X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Marcowe dzieci 2018
Odpowiedz

Marcowe dzieci 2018

Oceń ten wątek:
  • kasia S-R Koleżanka
    Postów: 54 23

    Wysłany: 22 lipca 2017, 15:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My moim rodzicom powiedzieliśmy przy okazji urodzin mojej mamy. Napisałam jej w kartce urodzinowej, żeby zdrowie nadal jej dopisywało bo zostanie babcią:) teściom powiem przy trzecim miesiącu. Gdy szwagierka była w ciąży to wszyscy trzymali przed nami w tajemnicy jej stan. Mąż chciał powiedzieć równolegle swojej siostrze i rodzicom gdy mówiliśmy moim, ale ja nie czuje się zobowiązana

    ganndqk3y2qo4v6c.png
  • Rubi Autorytet
    Postów: 2197 2052

    Wysłany: 22 lipca 2017, 16:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Przykro mi dziewczyny..:( trzymajcie się

    Styczeń 2014 [*] 9t
    Marzec 2015 ♡ moja mała wielka miłość
    Grudzień 2016 [*] 11t
    Marzec 2018 ❤️
  • Planeheart Koleżanka
    Postów: 31 12

    Wysłany: 22 lipca 2017, 17:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mi tez bardzo przykro :( powodzenia w dalszych staraniach!

    U nas dziś paskudnie...w końcu wzięłam się w garść i postanowiłam powiedzieć rodzicom. Niestety przyjęli to bardzo złe. Tak jak się spodziewałam. Ciagle tylko powtarzanie ze chłopak napewno mnie zostawi, ze niczego nie mogę być pewna, szydzenie ze mnie ze strony ojca mimo ze mama próbowała załagodzić. Czuje się strasznie, przyjechałam do domu rodzinnego a po 2h chce już stad uciekać. Nie wiem jak ja wytrzymam tą nagonkę. Najgorsze są te słowa, nic nie macie, jesteś sama, na jego miejscu nie wróciłbym z Anglii, teraz to tylko ty musisz być silna, on nie musi. Do tego przekleństwa i milion słów na określenie tego jak bardzo zwaliłam sobie życie. Nie wiem jak mam to wytrzymać...

  • dandelion Ekspertka
    Postów: 218 130

    Wysłany: 22 lipca 2017, 17:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Planeheart wrote:
    Mi tez bardzo przykro :( powodzenia w dalszych staraniach!

    U nas dziś paskudnie...w końcu wzięłam się w garść i postanowiłam powiedzieć rodzicom. Niestety przyjęli to bardzo złe. Tak jak się spodziewałam. Ciagle tylko powtarzanie ze chłopak napewno mnie zostawi, ze niczego nie mogę być pewna, szydzenie ze mnie ze strony ojca mimo ze mama próbowała załagodzić. Czuje się strasznie, przyjechałam do domu rodzinnego a po 2h chce już stad uciekać. Nie wiem jak ja wytrzymam tą nagonkę. Najgorsze są te słowa, nic nie macie, jesteś sama, na jego miejscu nie wróciłbym z Anglii, teraz to tylko ty musisz być silna, on nie musi. Do tego przekleństwa i milion słów na określenie tego jak bardzo zwaliłam sobie życie. Nie wiem jak mam to wytrzymać...
    bądź silna, rodzice to rodzice w takich sytuacjach kierują nimi emocje. gdy opadna, porozmawiacie ponownie, na pewno prędzej czy później staną po twojej stronie. teraz powinnas liczyć się tylko ty i dziecko dla ciebie, oszczędź sobie niepotrzebnych stresów. najtrudniejsze już za Tobą, teraz to do nich należy kolejny krok. idź na spacer, z czasem wszystko się ułoży, mama córki nigdy nie odtraci w takiej sytuacji

    uwo943r8mzz1x9gu.png
  • Patu Autorytet
    Postów: 1359 975

    Wysłany: 22 lipca 2017, 17:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Planeheart wrote:
    Mi tez bardzo przykro :( powodzenia w dalszych staraniach!

