Witam wszystkie szczęście mamusie ❤
Piszę tu po raz pierwszy, ale szukam jakiegoś dobrego słowa pocieszenia
Miałam dziś kontrolną wizytę u swojego ginekologa prowadzącego. Przy wizycie serduszkowej w klinice lekarz zauważył krwiaka. Dzid dr Sprawdził krwiaka, serduszko, zarodek.
Wszystko niby pięknie, maleństwo ma 9mm odpowiada wiekowi 7+1
Serduszko biło 123 bpm

Jednak najgorzej wygląda tu krwiak, 3.5x1.06. Okala połowę pęcherzyka, który mierzy 1.9x2.4

Lekarz powiedział, ze źle to wygląda i żeby przygotować się na najgorsze, ale jak tu się prsygotować. Jak dziś słyszałam pięknie bijące serce.
Jak przetrwamy kolejne 2-3 tyg to powinno juz wszystko być dobrze. Nie mam żadnych zaleceń, oczywiście oszczędzać się i nie dźwigać, ale nie mówił nic o leżeniu plackiem. Biorę caly czas progesteron dopochwowo i po język.
Czy któraś miała taką sytuacje i zakończyło się to dobrze?

Hej:) co u ciebie?
Ja nie mam doświadczeń, ale obecnie też bardzo się boję co będzie dalej, ponieważ tydzień temu dostałam mocnego krwawienia.. obecnie plamie mimo że biore 3x1 duphosan.
Byłam wczoraj na wizycie, dziecko rośnie, serce bije, dlatego bardzo wierze. Ale mam obawy... co bedzie dalej...

Mam nadzieje, że damy radę ❤️