Kwietniowe Szczęścia 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
witam się po weekendzie byłam u mamy i odpoczęłam i już 31 tc i 8 miesiąc?? ale to leci. jutro usg
co do sytuacji domowej, ja mam taką, że jesteśmy sami w mieście, niby mam brata ale nie przepadam za bratową, a brat młody jeszcze więc do dzieci dwie lewe ręce ;p mąż pracuje, ja na zwolnieniu, więc dwie pensje są. ale... kredyt, wykonczenie mieszkania teraz nas sporo kosztowało wiec w tym roku chcemy wyjśc na prostą bo pożyczyliśmy kasę od rodziny. na znajomych na razie nie moge narzekać, ale zobaczymy co będzie jak mała się urodzi.
trzeba się cieszyć tym co mamy, zaraz przyjdzie wiosna, a z nią nasze dzieciaczki... i nowe znajomości na osiedlu ;p pamietam jak pilnowałam dzieci to znałam wszystkich na osiedlu bo sie przesiadywało na placuSzczęśliwa Mamusia lubi tę wiadomość
-
Ilae, u nas na córci (która swoją drogą wciąż nie ma imienia bo to z 1 strony chyba nieaktualne) na pewno się nie skończy i chyba zdecydujemy się na mały odstęp czasu. Ja się cieszę z tego, że chociaż mam swój babysitting od czasu do czasu (kiedyś u nich pracowałam żeby mieć jakiś grosz ale mała tak za mną tęskniła, że w ciąży też chodzę ale tak na 2-3 godzinki i robimy same "lekkie" rzeczy), a tak to tylko 1 koleżanka i znajomi z pracy męża, których rzadko widzę ale są bardzo mili i pomocni no ale nikogo kto zostanie z dzieckiem. Mama nie wiem czy przyleci bo pracuje zawodowo i nie może wziąć zbyt wiele wolnego w okresie porodu. No i ciężko to zaplanować Jakbym wiedziała kiedy urodzę to byłoby super (bilety lotnicze kupowane na dzień przed czasem jak się trafi to są tanie ale częściej to już grubo ponad 1,5 tys. zł do mnie).
Mam tu 1 znajomą z małym dzieckiem (spooooro starszą), która teraz pozjadała wszystkie rozumy jak urodziła. Pytałam ją o podejście tutaj do sn/cc (z ciekawości) i ona, że "broń Boże cc!! ja czytałam tyyyle artykułów na temat rodzenia..bla bla". Miała znieczulenie, które jest chyba po prostu zzo no i spytałam ją o to, a w odpowiedzi "nie wiem co to jest zzo"... no na pewno nie było w żadnym artykule na temat rodzenia... eeehhh....
Napisz do Justinex, na pewno odpowiedzą na brak smoczków.
IGA, może i kogoś poznam ale jest to mniej prawdopodobne bo 50% ludności w moim mieście jest z innych krajów więc często np. jedziesz sobie autobusem i słyszysz 5 różnych języków trzeba znaleźć kogoś z kim się dogadaszWiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia 2017, 11:26
Córcia jest z nami
04.2016 Aniołek [*]
11.2015 Aniołek [*]
-
Laski - bank chce nam dać kredyt! decyzja pozytywna yeah. Iga jak długo się czeka od podpisania umowy na pieniążki (chodzi mi o pierwszą transzę)? Pamiętasz może?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia 2017, 11:41
pati87, Szczęśliwa Mamusia, Reni1982, Milka1991, Taśka22, misKolorowy, Korcia, Omon, Jagah, sunshine, nutella_ lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWitajcie kochane :-* .