    U nas dziś paskudnie...w końcu wzięłam się w garść i postanowiłam powiedzieć rodzicom. Niestety przyjęli to bardzo złe. Tak jak się spodziewałam. Ciagle tylko powtarzanie ze chłopak napewno mnie zostawi, ze niczego nie mogę być pewna, szydzenie ze mnie ze strony ojca mimo ze mama próbowała załagodzić. Czuje się strasznie, przyjechałam do domu rodzinnego a po 2h chce już stad uciekać. Nie wiem jak ja wytrzymam tą nagonkę. Najgorsze są te słowa, nic nie macie, jesteś sama, na jego miejscu nie wróciłbym z Anglii, teraz to tylko ty musisz być silna, on nie musi. Do tego przekleństwa i milion słów na określenie tego jak bardzo zwaliłam sobie życie. Nie wiem jak mam to wytrzymać...
    Przykro mi :( wyobrażam sobie jak sie czulas :) ale najważniejsze ze chlopak nie mysli tak i chce byc przy Tobie, kocha Cie i wspiera! Dacie rade!

    w4sqskjoaxouo4v6.png
    km5szbmh19kb0szw.png
    tb73e6ydp1wtlvbc.png
  • adelcia Ekspertka
    Postów: 147 86

    Wysłany: 22 lipca 2017, 17:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Planeheart wrote:
    Mi tez bardzo przykro :( powodzenia w dalszych staraniach!

    U nas dziś paskudnie...w końcu wzięłam się w garść i postanowiłam powiedzieć rodzicom. Niestety przyjęli to bardzo złe. Tak jak się spodziewałam. Ciagle tylko powtarzanie ze chłopak napewno mnie zostawi, ze niczego nie mogę być pewna, szydzenie ze mnie ze strony ojca mimo ze mama próbowała załagodzić. Czuje się strasznie, przyjechałam do domu rodzinnego a po 2h chce już stad uciekać. Nie wiem jak ja wytrzymam tą nagonkę. Najgorsze są te słowa, nic nie macie, jesteś sama, na jego miejscu nie wróciłbym z Anglii, teraz to tylko ty musisz być silna, on nie musi. Do tego przekleństwa i milion słów na określenie tego jak bardzo zwaliłam sobie życie. Nie wiem jak mam to wytrzymać...
    moja mama wiele razy po ślubie mi mówiła,że mam się zastanowić nad posiadaniem dzieci. Jak juz byłam w ciąży,a jeszcze o tym nie wiedziała,to powiedziała,że niektórzy mają dzieci i dobrze im się wiedzie,także dzieci nie są do szczęścia potrzebne. O dziwo nie skomentowała, jak powiedziałam,że jestem w ciąży. Teraz tylko coś wspomniała,że bedzie mi trudno jak kiedyś znów będę w ciąży i potem z dwójką dzieci (zdziwi się,że to już niedługo). Ale gorzej było z moja siostrą-zaczęła jej prawić morały,że powinna była się zabezpieczać itp... Szkoda,że nie rozmawiała z nami na ten temat gdy miałysmy po 17 lat,tylko 10 lat później. Głowa do góry,będzie dobrze! Ja zawsze mówiłam,że rodzine sobie trzeba urodzić. Zobaczysz,że jak urodzi się maluch,to przestaniesz zwracać uwagę na innych i ich głupie gadanie. Powodzenia :)

    deaf234bd59751a3e2ce46fafae8735a.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 22 lipca 2017, 18:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Planeheart wrote:
    Mi tez bardzo przykro :( powodzenia w dalszych staraniach!

    U nas dziś paskudnie...w końcu wzięłam się w garść i postanowiłam powiedzieć rodzicom. Niestety przyjęli to bardzo złe. Tak jak się spodziewałam. Ciagle tylko powtarzanie ze chłopak napewno mnie zostawi, ze niczego nie mogę być pewna, szydzenie ze mnie ze strony ojca mimo ze mama próbowała załagodzić. Czuje się strasznie, przyjechałam do domu rodzinnego a po 2h chce już stad uciekać. Nie wiem jak ja wytrzymam tą nagonkę. Najgorsze są te słowa, nic nie macie, jesteś sama, na jego miejscu nie wróciłbym z Anglii, teraz to tylko ty musisz być silna, on nie musi. Do tego przekleństwa i milion słów na określenie tego jak bardzo zwaliłam sobie życie. Nie wiem jak mam to wytrzymać...

    Moi rodzice zareagowali tak samo, kiedy mój wówczas 19 letni brat oświadczył, że będzie mieć dziecko, a niedługo po tym drugie. Ale szybko się pozbierali, a teraz to są ich najukochańsze wnuki (13 i 9 lat :D).

