Pamietniki / Tytuł: ANASTAZJA 18.09.2015 ♥ MARCELINA 18.05.2017 ♥ ALEKSANDER 18.05.2018 ♥
Autor: julitamoje przeziębienie powoli przechodzi, jeszcze trochę drapie mnie w gardle i nie mogę rozstać się z husteczkami próbowałam pomóc sobie naturalnymi sposobami, tj.:
- inhalacje z soli fizjologicznej,
- ciepłe herbatki z cytryną,
- świeżo wyciskane soki z pomarańczy,
- dużo zjadanych owoców i warzyw,
- wapno + tabletki do ssania dla ciężarówek,
- moczenie stóp w gorącej wodzie z solą morską,
- a na zatkany noc sztyft eukaliptusowy.
i co można bez chemii? można!
nasza Anastazja <?!> (skłaniamy się ku temu imieniu ) żwawo rozpycha się w brzuszku, rozkosznie dając znać że rośnie i że miewa się dobrze a ja uwielbiam to pukanie a na liczniku +4 kg czyli rośniemy! w szafie pojawiło się też kilka nowych niemowlęcych ciuszków
dobra! koniec leniuchowania i podnoszę się z łóżka, ogarnę trochę dom i pomyślę nad obiadem - łosoś z parowara?
19 tydz. 3 dni
<zdjęcie usunięte>
Wiadomość wyedytowana przez autora 14 lutego 2016, 22:15
20+0tc a tym samym 50% na liczniku za nami połowa ciąży
jestem szczęśliwa, że mogę przeżywać tak szczególny czas, rozwija się we mnie nowe życie za które jestem w 100% odpowiedzialna i kocham je całym sercem
pamiętam jak ujrzałam dwie kreski na teście ciążowym, jak otrzymałam wyniki bety, gdy przekazałam informację mężowi, gdy przez kilka tygodni męczyły mnie mdłości, gdy spotkaliśmy pierwszy raz fasolkę na monitorze USG i usłyszeliśmy bijące jak szalone serduszko, a później już postać przypominającą kształtem małego człowieczka, gdy otrzymałam pozytywne wyniki prenatalne, pierwsze ruchy i kopniaczki aż w końcu gdy dowiedzieliśmy się, że to będzie córeczka, nasza kochana córeczka, nasza Anastazja tyle wspomnień, tyle emocji, wzruszeń, tyle szczęścia... czekamy na ciebie Skarbie termin porodu wypada na naszą trzecią rocznicę ślubu więc to będzie najwspanialszy prezent jaki moglibyśmy sobie wymarzyć
20 tydz. 3 dni
<zdjęcie usunięte>
Wiadomość wyedytowana przez autora 14 lutego 2016, 22:16
jeszcze 6 dni do badań połówkowych i spotkania z córeczką jej aktywność jest mega! kopie całymi dniami no i kopniaki już nie tylko czuć ale i widać gołym okiem a mąż poczuł córkę pod dłonią jest pięknie tylko waga płata mi jakieś figle bo przez tydzień przytyłam prawie kilogram! jak to możliwe? tygodniowo nie powinno być więcej niż +0,5kg?
ostatnio mam dużą ochotę na kawę, a najbardziej na latte z syropem waniliowym i jeszcze najlepiej aby była z tchibo i na wynos heh, czasem sobie pozwalam na tą przyjemność ale pamiętam żeby nie przesadzać z częstotliwością. do tego pochłaniam jabłka tonami, od innych owoców też nie stronię, zakochałam się też w łososiu na parze
plany na najbliższe tygodnie: wybór szkoły rodzenia, zapisanie się do kliniki gdzie będę rodzić, wybór wózka, mebli i ogólnie urządzanie pokoju
21 tydz. 3 dni
<zdjęcie usunięte>
Wiadomość wyedytowana przez autora 14 lutego 2016, 22:16
witam się po badaniach połówkowych (22+2tc) z 5,2kg na plusie
ANASTAZJA pięknie i zdrowo rośnie waga: 460g a serduszko: 142/min
Wiadomość wyedytowana przez autora 14 lutego 2016, 22:17
kolejny tydzień a mi przybyło znowu prawie kilogram w ciągu 7 dni jeśli dalej tak pójdzie to ciążę zakończę z wynikiem 30kg O_o
zupełnie nie rozumiem skąd to się bierze, niedość że jem regularnie i zdrowo to jeszcze od pustych kalorii staram się trzymam z daleka. może jak się nie ma problemów to wyszukuje się ich na siłę? w każdym razie jestem zła na siebie i mam do siebie stałe pretensje o te dodatkowe kg!