Weekend szybko nam minął , pogoda byla taka sobie zimno mróz nic tylko w domu siedzieć . Ania się kreci czasami nie źle mnie potrafi kopnąć , czujemy się dobrze choć już zmęczenie wychodzi , zaczynam po mału organizować sobie co kupić do szpitala wolę wcześniej kupić , a później spakuje w Lutym torbę ewentualnie się w razie czego coś dokupi , ale wolę sprawdzić z 100 razy i się upewnić czy wszystko , bo raczej nie wiem czy będzie mi się chciało w 9 msc jeszcze chodzić i coś dokupować na ostatnią chwilę . Najgorsze jest to że mąż nie się kiedy będzie miał tą operację , mówię zadzwoń zapytaj się , a nie czekasz Bóg wie na co ja mu mówię , a ten i tak zrobi po swojemu lepiej żeby tą operację już miał w Kwietniu ewentualnie na wakacje . Bo tak to co wypadnie w Marcu , a dzieci , nie mam z kim zostawić . Trochę się niepokoję , o nasz szpital wszystko kasują nie będę w nim rodzić, bo nawet porodówki nie mają , ale tam jest laboratorium i tam badania robię jak nie daj Boże zamknął szpital to gdzie ja badania zrobię to jedyne lab w moim mieście , już mam czarne myśli strasznie sypie się ten szpital nie ma ortopedy , urologa , kardiologa , USG , komornik siedzi im na głowie i mają długi , a nawet RTG zamknęli niedawno bo nie ma lekarzy , i nowoczesnego sprzętu komputerowego , to cud że wogóle stoi ten szpital .Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia 2017, 11:48
-
Kolejny tydzien sie rozpoczął.
Plan na ten tydzien:
Jutro rano ciuchland
Środa 16-18ej SR
Czwartek rano badania krwi i moczu, a potem znowu ciuchland
Moze jakos szybko zleci ten tydzien. A potem kolejne tygodnie.
Jejciu jak ja nie moge sie doczekać tego kwietnia
Dzis na obiad makaron z truskawkami. Ale co jutro zrobię to nie mam pojęcia? Brak mi juz pomysłów. Albo niektore dania sa za bardzo pracochłonne.Szczęśliwa Mamusia, Karolczyk, mamaaniołków3 lubią tę wiadomość
-
ilae wrote:Laski - bank chce nam dać kredyt! decyzja pozytywna yeah. Iga jak długo się czeka od podpisania umowy na pieniążki (chodzi mi o pierwszą transzę)? Pamiętasz może?
-
Donia12 wrote:W umowie kredytowej masz napisane ile czasu ma bank na wypłatę środków od dniazłożenia przez Ciebie dyspozycji do wypłaty. Zazwyczaj jest to od 3 do 5 dni roboczych. Także ten... powodzenia
Najpierw notariusz nas czeka, później umowa kredytowa Kurcze, to z dwa tygodnie i się przeprowadzamy chyba mi skoczyło ciśnienie z wrażeniaWiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia 2017, 11:54
Milka1991, Karolczyk, IGA.G, kasieniaczek lubią tę wiadomość
-
Misiu, jeśli może być stacjonarnie to w Ikei są fajne pieluchy tetrowe
Edit: Ilae- u nas od notariusza, po umowę kredytową to wszystko trwało jakieś niecałe dwa tygodnie Powodzenia i cierpliwości przy urządzaniu gniazdka
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia 2017, 12:08
ojejku, ilae lubią tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny
Jestem po szybkim podglądzie, szyjka długaśna, łożysko w porządku. Te bóle to po prostu tym, że mam wredniaste dziecko które całkowicie zaanektowało mój brzuch akurat już jest główką w dół i tam gdzie mi boli wypina pupkę i plecki. No i pani doktor powiedziała, że wygląda na bardzo dużego (nie mierzyła bo to taka dodatkowa wizyta). USG 3 trymestru mamy przelozone na 01.02 u innego lekarza z cwrtyfikatami wiec wtedy sie dowiem ile mój Klusek waży
Aaa i byłam w końcu na kuligu! Myślałam, ze pojadę na kielbaski same ale się skusiłam na sanie i nie żałuję! kulig byl po ośnieżonej gruntowej drodze przez las wiec bez żadnych podskoków na konarach. Do tego byly 3 stopnie na plusie jak sie dotleniłam to tak mi się dobrze spało jak nigdy w ciążySzczęśliwa Mamusia, Milka1991, pati87, misKolorowy, Omon, Kjopa3, sunshine lubią tę wiadomość
28.04.2017 r - Michałek
Starania o drugiego dziecioszka od grudnia 2017.
