X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum I trymestr Zaświadczenie o ciąży do pracy
Odpowiedz

Zaświadczenie o ciąży do pracy

  • AUTOR
    WIADOMOŚĆ
    1 2
Oceń ten wątek:
  • wichrowe_wzgórza Autorytet
    Postów: 4999 1715

    Wysłany: 18 marca 2017, 22:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja mam lekarza na NFZ i jest super :) W zasadzie to nigdy nie miałam prywatnie, szkoda mi kasy, a składki po coś płacę. Tylko wybierałam zawsze jakichś fajnych :) A zmieniałam, bo to ja się przeprowadziłam, to lekarz poszedł gdzie indziej...

    Tylko USG zdarzyło mi się zrobić prywatnie, jak mi na czasie zależało na przykład.

    9 tc (*) 24.01.2016

    0971057ffa.png
    cb9a2083b4.png
    251a14f481.png


  • Ewka85k Nowa
    Postów: 1 0

    Wysłany: 23 marca 2017, 20:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć wszystkim...ja mam duzego stresa...u mnie w pracy niby gratuluja ciąży ale wiem jaka będzie panika ze odejde za kilka miesięcy. Pierwszą wizyte mam za tydzień...lekarza mam super...wszystko mi wyjasnia...z dokumentami nie mam problemu i pewnie zaoferuje l4 jesli będę źle sie czuc...swoja droga jestem tak zmęczona ostatnio ze przydałoby mi sie troche snu... ale nie zostawię kolezanki w pracy z wszystkim na glowie.

    hchyrjjgbun2j996.png

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 marca 2017, 20:12

  • Zuza91 Autorytet
    Postów: 793 290

    Wysłany: 24 marca 2017, 12:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewka85k wrote:
    Cześć wszystkim...ja mam duzego stresa...u mnie w pracy niby gratuluja ciąży ale wiem jaka będzie panika ze odejde za kilka miesięcy. Pierwszą wizyte mam za tydzień...lekarza mam super...wszystko mi wyjasnia...z dokumentami nie mam problemu i pewnie zaoferuje l4 jesli będę źle sie czuc...swoja droga jestem tak zmęczona ostatnio ze przydałoby mi sie troche snu... ale nie zostawię kolezanki w pracy z wszystkim na glowie.

    hchyrjjgbun2j996.png

    Też długo miałam takie podejście i chciałam jak najdłużej siedzieć w pracy. Jak się okazało, że mi progesteron leci w dół i muszę brać duphaston i luteinę i dużo wypoczywać, od razu zmieniłam zdanie. Zdrowie i dobro dziecka jest dla mnie najważniejsze.

    W dodatku dowiedziałam się, że jedna dziewczyna z pracy poszła na L4 dopiero tydzień przed porodem i wróciła do pracy pół roku później, a i tak szefowie ją obgadywali i psioczyli, że tyle wolnego to kto to pomyślał i wiecznie narzekali, że lasek młodych nie powinno się zatrudniać, bo mogą zajść w ciążę. Bardzo niefajne zachowanie, a naprawdę się poświęciła.

    Wyszłam z założenia, że ja też się mogę poświęcić, a i tak obrobią mi tyłek i będą na mnie psioczyć. A tak to dzisiaj mam zamiar poprosić o L4 i przynajmniej będę mieć pewność, że zrobiłam wszystko, by dzidziusiowi zapewnić bezpieczeństwo.

    klz9hdgefsr87l0p.png
  • panama Ekspertka
    Postów: 225 229

    Wysłany: 30 sierpnia 2017, 20:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nookie wrote:
    Jestem w 7 tygodniu ciąży, więc chyba już jest serduszko? Nawet takiej informacji nie otrzymałam.
    Sprawę załatwiłam prywatnie u innego gina w ten sposób, że dał mi zwolnienie do następnej wizyty u tej pierwszej ginekolog. Nie wspomnę, że po badaniu ginekologicznym dał zwolnienie 100% płatne. Taką różnicę robi wizyta prywatna a w ramach NFZ.
    Nie mieści mi się w głowie jak tak można. Pani doktor spóźniła się 45min. Ani przepraszam ani nic, a później jeszcze z nią takie "przyjemności".
    Czy któraś z Was ma lekarza prowadzacego w ramach NFZ?
    Ja już zdecydowałam, że po następnej wizycie zmieniam lekarza.