odbiegając od mego jakże to "poważnego" problemu kg to cała reszta jest piękna, Anastazja kręci się, wierci, rozpycha i co tam jeszcze jej się podoba wczorajszy wieczór spędziliśmy z Robertem na spacerowaniu po parku i centrum, dziwiliśmy się że ludziom chce się stać w tych kilometrowych kolejkach aby wejść za darmo to muzeów (noc muzeów), zwłaszcza że wieczór był chłodny a oni jak kaczki gęsiego twardo poruszali się do przodu z zawrotną prędkością 2 kroków na 5 minut, my zdecydowanie woleliśmy wejść do klimatycznego miejsca na gorącą latte a mąż na piwko i tak miło spędziliśmy sobotni wieczór
w przyszłym tygodniu moja kochana mama ma urodziny i za chwilę wypada też dzień matki w związku z czym postanowiłam zabrać ją dzisiaj na mega babskie zakupy bez ograniczeń uwielbiam sprawiać przyjemność bliskim, także wróciłyśmy wymęczone ale zadowolone teraz leże pod kocem z psem i wciągam sałatkę owocową przygotowaną przez Roberta
23 tydz. 3 dni
<zdjęcie usunięte>
Wiadomość wyedytowana przez autora 14 lutego 2016, 22:17
no to sobie dzisiaj pospałam wczoraj wróciłam późno z imprezy firmowej, było całkiem sympatycznie. na początku nie chciało mi się iść ale stwierdziłam że skoro jest to ostatni tydzień mojej pracy w domu przy laptopie i komórce to będzie dobra okazja aby się pożegnać na ponad rok z firmą, w najbliższy piątek oddaje sprzęt i poświęcam się w 100% swojemu błogiemu stanowi mam nadzieję że nie będą do mnie wydzwaniać w razie jakichś problemów w firmie! zjadłam na imprezie deser "kasztany zakochanej Boglarki" aaaa! co za pychota! co za słodycz! polecam!
wczoraj kupiłam jakieś drobiazgi córeczce i sobie, od bratowej dostałam 3 pary jeansów ciążowych, jestem z nich baaaardzo zadowolona, rozmiar trafiony a stan idealny, zero śladów wskazujących że ona nosiła je kilka miesięcy temu biorąc pod uwagę że każda para kosztowała ponad 150zł, łatwo policzyć że zaoszczędiłam sporo $$$ w przyszłym tygodniu pewnie pojedziemy do Ikei po wyposażenie pokoju Anastazji
na godz. 13 idziemy do mamy na urodziny a po obiedzie wybierzemy się do urny wyborczej i na spacer z psiunią
no i c.d. mego narzekania co do wagi, znowu prawie 1 kg do przodu... mąż nie może uwierzyć bo twierdzi że po mnie tego nie widać i że waga pewnie jest zepsuta, ale nie ma co się łudzić - jest sprawna za tydzień robię badanie glukozy, może z cukrem mam coś nie tak? szczerze to widzę że mi w uda idzie
24 tydz. 3 dni
<zdjęcie usunięte>
Wiadomość wyedytowana przez autora 14 lutego 2016, 22:17
no i stało się, w piątek oddałam laptop i pożegnałem się z firmą aż do września 2016r. oby tylko do mnie nie wydzwaniali w razie jakichś problemów, najwyżej nie będę odbierać telefonów! wydaje mi się że jasno dałam szefowej do zrozumienia, że teraz to mój czas wypoczynku i relaksu i o dziwo odniosłam wrażenie że zrozumiała moje przesłanie, ale czas pokaże jak to będzie
zdecydowaliśmy się z R. że będziemy jednak chodzić do szkoły rodzenia, więc w tygodniu zapisałam się na zajęcia, które rozpoczną się 6 lipca i będą się składać z 7 wykładów teoretycznych i 2 zajęć praktycznych, do tego 1 lub 2 x w tyg. mogę skorzystać z zajęć fizycznych dla ciężarnych przy okazji których panie za każdym razem osłuchują maluszka a mnie mierzą i badają. zapisaliśmy się też na bezpłatne warsztaty "bezpieczny maluch" - wiedzy nigdy zbyt wiele
a z dolegliwości to zaczęła lecieć siara, niewiele ale jednak pozostawia ślady na stanikach, czy to znaczy że muszę zacząć korzystać z wkładek laktacyjnych? super, pieluchy na cycki do tego często drętwieje/boli dolna część kręgosłupa w krzyżu. po dłuższym zasiedzeniu muszę najpierw się rozruszać aby wstać bo mam wrażenie że kręgosłup mi pęknie w dole, do tego zdarza mi się częste drętwienie prawej nogi. jest to zapewne efekt uciskającej macicy na jakiś nerw i raczej rady na to nie ma do tego poparzyłam rękę piekarnikiem i boli jak cholera!
