A więc już jesteśmy po badaniu dzidzia jest ma 5,7mm serce bije Tak cudownie było usłyszeć to bicie popłakałam się ze wzruszenia . Wszystko ok więc nerwy okazały się nie potrzebne . Jutro idę do pani ginekolog , pewnie założy mi kartę ciąży i mam nadzieje , że da mi L4
Co do przeziębienia to niestety tylko domowe sposoby , dużo witaminy c , ale naturalnej ( kiwi , cytryna , cytrusy ) i lipa i sok z malin i tyle i jest lepiej . Co do lekarza dziś mu to powiedziałam , że przez niego przeżyłam najgorszy tydzień w moim , życiu , przeprosił ale powiedział , że woli nie dawać nadziei bo w tych czasach niestety często nie ma niestety takich małych cudów jak u nas . Powiedział , że woli patrzeć na późniejszą radość niż szok i rozpacz nieprzygotowanych do tych tragedii osób .
Dziś wizyta u ginekolog i kolejne nerwy , jeśli dostane L4 to nie wiem jak powiem o tym w pracy Strasznie się obawiam reakcji moich szefów bo niestety na moje stanowisko nie ma nikogo innego Z drugiej strony moi szefowie nie byli zbyt uczciwy podług mnie , co chwila mam telefony z pracy czy będę jutro , czy wyzdrowiałam , czy mogę pracować i co ja mam im powiedzieć , że jestem w ciąży i nie wrócę . Mam strasznie ciężką pracę wstaje o 4 rano i dużo dźwigam , chciałabym aby wszyscy byli szczęśliwi ale tak się chyba nie da , najgorszy jest ten lęk nie umiem stanąć przed nimi twarzą w twarz .
Dziś wizyta u ginekolog i kolejne nerwy , jeśli dostane L4 to nie wiem jak powiem o tym w pracy Strasznie się obawiam reakcji moich szefów bo niestety na moje stanowisko nie ma nikogo innego Z drugiej strony moi szefowie nie byli zbyt uczciwy podług mnie , co chwila mam telefony z pracy czy będę jutro , czy wyzdrowiałam , czy mogę pracować i co ja mam im powiedzieć , że jestem w ciąży i nie wrócę . Mam strasznie ciężką pracę wstaje o 4 rano i dużo dźwigam , chciałabym aby wszyscy byli szczęśliwi ale tak się chyba nie da , najgorszy jest ten lęk nie umiem stanąć przed nimi twarzą w twarz .
Nadal czuje się fatalnie , na nic nie mam ochoty , mięso mnie gryzie Normalnie najchętniej jadłaby tylko coś kwaśnego , owoce i piłabym . Na dodatek córka się rozchorowała , więc jest kiepsko . cały czas jestem zmęczona i zła , ta ciąża już od początku daje mi się we znaki. Nadal biorę luteinę 2x2 , kolejną wizytę mam 28.03 do tego czasu jestem na l4 . Za to znalazłam super lekarza prowadzącego , a dokładnie panią ginekolog , super osoba dokładana , sympatyczna , bardzo kompetentna . Super zapisałam się też na usg genetyczne . Termin porodu mam wyznaczony z pierwszego usg na 03.11 .
Ciąża zakończona 15 czerwca 2014
Wysłaliśmy do Ciebie wiadomość z linkiem aktywacyjnym.
Aby aktywować konto przejdź do swojej poczty email , a następnie kliknij na link aktywacyjny, który do Ciebie wysłaliśmy.
Jeśli nie widzisz naszej wiadomości, zajrzyj proszę do folderu Spam.
Jeju jak sie ciesze bardzo to piekna wiadomość dużo o Tobie myślałam to straszne uslyszec takie slowa id lekarza i pozniej zyc z ta mysla pare dno tak bardzo sie ciesze;) a co z przeziębieniem przeszlo mnie wlasnie męczy czym sie wspomagasz???
mowiłam, ze bedzie wszystko dobrze, trzeba było tylko troche poczekac. dlatego lekarze nie chca tak wczesnie przyjmowac, bo na pierwszej wizycie kropek moze byc za malutki i bez serca a to jest duzy stres dla matki...teraz juz bedzie z gorki :)
bardzo się cieszę