrobić dopochwowo powiedział, że nie a inne kobiety mówiły mi że miały dopochwowo albo i dopochwowo i przez brzuch jeżeli czegoś nie mógł dostrzec.. jestem zła ale kto to mógł przewidzieć kiedy idziesz do takiego specjalisty to myślisz, że możesz mu ufać i nic się złego nie stanie.. 😔 moja pani ginekolog kazała mi na razie leżeć, mogę sobie zrobić jakąś kanapkę, wstać do toalety, wziąć coś do picia itd ale nie mogę się w ogóle schylać, gdyż przy schylaniu może dojść do nacisku i pęknięcia.. a nie wiem już sama co lepsze żeby się oczyściło i wyleciało czy to czekanie na wchłonięcie.. mam nadzieję, że to leżenie przyniesie pozytywne rezultaty, dziękuję Ci za odpowiedź 🙂

  • Caro Autorytet
    Postów: 3620 3948

    Wysłany: 6 września 2021, 16:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej Lliinnkaa, tak jak Ty przeczytałam cały wątek, a dodatkowo mam już doświadczenie z krwiakiem, bo w ciąży z córką też z nimi walczyłam.. teraz jednak przeciwnik jest o wiele większy, ma 6,6cm x 3,7cm. Mam za sobą już jeden pobyt w szpitalu z powodu krwotoku w 10tc. Teraz bywa różnie. Głównie plamie, czasem pojawiają się dni czyste, a potem znowu krew. Psychicznie idzie oszaleć. Narazie żyje z dnia na dzień. Mam nadzieję, że krwiak się w końcu opróżni i wchłonie i pozwoli mi zacząć cieszyć się ciążą.

    Lliinnkaa lubi tę wiadomość

    początek starań 12.2015
    06.2016 💔👼
    11.2016 💔👼
    06.02.2017 ⏸️
    08.10.2017 👸💜 38+4 CC (3480g/53cm)
    25.06.2021 ⏸️
    17.02.2022 👶💙 37+3 CC (3240g/55cm)
‹‹ 52 53 54 55 56
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Brak okresu a negatywny test ciążowy, czyli o przyczynach spóźniającej się miesiączki

Każda kobieta doświadczyła lub doświadczy spóźniającej się miesiączki, nie będąc w ciąży. Z jakich przyczyn miesiączka może się spóźniać? Co robić, kiedy krwawienie miesiączkowe nie wystąpiło, a testy ciążowe wychodzą negatywnie? Po ilu dniach warto zgłosić się do lekarza? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Insulinooporność - zasady żywieniowe, dieta i objawy.

Czym jest insulinooporność? Insulinooporność a dieta - na czym polega zależność? Jak odżywiać się przy insulinooporności? Które produkty spożywcze warto włączyć do diety, a z których warto zrezygnować? Artykuł napisany przez Zosię i Anię z Akademii Płodności. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Stres oksydacyjny w plemnikach jako przyczyna męskiej niepłodności

Wiadomo, że stres może mieć negatywny wpływ na funkcjonowanie całego organizmu. Ale co ma wspólnego stres oksydacyjny z plemnikami? Czy może być on przyczyną męskiej niepłodności? Dowiedz się, skąd bierze się stres oksydacyjny oraz jak diagnozuje się jego obecność w męskim nasieniu?

CZYTAJ WIĘCEJ