X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum III trymestr dziwna sytuacja z lekarzem ...
Odpowiedz

dziwna sytuacja z lekarzem ...

  • AUTOR
    WIADOMOŚĆ
Oceń ten wątek:
  • alus21 Ekspertka
    Postów: 140 245

    Wysłany: 5 sierpnia 2015, 09:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    moja sytuacja jest taka od początku chodziłam prywatnie i płaciłam po 150 z raz w miesiącu , kiedy miałam ciężką sytuacje poszłam na kasę chorych do ośrodka w mojej miejscowości to co usłyszałam od położnej wprawiło mnie w osłupienie , powiedziała ze po jaką cholerę chodzę prywatnie i parskała tak z pół godziny ... Później lekarz zaczął swoją litanie i rzucanie moją książeczką po biurku jak bym uraziła jego majestat chodząc prywatnie ... Powiedział że on nie zna historii mojej ciąży i że ciężko będzie a wystarczyło spojrzeć w moją książeczkę w której jest wszystko ..... Moje pytanie jest takie czy oni mieli racje?

    iv099vvjtj9qo0il.png
    i81xxzdvoi2mloma.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 5 sierpnia 2015, 09:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Z tym, ze nie znaja historii, to troche i prawda, ale bez przesady. Mnie tez w szpitalu traktowali, jak "obcego", bo w innym miescie mam swojego lekarza i to prywatnie. Nie powinno tak byc, bo kazdy ma swoje prawo wyboru lekarza, koniec kropka. Nie powinni Cie tak potraktowac. Pewnie zly, bo nie do niego chodzisz prywatnie -chory kraj niestety.

    Ja zawsze mowie, ze mieszkam w tamtym miescie, a tam na nfz ciezko, a akurat jak mi sie cos dzialo, to "do rodzicow na tydzien przyjechalam" :pp i sie az tak nie czepiali, ale zachwyceni nie byli ;)

    aneczka1983 lubi tę wiadomość

  • madu Autorytet
    Postów: 1403 1326

    Wysłany: 5 sierpnia 2015, 11:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Super nieprofesjonalne zachowanie. mopgą sobie myśleć co chcą ale pod żadnym względem nie powinni sie tak zachowywać w Twojej obecności. Z tym, że nie znają historii to może mieli racje, ale Ty rację też masz, że po to masz kartę ciąży, żeby w razie czego móc iśc do każdego lekarza, nawet za granica. Masakra. Wstałabym po czymś takim, odwrócila się na pięcie i wyszła.

    21.10.2015 Leon <3
  • Biedron Przyjaciółka
    Postów: 68 20

    Wysłany: 5 sierpnia 2015, 13:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wygląda na to, że wszyscy lekarze na NFZ tak mają :/. Podejrzewam, że jakbyś poszła do prywatnego po początkowym chodzeniu na NFZ to by nie było problemu.
    Ja miałam tak samo. Chodziłam na NFZ cały czas, ale jakoś 1,5 miesiąca temu mój lekarz na NFZ zaczął mnie wkurzać, do tego się przeprowadziłam i postanowiłam lekarza zmienić (była połowa czerwca) i zapisać się gdzieś indziej, ale oczywiście terminy na pierwszą wizytę u innego lekarza takie, że mnie zapisali dopiero teraz i niedawno miałam tą swoją pierwszą wizytę u innego lekarza. No i tak właśnie miałam dokładanie to samo, jak Ty, przerzucał moją kartę ciąży i marudził całą wizytę, że kobiety zmieniają lekarza w trakcie ciąży i to niedobrze, że on nie zna historii ciąży, a co jak zbliży się termin porodu i on nie prowadził ciąży od początku i nie będzie wiedział, czy ta ciąża już przenoszona czy jeszcze jest czas. Siedziałam u niego chyba z 20 min i ciągle się fochał, że zmieniam lekarza i że on nie wie, bo to nie takie proste. Zapytał w którym tyg ciąży jestem, no to mówię, że w 18tc i kiedy miałam ostatnią miesiączkę to mówię kiedy...a on sobie na tych swoich kółkach coś tam posprawdzał i mówi mi, że jak Pani mi mówi, że w 18 tyg jak od miesiączki już byłby 20 tydz. A ja mu mówię, że mam 36 dniowe okresy i wiem, kiedy doszło do zapłodnienia, i chciałam mu to wytłumaczyć i pokazać wykres itp, ale on już tylko wywinął oczami i mówi...no widzi Pani już się zaczynają schody. No i CAAAŁĄ wizytę był wysoce niezadowolony. No i kurde nie wiem czy ta zmiana to nie z deszczu pod rynnę. Narazie zapisałam się na następną wizytę, jak znów będzie stękał to chyba uznam, że na tym świecie nie ma fajnych lekarzy ginekologów na NFZ. No i do tego wszystkiego nawet nie chciał wpuścić mojego męża do gabinetu - tylko na początku powiedział "Pan chwilę poczeka na zewnątrz" no i kurde do końca badania Mój siedział tylko w poczekalni. Eh.....