dolegliwości są jednak niczym przy świadomości, że Anastazja rośnie i wszystko z nią dobrze coraz częściej obserwujemy z mężem falujący i podskakujących brzuch jestem w stanie stwierdzić kiedy chce się przekręcić a kiedy tylko rozpycha się, cudowne widoki
na długi weekend zjeżdża do nas teściowa i szwagier z narzeczoną, więc... gotowanie/sprzątanie/zabawianie
25 tydz. 3 dni
<zdjęcie usunięte>
Wiadomość wyedytowana przez autora 14 lutego 2016, 22:18
dziś mamy takie nasze małe wielkie święto
100 dni do planowanego terminu porodu
no i pamiątkowe zdjęcie z Anastazją na 100 dni przed spotkaniem
<zdjęcie usunięte>
Wiadomość wyedytowana przez autora 14 lutego 2016, 22:19
kolejna wizyta za nami nasza córeczka rośnie i waży 947g, wow! to już zaraz kilogram strzeli! nie udało się jednak zrobić żadnego zdjęcia buźki w 3D bo nasze słoneczko miało zarzucone nóżki na głowę, a tak liczyłam na kolejne zdjęcie do albumu, jednak w 2D wyraźnie było widać jak mruga oczkami pozostałe parametry również w normie:
- obwód głowy = 24,04cm
- obwód brzuszka = 21,62cm
- długość kości udowej = 5,04cm
- położenie poprzeczne
termin porodu nadal bez zmian, czyli 10.09.2015r., kolejna wizyta za 5 tyg. odebrałam wyniki glukozy, ginekolog powiedział że wszystko ok i nie ma zastrzeżeń do mojej wagi, więc wniosek taki że za bardzo panikuję patrząc na wagę
wczoraj wybraliśmy się do sklepu, wybraliśmy i zamówiliśmy mebelki do pokoju Anastazji, urzekł nas motyw sówek za 3 tygodnie powinny do nas dotrzeć
łóżeczko 60x120cm:
<zdjęcie usunięte>
2 x komoda (1 z przewijakiem a 1 bez):
<zdjęcie usunięte>
regał z szufladą i z miejscem na koszyczki:
<zdjęcie usunięte>
i zaległe zdjęcie 26 tydz. 3 dni:
<zdjęcie usunięte>
Wiadomość wyedytowana przez autora 14 lutego 2016, 22:50
jak to możliwe że to już?!
przed chwilą pisałam w pamiętniku że rozpoczynam II trymestr a tu już III ???