Prawy jajowód - udrożniony
Zrosty usunięte
Endometrium - uszkodzone mechanicznie po porodzie.
Lekka nadwaga
1 IUI 😐
2 IUI 😐
05.2021 - 1 IVF - słaba odpowiedź na stymulacje, tylko 3 komórki pobrane, nic się nie zapłodniło
10-11.2021 - 2 IVF - długi protokół - 7 oocytów pobranych, 6 zapłodnionych, 3 zarodki w 3 dobie, 1 zarodek podany w 3 dobie(8B), 2 pozostałe nie dotrwały do mrożenia
Luty 2022
Zmiana kliniki.
Pcos + insulinooporność
Przygotowujemy się do czerwca ❤
Mąż - wyniki w dolnej granicy normy -
nick nieaktualnyMamo_aniołków, jakie gabaryty szafy planujesz? My własnie wczoraj skręciliśmy szafę pax z ikei, na rzeczy tylko dziecka i powiem Ci, że jest tak ogromna, ze chyba przez pierwsze dwa lata jej nie zapełnię, mam nawet zamiar trzymać w niej zabawki i pieluchy, dosłownie wszystko, głęboka jest na 60 cm, i wysoka na 230cm, od dołu ma duży kosz na zabawki, potem 4 szuflady - są ogromne, a potem 4 półki i na nich będą pewnie pudełka, żeby łatwiej było z nich ściągać rzeczy. Cała nowa szafa kosztowała nas 1tys zł, szafa za 2tys zł byłaby dwa razy większa. Może przemyśl raz jeszcze czy nie za duża planujesz, no i używane rzeczy też często są w fajnym stanie, ja kupiłam używane łóżeczko, kosz mojżesza, wózek, ubranka itp,
Ja też nie mam nikogo kto zostanie z dzieckiem, najbliższa rodzina jest daleko od as i musimy poradzić sobie sami, ale to my decydowaliśmy się na dziecko, wiec to my bierzemy to na siebie, a w praktyce bedę sama bo mąż pracuje do 19 codziennie, ale ktoś chyba musi pracować... Koleżanki nie słuchaj, nie cierpię takich przemądrzałych, wyuczonych na artykułach niewiadomego pochodzenia
Spróbuj inaczej do tego wszystkiego podejść, bo sie zadręczysz,a gwarantuję Ci, ze nie jesteś jedyna w swojej sytuacji, postaraj się zmienić podejście, bo szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko, które teraz najbardziej sie liczyWiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia 2017, 12:20
Szczęśliwa Mamusia, aniołkowa mama, Kjopa3 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMisiu2017 wrote:Dziewczyny dobrej jakości pieluchy flanelowe i tetrowe gdzie zakupiłyscie ?
Nie chce od Justinex i gemini .
Co do pieluch to w aptece kupowałam , ja kupowałam tylko tetrowe nie wiem po co te flanelowe nie kupowałam ich tetra mi w zupełności wystarczyła a miałam chyba ich z 20 sztuk , w szpitalach nie wymagali , aby koniecznie mieć teraz też kupię tylko tetrowe .Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia 2017, 12:24
-
ilae wrote:Laski - bank chce nam dać kredyt! decyzja pozytywna yeah. Iga jak długo się czeka od podpisania umowy na pieniążki (chodzi mi o pierwszą transzę)? Pamiętasz może?