    Mam nadzieję, że nie rozpisałam się za bardzo...:P...ale kurde czy są gdzieś fajni lekarze na NFZ? Czemu oni się tak boją przejmować ciąże?? Nawet bez żadnych komplikacji...bo jeszcze rozumiem jak zagrożona ciąża czy coś...ale jak wszystko ok to co tak marudzą?! Prywatnie chyba by nie powiedzieli słowa!!!

    alus21 lubi tę wiadomość

    "Trzeba sobie jakoś radzić w życiu" - powiedział Baca, zawiązując but dżdżownicą.

    c55fflw1qoryx2is.png
  • Martika87 Autorytet
    Postów: 544 252

    Wysłany: 5 sierpnia 2015, 23:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja w ciągu całej ciąży byłam u 4 różnych lekarzy. Ostatecznie lekarza prowadzącego zmieniłam w 7 miesiącu bo tamten mnie irytował i nie ufałam mu po prostu. Nigdy nikt nie miał do mnie pretensji, że przyszłam na jedną wizytę do nowego gin. Na Twoim miejscu nie siedziałabym cicho i na pewno coś bym odpyskowała ale teraz już po ptokach :P

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 sierpnia 2015, 23:02

    dddodiii, TheForfie lubią tę wiadomość

    zrz69vvj69ave0jf.png


  • Monika A Koleżanka
    Postów: 50 14

    Wysłany: 12 stycznia 2016, 10:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niech zleci badania, to sie dowie, skoro nie wie. Bez przesady. Ja sprawdzalam swojego u innego lekarza. Powiedzialam wprost o co chodzi, ale to prywatnie i Francuz. Kompletnie inna kultura osobista. Natomiast raz poszlam do ginekologa w luxmedzie, bo mi nie pasowalo, co moj mowi, to koles nadal sie i mowil, ze ciaza to nie choroba, mozna pic alkohol etc. Towarzystwo wzajemnej adoracji. Smiac mi sie chcialo, bo ja raczej mam stosunek do lekarzy, jak do innych zawodow, placa im za to, to powinni zachowywac sie na poziomie i wykonywac swoja prace solidnie. Ktora z nas nie konczyla pracy za inne osoby? Pewnie kazda... ale nfz i tego typu czesto maja swoje dziwne nawyki, ktore niestety czesto sa po prostu brakiem szacunku do innych:/

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 31 stycznia 2016, 20:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bez przesady z tą historią. W razie czego poza książeczką, możesz skserować kartę od starego lekarza. Ja na nfz chodziłam do innej pani dr. bo do mojego lekarza, co przyjmuje prywatnie i na nfz nie było już miejsc a potem grudzień-styczeń miał wolne w przychodni. Byłam u niego 2 razy prywatnie na usg i od 2.02 już ciążę "przenoszę" do niego. Ale moja "stara" lekarka na każdej wizycie zachowuje się prawie jakby mnie pierwszy raz widziała i przy mnie czyta kartę i książeczkę ciąży, żeby sobie przypomnieć co i jak, więc tamci po prostu przesadzali. Nie raz byłam u gina, który na każdej wizycie wymyślał coś nowego, bo zapominał, co ustalił na ostatniej...

Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Grzybica pochwy - przyczyny, objawy leczenie

Grzybica pochwy (drożdżyca pochwy, kandydoza pochwy) jest jedną z najczęstszych infekcji kobiecego układu rozrodczego. Jak i dlaczego dochodzi do infekcji? Jakie są objawy grzybicy pochwy? Kiedy warto zgłosić się do lekarza i jak wygląda leczenie drożdżycy pochwy?

CZYTAJ WIĘCEJ

7 zaskakujących rzeczy, o których możesz się dowiedzieć prowadząc kalendarz owulacji OvuFriend

Wydaje Ci się, że działanie kalendarza owulacji sprowadza się tylko do wyznaczania dni płodnych i terminu owulacji? Nic bardziej mylnego! Podczas prowadzenia obserwacji w kalendarzu OvuFriend możesz dowiedzieć się o rzeczach, które wspomogą Twoje starania o dziecko. Poznaj 7 zaskakujących rzeczy, o których możesz się dowiedzieć prowadząc kalendarz dni płodnych! 

CZYTAJ WIĘCEJ

"Nie mogę zajść w ciążę" - moja historia starania o dziecko

"Prawdziwe historie kobiet starających się o dziecko". Opowieść o kobiecie, która nie traci nadziei... "Nie mogę zajść w ciążę, ale nie tracimy nadziei..." - nieplodna_optymistka opowiada o swoich staraniach, drodze do macierzyństwa, leczeniu niepłodności i niegasnącej wierze w to, że się uda! 

CZYTAJ WIĘCEJ