nie wiem jak ale to się dzieje naprawdę i serce mi się raduje
tak na marginesie to zaliczyłam pierwsze zajęcia fizyczne w SR, nie spodziewałam się że atmosfera będzie tak genialna, trochę się poruszałam i wysłuchałam ciekawych rzeczy w towarzystwie innych przyszłych mamusiek, a przy okazji nacieszyłam swe uszy dźwiękiem bijącego serduszka Anastazji zmierzyłam ciśnienie i się zważyłem (III trymestr zaczynam z 7,5kg+) później zakupy, sprawy na mieście i tak jak wyszłam z domu 7:30 to wróciłam 14:00 i jestem padnięta ale szczęśliwa
a to ja, właściwie to mój brzuch zażywający kąpieli słonecznej w ogrodzie no i kapelusz obowiązkowo ażeby nie przygrzało
<zdjęcie usunięte>
Wiadomość wyedytowana przez autora 14 lutego 2016, 22:51
uwielbiam takie poranki... gdy nie budzi mnie pies, gdy nie budzi mnie mąż, budzik, słońce za oknem czy dzwoniący telefon a robią to kochane kopniaki mojej małej Żabki tyle miłości we mnie jest, dosłownie i w przenośni
Wiadomość wyedytowana przez autora 14 lutego 2016, 22:51
za nami sympatyczny weekend wybraliśmy się z R. do Jeleniej Góry gdzie głównym celem był wypoczynek, zwiedzanie, obżartswo i najważniejsze - mała sesja zdjęciowa u naszej fotograf, która uwieczniła prawie trzy lata temu naszą sesję narzeczeńską obawiałam się trochę tej wyprawy a raczej kilometrów, które musieliśmy pokonać bo to całe 650km ale poradziłam sobie dzielnie, nawet byłam kierowcą przez połowę drogi nie ma co ukrywać że sama trasa była męcząca ale widoki i klimat dolnego śląska wynagrodził nam wszystkie niedogodności
natomiast w środę wybrałam się z R. na warsztaty Bezpieczny Maluch gdzie zaczerpnęliśmy wielu cennych informacji jak i wysłuchaliśmy nudnych reklam produktów sponsorów imprezy... pod koniec spotkania odbyło się losowanie nagród, ha! i co? zostałam wylosowana wygrałam torbę akcesori firmy Canpol Babies, m.in. smoczek, butelkę, ręcznik, myjki do kąpieli, pieluszkii, klips do smoczka, majteczki siateczkowe i jeszcze jakieś tam inne suweniry
a już dzisiaj kurier dostarczy wózek! nie mogę się doczekać
co do mego samopoczucia to z dnia na dzień czuję się coraz bardziej niezdarna, poruszam się wolniej, stękam przy wstawaniu a znalezienie odpowiedniej pozycji do spania jest prawdziwym wyczynem i jeszcze ta sącząca się siara ale, ale... rośnie mi brzuszek a w nim najukochańsza istotka na którą czekam z niecierpliwością
28 tydz. 5 dni
<zdjęcie usunięte>
Wiadomość wyedytowana przez autora 14 lutego 2016, 22:21
do porodu zostało 74 dni, na liczniku również 74% w gotowości
cała wyprawka (chyba cała) jest już gotowa, mebelki zamówione, wózek zaparkowany, ubranka, akcesoria, kosmetyki do pielęgnacji, torba do szpitala - wszystko jest! pozostaje czekać aż Nastka stwierdzi że to ta chwila i że najwyższy czas aby się wypakować, ale na spokojnie kochanie posiedź sobie w brzuszku jeszcze dwa miesiące i daj się nacieszyć twoim rozpychaniem i wypinaniem
dzisiaj chrzciny Laurki mojej siostrzenicy więc czas się wygrzebać z wyrka i się ogarnąć niestety będę bez R. bo jak co roku ma imprezę firmową, tym razem na promie do Szwecji i wraca dopiero jutro. wprawdzie namawiał mnie abym też się dołączyła ale stwierdziłam że mam duży brzuch przez który statek może się przechylać i zacząć zatonąć hehe także jestem słomianą wdową!
poza tym czuję się świetnie
29 tydz. 3 dni
<zdjęcie usunięte>
Wiadomość wyedytowana przez autora 14 lutego 2016, 22:21
to już 8 miesiąc mojej największej przygody życia! 30 tydzień z naszym maleństwem w brzuchu
mąż dzielnie skręca mebelki, postawił sobie za punkt honoru że sam to zrobi choć mógłby mu pomóc mój brat ale skoro tak postanowił to niech tak będzie, ma przy tym mnóstwo frajdy a jak on jest szczęśliwy to i ja jestem szczęśliwa jak tylko skończy skręcanie to zakasam rękawy i wezmę się za pranie i prasowanie rzeczy małej.