    My moim rodzicom powiedzieliśmy, bo wiedzieli, że staraliśmy się dwa lata. Oprócz tego wie tylko moja przyjaciółka i przyjaciel męża, który też długo stara się z żoną. Jego rodzinie najchętniej bym nie mówiła, no ale… I też bardzo ukrywali wszyscy jak jego siostra była w ciąży. W każdym razie 8 sierpnia w jego urodziny mamy drugą rocznicę ślubu i w weekend po rocznicy jedziemy do nich z ramką na zdjęcia, z jego rodziców ze ślubu, siostry ze ślubu, tej ich córki, nasze ze ślubu i zdjęcie z USG. Jestem ciekawa ich reakcji, bo jego ojciec nienawidzi zdjęć z USG ale mam to w d.. Od razu jak to zobaczą mam zamiar je zabrać.

    LenaAnna tulę mocno i powodzenia w dalszej drodze :(

  • IskiereczkiTrzy Koleżanka
    Postów: 57 44

    Wysłany: 22 lipca 2017, 18:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Planeheart wrote:
    Mi tez bardzo przykro :( powodzenia w dalszych staraniach!

    U nas dziś paskudnie...w końcu wzięłam się w garść i postanowiłam powiedzieć rodzicom. Niestety przyjęli to bardzo złe. Tak jak się spodziewałam. Ciagle tylko powtarzanie ze chłopak napewno mnie zostawi, ze niczego nie mogę być pewna, szydzenie ze mnie ze strony ojca mimo ze mama próbowała załagodzić. Czuje się strasznie, przyjechałam do domu rodzinnego a po 2h chce już stad uciekać. Nie wiem jak ja wytrzymam tą nagonkę. Najgorsze są te słowa, nic nie macie, jesteś sama, na jego miejscu nie wróciłbym z Anglii, teraz to tylko ty musisz być silna, on nie musi. Do tego przekleństwa i milion słów na określenie tego jak bardzo zwaliłam sobie życie. Nie wiem jak mam to wytrzymać...

    Współczuję sytuacji i przytulam mocno... U mnie reakcja będzie jeszcze gorsza z wielu względów. Tylko my mamy już dwoje małych dzieci, a ja nawet pracy nie mam, tylko staż... Rodzice powoli przyzwyczaja się do tej myśli, spokojnie. Moja mama też zachwycona nie była poprzednimi ciążami, a teraz szaleje za wnuczkami. Ale trzeciego chyba nie przetrawi długo.

    TP 22.03.2018

    7u22gov3eq29civ1.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 22 lipca 2017, 19:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KasiaMarysiaaa wrote:
    Dziewczyny jest mi tak niedobrze z głodu a idę na morfologię nie wytrzymam, muszę zjeść kromkę chleba bo zejdę tam :( mam nadzieję, że przy zwykłej morfologii nic się nie stanie jak tak zrobię

    Ponawiam pytanie czy wy chodzicie na czczo na sama morfologię ?

  • IskiereczkiTrzy Koleżanka
    Postów: 57 44

    Wysłany: 22 lipca 2017, 19:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KasiaMarysiaaa wrote:
    Ponawiam pytanie czy wy chodzicie na czczo na sama morfologię ?

    Ja zawsze na czczo. Tylko wodę piłam przed morfologia. Nawet nie wiedziałam, że można coś zjeść

    TP 22.03.2018

    7u22gov3eq29civ1.png
  • Patu Autorytet
    Postów: 1359 975

    Wysłany: 22 lipca 2017, 19:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja na morfologie zawsze na czczo. Jak pytalam w lab kiedys to powiedziala ze do morfologii trzeba byc na czczo, a na cukier majlepiej 12 godzin nic nie jesc. Za to tsh powinno byc zrobione tez na czczo i nie pozniej niz 3 godziny od wstania. Nie wiem co to ma do rzeczy ale jak chcialam kiedys zrobic nieco pozniej (jakos ok 12) po kanapce zjedzonej przed 8 to powiedzieli bym nie robila bo beda zafalszowane wyniki

    w4sqskjoaxouo4v6.png
    km5szbmh19kb0szw.png
    tb73e6ydp1wtlvbc.png
  • Natka94 Ekspertka
    Postów: 240 137

    Wysłany: 22 lipca 2017, 19:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moja "genialna" teściowa zabroniła mi odwiedzać moich rodziców, bo mój tata ma kota i trzymamy go w domku. Nie zapominajmy, ze teściowa mieszka na wsi i mają masę kotów psów kur krów. Dostaję teraz zakazy i nakazy. Oczywiście ona wie lepiej co powinnam a czego nie. Nie wytrzymam...

    Ps (obecnie jadę do rodziców)

    60wzjk3.png
  • Kasia.ke1 Autorytet
    Postów: 400 229

    Wysłany: 22 lipca 2017, 19:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    LenaAnna - tak nagle i niespodziewanie, trzymaj się ciepło i duże buziaki.