-
Karolczyk wrote:Misiu, jeśli może być stacjonarnie to w Ikei są fajne pieluchy tetrowe
Edit: Ilae- u nas od notariusza, po umowę kredytową to wszystko trwało jakieś niecałe dwa tygodnie Powodzenia i cierpliwości przy urządzaniu gniazdka
Gniazdko fajnie urządzone, jedynie pokoik dla małej będzie potrzebował odświeżenia i przemeblowania
Karolczyk, mogłabym Cię na priv poprosić? Miałabym kilka pytań -
Ojejku ja właśnie chciałabym taką szafę PAX o szerokości 100cm (wiem, ze są 50, 75, 100 a potem to już za duże dla mnie, będę miałą tylko tę szafę, bez komody). W środku chciałabym półeczki i jeden drążek (ale nie na całą wysokość szafy tylko na trochę sukieneczek,mam nadzieję, że wiesz o co mi chodzi, tę szafę można różnie zaplanować). Jeśli chodzi o koszt to taki duży bo nie mieszkam w Polsce i w przeliczeniu Ikea sobie liczy 400 zł za sam dowóz (Ikea jest może 20 minut samochodem od nas ale ani my ani nikt ze znajomych nie ma tak dużego auta żeby to samemu przewieźć, w końcu te 230cm to nie tak mało..).
Zrobisz może zdjęcie wnętrza Waszej szafy?
Już mi trochę lepiej. Zadzwoniłam do rodziców, popłakałam się a mama zaczęła mi opisywać jakie śpioszki i kaftaniki naszej małej dziś nakupowała... tata mnie za to "opieprzył" za to, że powiedziałam mu o istnieniu Aliexpress bo teraz siedzi i przeglądaWiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia 2017, 12:42
Córcia jest z nami
04.2016 Aniołek [*]
11.2015 Aniołek [*]
-
Aniołkowa,wszystko będzie dobrze a zły nastrój odejdzie. Twoje myśli są jak najbardziej zrozumiałe. Najważniejsza dla córci będzie Twoja miłość i obecność!
Ja karmilam rok i był to max maxow. Miałam już dość. Fakt, że ostatnie 2 mce to raczej tylko już na noc i w nocy.
aniołkowa mama lubi tę wiadomość
-
Niebieska ja nie mam nic do kobiet, które nie chcą karmić piersią, ale zauważyłam z kolei, że te są bardzo często "hejtowane" przez pozostałe. I się zastanawiam dlaczego tak jest
Mam koleżankę, która jest wielką zwolenniczką karmienia piersią i twierdzi np. że nie ma czegoś takiego jak brak pokarmu, że to podobno kwestia złego podejścia, braku fachowej pomocy - przy dobrej doradczyni laktacyjnej nie ma w ogóle takiego terminu jak "brak pokarmu". Nie wiem czy rzeczywiście tak jest, ale ogólnie ta dziewczyna ma ogromną wiedzę i myślę, że coś w tym może być A wiadomo jak jest z personelem szpitalnym - o dobrą pielęgniarkę laktacyjną pewnie równie ciężko jak o dobrego lekarza.
Więc ja do stwierdzeń "karmię mm, bo nie miałam pokarmu" podchodzę z lekkim dystansem, bo od razu przychodzi mi na myśl podejście koleżanki, która jak mówiłam, ma ogromną wiedzę w tym zakresie.
Ale już np. nie widzę nic złego, dziwnego w podejściu innej koleżanki, która aktualnie stara się o pierwsze dziecko - mówi wprost, że nie będzie karmiła piersią, bo ją obrzydza sama myśl. Po prostu nie wyobraża sobie tego i już. A teraz jest taki wybór mm, że nie rozumiem po co kobieta miałaby robić coś na siłę, wbrew sobie - dziecko przecież też to wyczuwa.