mam wrażenie, że Anastazja odwróciła się główką w dół bo większość kopniaków czuję w górnej części brzucha, no właśnie kopniaki? nie, to nie są już kopniaki, jest to rozpychanie, przeciąganie, wypinanie się poszczególnymi częściami ciała których jeszcze nie potrafię do końca rozróżnić ale domyślam się że to jest główka, to jest nóżka a to może plecki. widocznie już nie ma tyle miejsca aby swobodnie harcować, za 1,5 tygodnie podczas wizyty okaże się czy moje przypuszczenia się sprawdziły ach! no i jutro zaczynamy wspólnie z R. zajęcia teoretyczne i praktyczne w SR
30 tydz. 3 dni
<zdjęcie usunięte>
Wiadomość wyedytowana przez autora 14 lutego 2016, 22:53
(31 tydz. i 3 dni) do porodu pozostało 60 dni a waga wskazuje +9,8kg! słoń! a ja mam ochotę jeść, jeść i jeść
męczący tydzień za nami... codziennie 1-1,5 godz. zajęć teoretycznych i praktycznych w SR z mężusiem, do tego cały czas kontynułuję zajęcia fizyczne. przysypialiśmy na wykładach fajna okazała się jedynie praktyka z tematu porodu rodzinnego! z racji moich bóli krzyżowych kupiłam dużą piłkę do ćwiczeń w domu i przyznam, że po krótkiej gimnastyce jest ulga
R. skręcił mebelki do pokoju Nastusi a ja jestem na półmetku prania i prasowania ubranek musimy jeszcze kupić dywan! ale to załatwi sąsiadka, która pracuje w fabryce dywanów co oznacza rabacik
w najbliższy piątek mamy wizytę u gina z czego mam radochę bo ostatnia wizyta była ponad 5 tyg. temu jak ja wytrzymałam taki szmat czasu? jestem ciekawa jak dużo Anastazja urosła no i czy pokaże mordeczkę bo ostatnio zarzuciła stopy na głowę i tyle ją widzieliśmy no i czy zanurkowała już główką w dół?? wydaje mi się, że u niej wszystko wporządku bo żwawo się kręci całymi dniami a brzuch rośnie
31 tydz. 3 dni
<zdjęcie usunięte>
Wiadomość wyedytowana przez autora 14 lutego 2016, 22:22
(32w3d) 53 dni do terminu porodu
+10kg, obwód brzuszka w najszerszym miejscu 99cm
w piątek miałam wizytę USG, trochę się bałam że Nastka słabo rośnie bo wszyscy wkoło wmawiają mi że malutki ten mój brzuch <?> czy ja wiem czy on aż taki malutki, normalny!
zresztą po wejściu do gabinetu pada pytanie:
- ginekolog: u pani 26 czy 27tc?
- ja: nie, to już 32tc
- ginekolog: oooo... a brzuszek ma pani jak na max. 25tc
mnie od razu oblewa zimny pot, nogi mi się uginają...
jednak po wszystkich pomiarach okazało się, że jest elegancko, Anastazja jest kluską bo waży już całe 2000g łooo!! pięknie urosła od ostatniej wizyty, a nawet wg. USG jest starsza o kilka dni co przesunęło termin porodu na 7 września czyli na trzecią rocznicę naszego ślubu
szyjka macicy o długości 3,83cm zamknięta na cztery spusty, cudnie
i co najważniejsze, Nastulka jest ułożona w pozycji główkowej co realnie przybliża mnie do porodu siłami natury, marzę aby odbyło się to naturalnie
nasza kochany żabka jedyne co chciała pokazć na USG to... uwaga... ucho! bo całą twarzyczkę wtuliła w łożysko stukanie, pukanie, naciskanie nic nie dało, jak to lekarz określił "a wystarczyłby jeden leniwy ruch" no i owszem mała wykonała ruch ale tak, że nawet ucho schowała
kolejna wizyta 14.08 ♡ ♥ ♡ ♥
32 tydz. 3 dni:
<zdjęcie usunięte>
Wiadomość wyedytowana przez autora 14 lutego 2016, 22:23
(33w3d) 45 dni do terminu porodu, 84% loading, +10,4kg
no i stuknęły moje 28. urodziny! ale nie są to zwykłe urodziny, są magiczne! w brzuszku czeka na mnie mój najukochańszy prezent na świecie, który już niebawem się wypakuje i będzie cieszyć me serce, oczy i duszę ♡ Anastazja, Nastka, Nastia, Nastusia, Nastulka nasze kochane szczęście ♡ pozwólcie że się pochwałę prezentem od męża a ten wie jak mi dogodzić
<zdjęcie usunięte>
przy okazji niedzieli zaprosiłam najbliższych na grila i tort, który sama przygotowałam i o dziwo wyszedł smaczny pomimo że był to mój pierwszy raz
<zdjęcie usunięte>
z ciążowych tematów:
- rozstępów, celulitu, hemoroidów, zgagi, mdłości, skurczy, niepokojących objawów brak (obym tylko nie wykrakała!)