    06.01.2010 - syn Artur
    08.2013 - [*] 8t
    08.2016 - [*] 9t
    06.03.2018 - syn Marek
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 22 lipca 2017, 20:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Natka94 wrote:
    Moja "genialna" teściowa zabroniła mi odwiedzać moich rodziców, bo mój tata ma kota i trzymamy go w domku. Nie zapominajmy, ze teściowa mieszka na wsi i mają masę kotów psów kur krów. Dostaję teraz zakazy i nakazy. Oczywiście ona wie lepiej co powinnam a czego nie. Nie wytrzymam...

    Ps (obecnie jadę do rodziców)

    Nie możesz jej powiedzieć dosadnie co o tym myślisz? Moja też miała różne głupie pomysły i komentarze, dopóki mój mąż nie zrobił z tym porządku. Teraz to czekam, aż się zaczną rady co jego siostra robiła lepiej, co się u niej sprawdziło a co nie. Ahh i możesz powiedzieć teściowej, że toksoplazmozą łatwiej zarazić się jedzeniem nie mytych owoców i warzyw, a np dużo osób je niemyte maliny czy inne małe owoce

    Ja na wszystkie badania jeżdżę na czczo. Bez sensu ryzykować zafałszowanymi wynikami i niepotrzebnie się stresować. Ale może ja jestem weteran w tej kwestii, nawet krzywa cukrową miałam dwa razy w ciągu ostatniego roku, bo zrobiła się hemoliza w pierwszym badaniu i jakoś da się przeżyć. Samo pobranie trwa dosłownie chwilę, można zjeść bezpośrednio po, a na krzywej nie dość, że nie wolno nic jeść to ta okropna glukoza i trzeba na tym siedzieć tyle godzin.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 lipca 2017, 20:01

    Natka94 lubi tę wiadomość

  • olka89 Przyjaciółka
    Postów: 119 79

    Wysłany: 22 lipca 2017, 20:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    LenaAnna trzymaj się i nie poddawaj w dążeniu do celu. Wszystkie bardzo mocno Cie ściskam.
    MARIETTA proszę o zapisanie na 01.03.2018 taki termin dał mi Lekarza.
    Ja poszłam na badanie na czczo o 7 przyczym szybko musiałam załatwić żeby coś zejść żeby mdłości nie dopadły
    Co do oznajmienia radosnej nowiny u mnie się cieszyli bo to 1 ciąża w rodzinie. Dałam w kopercie zdjęcie usg.tesciowej. narazić wiedzą tylko oni że względu na wcześniejszą ciążę CP wolę zachować dla siebie.
    Ale chciałabym już wrócić do formy narazie śpię i jem wcześniejsze osiągnęłam życiową formę Teraz to ze mnie taki flak. Napewno sie wezmę za siebie jak dotrwam do 2 trym. Wy się coś ruszcie czy narazie leżenie brzuchem do góry?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 lipca 2017, 20:03

    Marietta lubi tę wiadomość

    f2w3qqmz53tqp6av.png
    f2w3j48afnvhphsa.png
    2014- ciąża pozamaciczna Hiperprolaktynemia-> Dostinex
    02.03.2018 Igusia na świecie (3cs)
    08.2020 misja rodzeństwo ( 2021zaś.
    02.01.22- II --> rośnij <3

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 22 lipca 2017, 20:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    IskiereczkiTrzy wrote:
    Ja zawsze na czczo. Tylko wodę piłam przed morfologia. Nawet nie wiedziałam, że można coś zjeść

    Czytalam że tylko glukoze może zafałszować

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 22 lipca 2017, 20:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Natka94 wrote:
    Moja "genialna" teściowa zabroniła mi odwiedzać moich rodziców, bo mój tata ma kota i trzymamy go w domku. Nie zapominajmy, ze teściowa mieszka na wsi i mają masę kotów psów kur krów. Dostaję teraz zakazy i nakazy. Oczywiście ona wie lepiej co powinnam a czego nie. Nie wytrzymam...

    Ps (obecnie jadę do rodziców)


    Też mam kota w domu ale jeszcze nie robiłam toksoplazmozy....

    Jeżeli chodzi o teściowe to ja niestety ze swoją mieszkam :(

  • karakorum Autorytet
    Postów: 705 622

    Wysłany: 22 lipca 2017, 20:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja chcialam mojemu facetowi powiedziec w bardzo uroczysty sposob, kupic smoczego albo body z logo koncernu samochodowego dla ktorego pracuje etc., ale jak tylko przyszedl do domu to mu pokazalam testy i tyle bylo z uroczystej niespodzianki ;)
    I mojej mamie, i jego rodzicom powiedzielismy bardzo szybko. Nie rozumiem dlaczego nie pozwalacie na to, by tesciowie wiedzieli rownolegle z Waszymi rodzicami. Ja na miejscu faceta poczulabym sie bardzo urazona.

