O mnie: Mam 31 lat, jestem mamą 26-miesięcznego L. i żoną starszego ode mnie o dwa lata M. Mieszkam w dużym mieście, pracuję... Proza życia!
No, jest szansa.
Wczoraj (dwa dni przed terminem spodziewanej @) zrobiłam sobie z porannego moczu test o czułości 10 i wyszło coś takiego:
http://img827.imageshack.us/img827/6518/dscf0401small.jpg
Gdzieś tam zamajaczył cień cienia...
Dziś idę kupić test o takiej samej czułości i zrobię go jutro rano.
Jestem jeszcze przed @ i jeszcze trochę boję się cieszyć, tym bardziej, że na tescie wyszedł naprawdę bladzioch.
Zobaczymy...
Dzięki dziewczyny Na razie muszę zjechać pół miasta w poszukiwaniu odpowiedniego testu, bo jeśli po dwóch dniach od pierwszego bladzioszka zrobiłabym sobie test o mniejszej czułości, mogłoby z tego wyjść jedno wielkie NIC
No tak... Zamiast KOMENTUJ zrobiłam NOWY WPIS
Wiadomość wyedytowana przez autora 30 stycznia 2013, 12:52
No i chyba się udało
Dzisiejsze dwa testy poranne pozytywne! Ale wiadomo - ciągle się trochę boję...
W piątek idę na betę, w sobotę wynik.
JESZCZE TO DO MNIE NIE DOCIERA!
Udało się w 10 cs (a w 5 cs z szczegółowymi obserwacjami). YES!
W Walentynki miałam pierwszą ciążową wizytę u ginekologa (5t5d). Było nawet widać serduszko Zarodek miał wtedy 2,1mm. Ale maleństwo! Aż niemożliwe, że dzisiejsze sprzęty pozwalają oglądać takie małe zarodeczki!
Niestety zaczęły się troszkę mdłości. Najgorzej było w ubiegły czwartek - czułam że lada chwila zahaftuję (co się w końcu nie stało). Teraz czuję nieznaczne mdłości, co nie jest komfortowe, ale przynajmniej nie chce mi się wymiotować.
Na razie wiadomością cieszymy się tylko we dwójkę. Reszcie świata chcemy zakomunikować pod koniec marca. Mama mnie zabije , ale co zrobić
Helou helou, odzywam się po długiej nieobecności tutaj
Jestem teraz w 19 dc, maluszek rozwija się doskonale, choć jeszcze nie znam jego płci Wraz z końcem pierwszego trymestru minęły mdłości i mogę już bez obawy jeździć tramwajami, czy wdychać opary obiadów spożywanych przez moich pracowych kolegów - nic nie podchodzi mi już do gardła
Co najważniejsze - już od paru tygodni czuję ruchy maluszka, co mnie bardzo uspokaja! Wcześniej mogłam polegać tylko na USG, a takowe odbywały się raz na miesiąc lub dwa. Teraz junior sam już mówi mi o swojej obecności i jestem o niebo spokojniejsza!
Wszystkim Wam życzę wytrwałości w staraniach oraz zachowania względnego w nich rozsądku - wydaje mi się, że sporą barierą jest szarganie sobie nerwów niepowodzeniami na tym polu... Wiem, że niemożliwe jest przełączenie pstryczka ot-tak na "LUZ", ale trzeba nad sobą próbować popracować...
Pomagają w tym pomyślne wiadomości ciążowe od Ovufriendowych koleżanek - naprawdę... Jak widzę zielone kropeczki na wykresach dziewczynek, które straciły swoje "fasolki", albo starają się wiele lat (choć wszyscy lekarze położyli już na nich krechę), to serce mi się raduje!
Takie wiadomości naprawdę dają nadzieję! I takiej nadziei Wam życzę
Ciąża zakończona 25 listopada 2014
Wysłaliśmy do Ciebie wiadomość z linkiem aktywacyjnym.
Aby aktywować konto przejdź do swojej poczty email , a następnie kliknij na link aktywacyjny, który do Ciebie wysłaliśmy.
Jeśli nie widzisz naszej wiadomości, zajrzyj proszę do folderu Spam.
To tak jak u mnie...był cień, cienia, ale dziewczyny uzmysłowiły mi,że cień cienia to też krecha!!! Także ja już nieśmiało gratuluję!!!!!!!!!!
Mauysia widziałam ten cień cienia i powiem ci,że chyba można Ci po cichutku gratulować. Trzymam kciuki za jutrzejszy test. Napisz koniecznie jak tylko zrobisz. Trzymam kciuki.
Cień cienia jest także dobrze. Czekam z niecierpliwościa na następny Twój wpis. Ale adrenalina... Trzymam kciuki