- występują jedynie bóle pleców w okolicy krzyżowej, ale tu pomaga piłka i masaże R.
- w nocy wzmaża się produkcja siary, aż się zastanawiam czy aby nie zakładać stanika sportowego z wkładkami laktacyjnych do spania
- brzuch rośnie a córcia wierci się i kręci aż miło
33 tydz. 3 dni
<zdjęcie usunięte>
Wiadomość wyedytowana przez autora 14 lutego 2016, 22:53
(34w3d) do TP pozostaje 39 dni a mnie przybywa +11,1kg
jestem w trakcie siesty którą odbywam z R. po obiedzie, słyszę jego płytki oddech więc jest w objęciach morfeusza, a ja zamiast zrobić to samo, leżę przylepiona do tableta i odganiać muchę, która się uczepiła i nie ma zamiaru odpuścić, wykorzystam więc wolny czas na uzupełnienie pamiętnika o poranne zdjęcie brzucha
34 tydz. 3 dni
<zdjęcie usunięte>
coraz częściej uświadamiam sobie, że godzina zero zbliża się wielkimi krokami i nie można nic z tym zrobić... lekarz powiedział, że mam się trzymać w dwupaku do 20 sierpnia a po tym terminie to już luz i niech się dzieje wola nieba z jednej strony bardzo się cieszę ale z drugiej mam wrażenie, że będę tęsknić za stanem ciążowym, tzn. za samym brzuszkiem i za ruchami Nastki no nie wiem może tak nie będzie a może będzie, w każdym razie wolałabym uniknąć tego stanu ducha, czasem myślę że jest to moje bardzo egoistyczne myślenie. póki co typowego lęku przed samym porodem jeszcze nie czuję.
bratowa znowu podrzuciła całą górę cudownych, malutkich i niemalże nowych ciuszków (aż mi różowo przed oczami), dostałam też laktator elektryczny - sama sobie kupiłam ręczny bo było mi szkoda kasy na elektryczny a tu taka niespodzianka tydzień więc zleciał na praniu i suszeniu, zostało jeszcze prasowanie! muszę pomyśleć o jakimś rewanżu w podziękowaniu za te wszystkie cudowne ubranka
Wiadomość wyedytowana przez autora 14 lutego 2016, 22:54
(35w3d) do TP pozostają 32 dni, waga +11,3kg, nie pamiętam gdzie ostatnio odłożyłam centymetr więc nie mogę zmierzyć obwodu brzucha, poszukam!
dziewczyny jak dbacie o swoje bożeny szanowne? tzn. chodzi mi o skuteczną depilację bez podrażnień <taka wogóle istnieje?> maszynki do golenia + żele, maszynka elektryczna, kremy do depilacji, depilator etc...? w moim przypadku wygląda to tak:
- okolice bikini i spojenie łonowe - maszynka ale pojawiają się podrażnienia w postaci czerwonych krosteczek w okolicach bikini, na spojeniu jest elegancko
- cała reszta poniżej - krem do depilacji bo prosto się nakłada i po 10 minutach bożena jest gładka, żadko występują u mnie podrażnienia po tego typu kremach więc lubię ten sposób, ale ostatnio tak sobie podrażniłam bidulkę, piekła żywym ogniem i spuchła
wczoraj pielęgniarka czy pobieraniu wymazu do badania GBS powiedziała że mam pięknie wydepilowaną bożenę ale i pięknie podrażnioną i od razu wiedziała że to przez krem i odradziła mi ten sposób, bo to silna chemia i powiedziała żeby traktować ją maszynką. ale przecież odrastające, ostre włoski?? kurcze trochę mnie to stresuje bo gdy zacznie się poród to chciałabym trafić do kliniki już gładka ale i nie podrażniona czy spuchnięta
Wiadomość wyedytowana przez autora 14 lutego 2016, 22:54
(36w+3d), 25 dni do TP, waga +12,1kg, w pasie 99cm w najszerszym miejscu
po piątkowej wizycie kontrolnej wszystko jest wporządku, bo jakże miałoby być inaczej? waga Anastazji to 2661g i grzecznie spoczywa główką w dół, pozostałe parametry bla bla bla są też ok! na USG widzieliśmy czuprynkę jaka zdąrzyła wyrosnąć na główce mego Skarbeczka i muszę przyznać że łysolkiem nie będzie niestety nie mam zdjęcia buziolka bo cały czas nosek i czoło są wciśnięte w ścianę macicy, która to pełni tymczasową funkcję poduszki ginekolog powiedział, że w sierpniu mała raczej na świat się nie wybiera, trzeba się jej spodziewać w 1-2 tygodniu września, no dobrze niech tak będzie, niczego nie przyśpieszymy, Nastka wyjdzie kiedy będzie chciała chociaż cały czas miałam przeczucie że pojawi się w ostatnich dniach sierpnia/pierwszych dniach września.