    Mojej kierowniczce o ciąży powiedziałam, jak byłam w 9t. Wcześniej nie chciałam. Wiedziała tylko moja koleżanka z działu. Gdy powiedziałam o ciąży, dostałam zakaz dźwigania, ciągnięcia palet i wspinania się po drabinach. Od razu kazała przynieść mi zaświadczenie o ciąży. Gdyby coś mi się stało, pracodawca nie może wtedy wykręcić się niewiedzą o moim stanie. Kierowniczka powiedziała też, że jeżeli uznam, iż nie dam rady dłużej pracować (praca fizyczna w markecie na dziale chemicznym, dźwiganie kartonów i worków z papierem toaletowym, ciągnięcie i przepaletowywanie palet, jazda wózkami elektrycznymi, wieczne klęczenie i kucanie przy półkach, brak klimatyzacji!), to żebym poszła na L4, bo zdrowie najważniejsze, a wypadki zdarzają się różne. Mój ginekolog na NFZ bez problemu wystawił mi zaświadczenie, ale nie wystawił L4. Stwierdził, że nie może wystawić mi lewego zwolnienia, ponieważ dobrze się czuję. Poza ogólnym zmęczeniem, przysypianiem, częstym sikaniem, wzdęciami i zaparciami, nic mi nie dolegało, więc stwierdził, że nie ma podstaw. Bo to pracodawca ma mi zapewnić takie warunki pracy, żeby mi nic się nie stało albo wysłać na bezpłatny urlop. Zapytałam, a co będzie jak jednak coś mi się stanie. Nie dostałam odpowiedzi. Zasugerował też, że inne moje koleżanki, gdy zachodziły w ciążę, szły do lekarza prywatnego, płaciły i dostawały L4. Wyczułam sugestię zapisania się do niego na wizytę prywatną i wtedy pewnie bym dostała, gdybym sypnęła groszem.
    Na wcześniejszym zwolnieniu znalazłam się przez rwę kulszową, przez którą nie miałam siły chodzić, i przez którą płakałam na magazynie.
    Dlatego teraz mam dwóch lekarzy. Na NFZ, żeby mieć skierowania na bezpłatne badania oraz prywatnego, od którego dostałam skierowanie na badania prenatalne (lekarz na NFZ rzucił tylko przybliżoną ceną) i 100%płatne L4.
    I tez będę zmieniać lekarza prowadzącego na NFZ.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 sierpnia 2017, 16:56

    3jvzk6nlakaftugh.png
  • Carisma Koleżanka
    Postów: 87 13

    Wysłany: 31 sierpnia 2017, 13:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Problem w dużej mierze wynika chyba z tego, że wiele kobiet traktuje ciążę jak chorobę – ledwo 2 kreski na teście, a już lecą po L4. Bo po co pracować jak można kasę za darmo dostać i nic nie robić. Niestety takie podejście odbija się potem na tych kobietach, które faktycznie muszą na siebie uważać, bo albo źle się czują albo mają ciężką pracę. Moja ginekolog (chodzę prywatnie) jak byłam na I wizycie zapytała czy chcę dalej pracować. Zdziwiłam się i zapytałam czy są jakieś przeciwwskazania. Stwierdziła, że żadnych nie ma, ale jestem wyjątkiem, bo 90% jej pacjentek od razu woła o zwolnienie nawet, gdy w ogóle nie ma do tego podstaw. Lekarze są chyba przez to trochę sceptycznie nastawieni. Mam na szczęście pracę biurową, dość spokojną więc tak długo jak samopoczucie i zdrowie pozwolą mam nadzieję pracować. Moja mama pracowała 2 dni po terminie aż w końcu lekarz z zakładu pracy wygonił Ją do szpitala :p Niestety w przeciwieństwie do mojej mamy, która przeszła ciążę jakby w ciąży nie była, mnie mdłości i inne drobne dolegliwości nie omijają :P

