Cześć dziewczyny!

Mam następujące pytanie. Otóż ostatnią miesiączkę miałam 6 grudnia 2013. Mam cykle 29-32 dniowe (więc @ wypadałaby najpóźniej na 6.01). Od 17 grudnia do 23 grudnia byłam mocno przeziębiona. Brałam tylko apap i leżałam w łóżku. Przytulanko z mężem było 25 i 26 grudnia (był to 20 i 21 dzień cyklu). 28 grudnia wieczorem miałam dziwne bóle podbrzusza – takie przypominające zbliżającą się @.

Dodam jeszcze, że moja temperatura w dniach:

24.12 to 36.09
25.12 to 36.12
26.12 to 36.22
27.12 to 36.33
28.12 to 36.51 (skok temperatury)

Kolejny skok pojawił się 7.01 – 36.77

Pierwszy test zrobiłam 31 grudnia ale wyszedł negatywny. Drugi wykonałam 8 stycznia i pojawiły się dwie blade kreseczki. 11 stycznia druga kreseczka była bardziej widoczna a 16 już była wyraźna i na USG było widać malutki pęcherzyk ciążowy. Wczoraj byłam na kolejnym USG i widoczny był zarodek wielkości 5,16mm i bijące serduszko. Według lekarza i USG na dzień dzisiejszy jest to 6 tydzień i 3 dzień ciąży. Natomiast według mojej ostatniej miesiączki skończony 8 tydzień, a według OvuFriend 7 tydzień 3 dzień(dzień owulacji według OvuFriend przypada na 24.12.2013 – 19 dzień cyklu).

Czy jest to możliwe, aby owulacja przesunęła mi się aż o 7-11 dni???? Czy któraś z Was też tak miała?

Ginekolog nie wyznaczył mi jeszcze daty porodu. Powiedział, że zrobi to za 3 tygodnie po kolejnym USG.

Mysle, ze jest to mozliwe. Podejrzewam, ze ostatnia moja owulacja wystapila jakies 5 dni wczesniej niz zwykle. Nie mam pojecia dlaczego. W tym cyklu jestesmy obydwoje bardzo zaziebieni wiec odpuscilismy sobie starania. Serduszkowalismy tylko dwa razy na poczatku cyklu. Potem nic. Ku naszemu zaskoczeniu okazalo sie ze sie udalo!
Dlatego podejrzewam, ze owulacja musiala wystapic duzo wczesniej