AUTOR | WIADOMOŚĆ
|
|
---|---|---|
|
||
![]()
paola87 |
Dziewczyny czy któraś z Was miała zakładany ten cewnik z balonikiem żeby ruszyć szyjkę do porodu? Mogłybyście podzielić się "wrażeniami"? Czy to zakładanie boli? Czy potem cały czas się to tam czuje? Jak wtedy z sikaniem? No i po jakim czasie można spodziewać się efektów?
|
|
![]()
myssss |
Hej
![]() |
|
![]()
pakima |
Ja miałam i nie polecam.
Nie wiem kto to takie coś wymyślił. Ale reakcji no to zero. Miałam założone rano a wieczorem ściągniętę przez lekarkę a bolało jakby mi wyrwała jakiś organ. I wcale to nie przyspieszyło porodu. Tylko oksy zresztą ja miała szyjkę bardzo miekką i rowarcie na 3 palce. Nie było potrzebne a mnie tylko bolało. |
|
![]()
Amore2016 |
ja miałam i niezbyt przyjemne. Ból zbliżony do bólu porodowego, plus skurcze. Efekt u mnie to max. 3 cm. Mąż cały dzień chodził ze mną po korytarzu, bo wtedy trzeba dużo się ruszać.
|
|
![]()
Lanusia93 |
Około 19:00 lekarz założył mi cewnik Foleya. Cewnik miał wypaść kiedy rozwarcie osiągnie 3/4 cm. Zaczęłam lekko plamić, ale poza tym nic się nie działo. O 20:30 zaczęły się naprawdę bolesne skurcze co 3 minuty, porodowe, dałabym im 40 w skali bólu. Siedzieliśny z narzeczonym na naszej sali, oglądaliśmy TV, ja podczas skurczu opierałam się o łóżko i bujałam na boki. O 21 narzeczony pojechał do domu, bo położne powiedziały, że raczej nic z tego dziś nie będzie (nie informowałam ich o skurczach, bo wolałam przetrwać jak najdłużej na sali, a nie na porodówce leżąc pod KTG ). Od 21 do 22 rozmawiałam przez telefon z mamą i siostrą, na każdym skurczu opierałam się o łóżko. O 22 skurcze były już bardzo bolesne, poszłam do położnych, które akurat asystowały przy porodzie, żeby mnie szybko zbadały. Oznajmiły mi, że mam już 5 cm rozwarcia, a balonik nie wypadł, bo się przykleił
![]() Skurcze były bardzo silne, ledwie dawałam sobie radę z bólem, o 23:30 zaczęły się skurcze parte i o 23:40 wyskoczyła ze mnie moja cudowna córeczka ![]() Jestem trochę nacięta i obolała, zdecydowanie gorzej zniosłam drugi poród niż pierwszy, bo akcja toczyła się błyskawicznie i zaskoczyłam same położne. Ale było warto! ![]() Aniołek (*) 12.03.2013
Lilianna ur. 09.08.2014 ![]() Pola ur. 24.04.2016 ![]() |
|
![]()
Usad1993 |
Balonik nie jest bolesny, o ile jest zakładany przez kogoś z doświadczeniem. Miałam cewnik Foleya i zwiększył moje rozwarcie od 1 cm do 4. Lekki dyskomfort zrekompensował bezproblemowy poród. W moim przekonaniu jak najbardziej warto.
Wiadomość wyedytowana przez autora 16 sierpnia 2019, 09:44 |
|
![]() [konto usunięte] |
Też miałam przy 1.porodzie, bo niestety rozwarcie miałam zerowe. Samo zakładanie nie boli, ja się chyba przejęłam bardziej tym że lekarz cos mi tam wkłada itd. no a po jakimś czasie zaczęły się skurcze, ale nie takie jak porodowe, były łagodniejsze. Balonik sam wypada (chyba że masz wygięta szyjkę, bo mi zrobił rozwarcie ale został w środku)no i z zera miała. 4cm:)
|
|
![]()
Leira |
Bolało okrutnie i zakładanie i noszenie. Zadaniem cewnika jest wywołanie rozwarcia na siłę, więc dziwi mnie, że ktoś może stwierdzić, że to nie boli. Może w kolejnej ciąży, ale w pierwszej to naprawdę nic miłego.
![]() |
|
![]() |
Wysłaliśmy do Ciebie wiadomość z linkiem aktywacyjnym.
Aby aktywować konto przejdź do swojej poczty email , a następnie kliknij na link aktywacyjny, który do Ciebie wysłaliśmy.
Jeśli nie widzisz naszej wiadomości, zajrzyj proszę do folderu Spam.