Ja planuję karmić piersią, bo wydaje mi się to wygodniejsze - w nocy wystarczy wziąć dziecko i przystawić, nie trzeba przygotowywać mleka, podgrzewać itd. No i to spora oszczędność jednak Ale jak czytam o zastojach, nawałach, pękających brodawkach, kryzysach laktacyjnych... To mam jednak przeczucie, że się szybko poddam i jednak przejdę na mm. Jedna z koleżanek opowiadała o swoich początkach - przez pierwszy miesiąc zagryzała wargi i ocierała łzy, bo tak bolały ją brodawki przy karmieniu. Tak wyglądał cały miesiąc, potem się wszystko uregulowało i jest szczęśliwa, że wytrzymała bo teraz bardzo sobie chwali. Ale ja znam siebie i wiem, że ja po dwóch dniach takiego bolesnego karmienia powiem sobie dość. I wcale nie uważam, że to będzie jakaś moja porażka. A może nie będzie tak źle i jednak będę karmić piersią
Antonelka ja też bardzo nie chcę żeby ktoś się gapił jak będę kp. I już wiem, że np. do moich rodziców będę starała się brać butelkę z odciągniętym pokarmem, bo znam ich i wiem, że jak będę chciała przejść do drugiego pokoju to albo będzie za mną pielgrzymka albo teksty "karm tutaj, przecież to żaden wstyd".
Ania Staraczka koleżanka mi tłumaczyła, że organizm kobiety jest na tyle inteligentny, że jak raz zamiast piersi, podamy mm to automatycznie zmniejszy się produkcja mleka w organizmie. Dlatego podobno jak ma się mało mleka i zacznie uzupełniać mm, to jest to błąd, bo to jak otwarcie błędnego koła - mamy mało mleka, podajemy dziecku mm, dziecko najada się mm i z tej piersi już podjada mniej, więc i w naszym organizmie tego mleka jest coraz mniej, bo organizm widzi, że nie ma potrzeby produkowania więcej. Więc jak dziecko jest głodne a my nie mamy mleka, to trzeba jak najczęściej je przystawiać i organizm sam załapie, że potrzeba więcej mleka. Jeśli dziecko się będzie bardzo denerwowało przystawianiem do pustej piersi to też pomoże laktator, ale podobno laktator nie jest tak skuteczny jak dziecko.
I jeszcze raz dodam - to wszystko co do tej pory wiem, to głównie wiedza jednej lekko zafiksowanej koleżanki Nie weryfikowałam tego, nie szukałam jakoś specjalnie na ten temat, ale to co słyszałam do tej pory brzmi logicznie moim zdaniem - mam nadzieję, że komuś pomagam powtarzając to tutaj
Pati, Aniołkowa, Monna jeśli chodzi o ruchy, to ja czytałam, że powinno się liczyć na godzinę, ale właśnie dziecko może akurat w tej godzinie spać, więc liczymy podczas jednej godziny, jak ruchów jest za mało, to liczymy od początku kolejną godzinę i tak chyba do trzech razy. W tym czasie warto też dziecku i sobie trochę pomóc i go rozruszać - większość z nas raczej wie w jakich sytuacjach dziecko będzie bardziej aktywne - zazwyczaj po zjedzeniu czegoś słodkiego, po napiciu się zimnej wody, po zapukaniu do brzuszka I położna w SR mówiła, że dziecko śpi po 30-40 minut. Nigdy kilka godzin bez przerwy. Tylko my większości ruchów mamy prawo nie czuć, czujemy tylko te intensywniejsze, dziecko między drzemkami może sobie przecież grzecznie leżeć, albo delikatnie się ruszać - np. będzie sobie ssało kciuk i wtedy go nie czujemy.
Karolczyk z tego co napisałaś to zgadza się ze wszystkim co mówiła mi koleżanka - nasze mleko zawsze jest dobre, nigdy nie jest za chude i wszystkie problemy wynikają z braku fachowej pomocy. A co do BLW to inna koleżanka o tym wspominała i sobie chwaliła - ale akurat temat rozszerzania diety to ja sobie zostawię na późniejNiebieskaa, Szczęśliwa Mamusia, ilae lubią tę wiadomość