Zaczynam nowy temat bo moja sytuacja jest dość nietypowa i może któraś z was będzie mi coś w stanie doradzić.
@ miałam 30czerwca cykle mam ok 31dni. Według of, który uwzględnia owu jestem w 8tc.
Bety: data - wynik
30.07 - 26
01.08 - 46
12.08 - 3347
14.08 - 4042
18.08 - 4939
20.08 - 5815
Więc przyrosty od 12 nie za fajne. Usg miałam 19.08 widoczny pęcherzyk ciążowy z ciałkiem żółtym 5mm, więc na logikę zdecydowanie za mało. Dziś usg pęcherzyk 7,5mm i nie rozumiem co się dzieje? Nie zrozumcie mnie źle, marzę żeby ciąża się skończyła dobrze, ale nie ma szans żebym zaszła później. Więc dlaczego pęcherzyk rośnie? Czy któraś z was miała taką sytuację? Czy jest waszym zdaniem szansa? Ginek raczej mi nie dawała nadziei i mówiła, że możliwe że mamy do czynienia z jakąś wadą rozwojową ... Czy któraś z was ma pomysł co się dzieje?

może się zdarzyc tak,że jest puste jajo....wtedy niestety nic z tym sie nie da zrobić. Odczekaj tydzień, powtórze usg i wtedy zobaczysz. Od pewnego tygodnia ciazy nie ma juz takich przyrostów jak na początku i wtedy sprawdza sie wszystko na usg. Na bete juz teraz nie zwracaj uwagi bo jest niewiarygodna. Zrób jeszcze raz usg na dobrym sprzęcie.

Racja warto poczekać ,wspieram trzymam kciuki mocno .:*

Tylko czy jeżeli jajo jest puste nie powinno ona być już większe?