ostatnie wyniki:
GBS - nie wychodowałam żadnych paciorkowców, super!
TOXO - ujemne
WR - ujemne
morfologia - ładnie
mocz - bakterie, więc zaprzyjaźniam się z Uroseptem 3x2 tabletki + dużo nawadniania
w najbliższy czwartek wybieram się na pierwsze KTG, jak dla mnie brzmi to na zaawansowaną ciążę i tak jakoś poważnie cieszę się, chociaż z drugiej strony nie sądzę aby cokolwiek się zapisało na wydruku skoro u mnie nawet najmniejszych B-H nie ma.
następna wizyta 28.08, czyli szybko
no i nareszcie mamy 4 wyprawkowe rzeczy, których nam brakowało: baza isofix do samochodu pod tron naszej Księżniczki Anastazji, wanienka do kąpieli, bujaczek grający i kołyska również z melodyjkami, która przez pierwsze tygodnie/miesiące będzie stała w naszej sypialni
córeczko jesteśmy gotowi! kochamy cię
36 tydz. 3 dni
<zdjęcie usunięte>
Wiadomość wyedytowana przez autora 14 lutego 2016, 22:25
Wysłaliśmy do Ciebie wiadomość z linkiem aktywacyjnym.
Aby aktywować konto przejdź do swojej poczty email , a następnie kliknij na link aktywacyjny, który do Ciebie wysłaliśmy.
Jeśli nie widzisz naszej wiadomości, zajrzyj proszę do folderu Spam.
ślicznie wygladasz-Anastazja - Nastia super imie :)
piękne imię <3 moja Św Pamięci córeczka tak miała na imię ... to imię znaczy Nowo odrodzona <3
Brzusio już coraz większy a imię bardzo fajne - najważniejsze, że macie jakiś wspólny typ ;) Zdrowiej kochana, myślę że pogoda miała tu swój udział, ale to "podobno" ostatni taki chłodny weekend :D
Ja najpierw chciałam Liliana (przed ciążą i przez jakiś czas po zajściu) ale zrobiło się z niego bardzo popularne imie i zrezygnowalismy a potem jak w telewizji usłyszalam Pola to od razu stwierdziłam że chce mieć córeczke o tym imieniu, bałam się reakcji meża na to imie,ale mu też się podoba :) Anastazja też fajnie :) Rzadko spotykane są te imiona :) w 20tc też mialam 4kg, teraz 22tc (21+4) i mam +5 :) Dzieki, i Tobie również wszystkiego dobrego :) !
Anastazja, uwielbiam to imie :) kiedys jak bede miala coreczke wlasnie tak dostanie na imie :)
Anastazja - piękne imię! :) Wybrałam sobie takie na bierzmowanie tak mi się podoba :) A brzusio ładnie rośnie, ślicznie wyglądasz :)
:)
rany jaka Ty jesteś chuda kobieto! :D aż w kompleksy można wpaść! :) Łykaj dużo wit.C :) ja całe szczęście, całą ciąże nie chorowałam jakos dotkliwie :) a jak juz coś mnie brało to gorące mleko, czosnek i miód :)
śliczna,brzuszek rośnie :) a Anastazja to śliczne imie :)
Śliczna jesteś :)...i jaki brzuszek fajny :)...Śliczne imię ♥