    KasiaMarysiaaa lubi tę wiadomość

    syy2e6yd5nsa7qgr.png
    01.03.18 - mała A. jest z nami! 3460 g, 53 cm.
    j5rbroeqz7m7iach.png
    10.05.19 - V. sprawiła, że jesteśmy w komplecie <3 3030 g, 49 cm.
  • karakorum Autorytet
    Postów: 705 622

    Wysłany: 22 lipca 2017, 20:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Natka94 wrote:
    Moja "genialna" teściowa zabroniła mi odwiedzać moich rodziców, bo mój tata ma kota i trzymamy go w domku. Nie zapominajmy, ze teściowa mieszka na wsi i mają masę kotów psów kur krów. Dostaję teraz zakazy i nakazy. Oczywiście ona wie lepiej co powinnam a czego nie. Nie wytrzymam...

    Ps (obecnie jadę do rodziców)
    Tesciowa jest niedouczona. Tokso od kotow mozna zlapac jedynie w wypadku kontaktu z odchodami chorego kota, musialabys je zjesc albo doprowadzic do innego kontaktu ze sluzowkami. Wystarczy po prostu myc rece... O wiele 'niebezpieczniejsze' sa owoce i warzywa, nieumyte to zbiorowiska brudu i bakterii.

    syy2e6yd5nsa7qgr.png
    01.03.18 - mała A. jest z nami! 3460 g, 53 cm.
    j5rbroeqz7m7iach.png
    10.05.19 - V. sprawiła, że jesteśmy w komplecie <3 3030 g, 49 cm.
  • Patu Autorytet
    Postów: 1359 975

    Wysłany: 22 lipca 2017, 20:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    olka89 wrote:
    ć wiedzą tylko oni że względu na wcześniejszą ciążę CP wolę zachować dla siebie.
    Ale chciałabym już wrócić do formy narazie śpię i jem wcześniejsze osiągnęłam życiową formę Teraz to ze mnie taki flak. Napewno sie wezmę za siebie jak dotrwam do 2 trym. Wy się coś ruszcie czy narazie leżenie brzuchem do góry?

    Przy dwójce maluchów nie da się leżeć, jak na 2 minuty chce oczy zamknąć to przybiega mała, szturcha mnie i woła- mama! mama nie aaa! :)
    Ale choć czas szybko mija, nie myślę tyle i będę w formie :)

    w4sqskjoaxouo4v6.png
    km5szbmh19kb0szw.png
    tb73e6ydp1wtlvbc.png
‹‹ 71 72 73 74 75 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Nowości i innowacyjne algorytmy sztucznej inteligencji wdrożone w aplikacji OvuFriend

Przeczytaj o nowościach, które właśnie wdrożyliśmy w aplikacji OvuFriend! Są to wyniki naszych ponad dwuletnich prac badawczo-rozwojowych, w które byli zaangażowani najlepsi eksperci medyczni i naukowcy od analizy danych i algorytmów sztucznej inteligencji w Polsce. Projekt otrzymał również wsparcie od Narodowego Centrum Badań i Rozwoju oraz Google for Startups. Co to oznacza dla użytkowniczek OvuFriend? Przeczytaj więcej. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Brak ochoty na seks... - najczęstsze przyczyny niskiego libido u kobiet

Czym jest libido i jakie czynniki mają największy wpływ na popęd seksualny? Co robić, kiedy brak ochoty na seks? Przeczytaj o najczęstszych przyczynach niskiego libido u kobiet oraz dowiedz się, jak możesz poradzić sobie z tym problemem. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak radzić sobie z trudnymi pytaniami, gdy cierpisz na niepłodność i masz problemy z zajściem w ciążę?

Tylko osoby, które doświadczyły przedłużających się starań o dziecko, wiedzą jak trudne mogą być pytania ze strony innych... "A Wy kiedy będziecie mieli dziecko?" jest jednym z najczęstszych. Jak odpowiadać na trudne pytania? Jak radzić sobie z emocjami podczas przedłużających się starań o dziecko? I dlaczego problemy z płodnością są tak trudnym emocjonalnie doświadczeniem? Przeczytaj artykuł doświadczonego psychologa - Justyny Kuczmierowskiej, która na codzień pracuje z parami borykającymi się z niepłodnością! 

CZYTAJ WIĘCEJ