    U mnie w pracy jeszcze nie wiedzą. Powiem dopiero po badaniach prenatalnych za 1,5 tygodnia.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 sierpnia 2017, 13:12

  • Lyanna Autorytet
    Postów: 863 489

    Wysłany: 31 sierpnia 2017, 14:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dwie dziewczyny z mojej poprzedniej pracy chodziły do jakiegoś lekarza tylko po zwolnienia lekarskie, bo ich ginekolodzy (prywatni) nie chcieli wypisywać.

    Ja chodzę prywatnie do ginekologa. Kiedy po trzech tygodniach zwolnienia szpitalnego (podejrzenie poronienia) poszłam do niego na wizytę i zapytałam czy mogę wrócić do pracy czy powinnam zostać w domu, to powiedział że to zależy ode mnie. Zapytał tylko jaką mam pracę (spokojną, biurową) i powiedział, że niektóre kobiety wolą pracować, bo lepiej się czują jak wychodzą do ludzi a inne wolą zostać w domu. W tamtym momencie nie było powodów, żebym musiała siedzieć w domu, więc zdecydowałam się na powrót do pracy. Lekarz zaznaczył, że jakbym zmieniła zdanie to wystarczy, że przyjadę po zwolnienie.

    Niestety okazało się, że przy normalnej lub niewiele zwiększonej aktywności zaczynam plamić, więc jestem teraz na miesięcznym zwolnieniu. Nie wiem jeszcze czy potem wrócę do pracy, dlatego cieszę się że mój lekarz ma takie a nie inne podejście do kwestii L4.

    W pracy kierowniczka wie od 6 tygodnia, bo musiałam się jednego dnia zwolnić szybciej, żeby pojechać do lekarza. Poza tym zaraz potem trafiłam do szpitala i miałam na L4 zaznaczone "B", więc siłą rzeczy w kadrach też już wiedzą.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 sierpnia 2017, 14:53

    km5s8rib3rydlnmr.png
    iv099vvj9qnut7rh.png
    06.2016 [*] Aniołek 6 tc
1 2
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

PMS a zdrowie psychiczne i jakość życia. Jak sobie radzić z objawami?

PMS często jest kojarzony głównie z objawami fizycznymi, takimi jak ból brzucha czy wzdęcia. Jednak coraz więcej badań wskazuje, że ma on istotny wpływ również na zdrowie psychiczne kobiet. Dlatego ważne są: zrozumienie związku między PMS a nastrojem i kondycją psychiczną w ogóle oraz nauka skutecznych strategii radzenia sobie z emocjonalnymi skutkami choroby.

CZYTAJ WIĘCEJ

Nowości i innowacyjne algorytmy sztucznej inteligencji wdrożone w aplikacji OvuFriend

Przeczytaj o nowościach, które właśnie wdrożyliśmy w aplikacji OvuFriend! Są to wyniki naszych ponad dwuletnich prac badawczo-rozwojowych, w które byli zaangażowani najlepsi eksperci medyczni i naukowcy od analizy danych i algorytmów sztucznej inteligencji w Polsce. Projekt otrzymał również wsparcie od Narodowego Centrum Badań i Rozwoju oraz Google for Startups. Co to oznacza dla użytkowniczek OvuFriend? Przeczytaj więcej. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Ciąża pozamaciczna - czym jest i jakie są objawy ciąży pozamacicznej?

Ciąża pozamaciczna (ektopowa) zdarza się raz na 90-100 przypadków ciąży. Jest to ciąża, która zamiast w macicy rozwija się poza nią. Objawy ciąży pozamacicznej nie są jednoznaczne. Trudno ją czasem rozpoznać, bo na początku objawy są podobne do ciąży o prawidłowym przebiegu. Na późniejszym etapie pojawia się ból podbrzusza, krwawienie oraz brak prawidłowego przyrostu hormonu hCG. 

CZYTAJ WIĘCEJ