X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum I trymestr Staraczki - grupa wsparcia
Odpowiedz

Staraczki - grupa wsparcia

Oceń ten wątek:
  • Lilianap Autorytet
    Postów: 649 183

    Wysłany: 22 września 2017, 19:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Totoro tak sie cieszę ;) cudne wieści kochana ;) ja jeszcze tydz musze czekac.

    Mlodaaa pewnie tak jak pisze Totoro to otarcie. Ja czasem jak mam wątpliwości co do śluzu w srodku biore po prostu patyczek higieniczny i sprawdzam.

    Nasz cud ❤ Lilianna
    3i49df9h2y64vypu.png
  • edwarda20 Autorytet
    Postów: 6951 2654

    Wysłany: 22 września 2017, 20:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tez miałam otarcie przy odbycie ale to od zaparc :(

    dqprqps6kaqxmc83.png
  • Totoro Autorytet
    Postów: 6519 2669

    Wysłany: 22 września 2017, 20:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lilianap zleci Ci też:) i na pewno zobaczysz takie same cudne widoki <3 :D

    Młodaaa, właśnie, możesz sprawdzić patyczkiem na wszelki jaki masz śluz albo ja np. biały papier na palec biorę i sprawdzam:) Na pewno wszystko jest ok:)

    klz99vvjothg6ijw.png
    l22n9vvjii1r51bs.png
  • Talla Ekspertka
    Postów: 168 76

    Wysłany: 23 września 2017, 01:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Młodaaa zrób tak jak dziewczyny Ci radzą, sama dwa dni temu tak sprawdzałam, bo na papierze było dużo tej krwi i trochę się tym przestraszyłam. Jak używasz papieru takiego 3 lub 4 warstwy, to on jest bardziej sztywny i może podrażniać.

    2nn390bv8q4j7jxl.png
  • mlodaaa Autorytet
    Postów: 436 207

    Wysłany: 23 września 2017, 10:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzięki dziewczyny za radę, miałyście racje to musiało być obtarcie, bo ja sprawdzałam patyczkiem to wydaje się być czysto :)

    Jak dobrze Was mieć , bo ja to odrazu panikuje :)

    3i49hdgenmhomr4i.png
  • Totoro Autorytet
    Postów: 6519 2669

    Wysłany: 23 września 2017, 11:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Młodaaa lepiej panikować niż coś zbagatelizować:) A każda z nas się stresuje i martwi, więc co się dziwić:)

    Mnie wytrąciła z równowagi kobita z apteki.
    Szłam dziś na zakupy z takim bananem na twarzy i myślą, że nikt mi tej radochy nie odbierze. Postanowiłam, że teraz przestaję się martwić i tylko się cieszę. Jak się ma coś stać to może w każdym momencie ciąży i u każdej kobiety i nikt tego nie przewidzi. Póki co wszystko pięknie, więc nie tracę czasu na myślenie, zamartwianie tylko cieszę się na całego, że jestem w ciąży. Jak na ironię, poszłam po antybiotyk na toxo a babka przerażona "no nie, pani cały czas na antybiotyku?!" ja jej mówię, że tak, bo mam niejednoznaczny wynik kolejny raz, więc dopóki coś się nie wyjaśni to lekarz nie pozwala mi przerwać. Na co ona "no tak, lepiej brać, przy tym to się nawet i w 6. miesiącu poronienia zdarzają!"......... Miałam powiedzieć, że jako główna zainteresowana trochę już siedze w temacie i nie musi mnie uświadamiać i "pocieszać" zarazem... I z racji tego, że sama jest w ciąży, wie jaki to stres itd. i jak działają takie teksty, mogłaby się ugryźć w język z takimi "mądrościami". Ledwie się nacieszyłam wczorajszą wizytą, że ok, że dzidzia cała, ruchliwa, wszystko w porządku to ta mnie jeb na ziemię.

    Na szczęście po wizycie tam zjadłam upragnionego pączka z bitą śmietaną i mam wywalone na to co mówiła. Pewnie, każdy by chciał, żeby ciąża przebiegała książkowo, bez żadnych komplikacji itd. no ale niestety nie zawsze się tak udaje i trzeba się cieszyć, że mimo problemów jest ok. A może problemu w ogóle nie ma. Jestem coraz bardziej skłonna uwierzyć, że ta moja toxo to jakaś pomyłka laboratorium.

    klz99vvjothg6ijw.png
    l22n9vvjii1r51bs.png
  • Lilianap Autorytet
    Postów: 649 183

    Wysłany: 23 września 2017, 12:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kochana nie słuchaj głupich bab. Z dzidziunia jest wszystko dobrze, fika sobie szczesliwa w brzuszku i nie ma mowy o żadnym poronieniu. Antybiotyk nie zaszkodzi maleństwu. Inaczej byś go nie brała. Powtórz wyniki toxo właśnie w innym laboratorium bo coś dziwna sytuacja.
    Ja też odganiam czarne myśli. Przecież skoro brzuszek się zmienia, rośnie, dla mnie tzn że moje serduszko się rozwija i też rośnie ;) rośnie dzidzia = rośnie brzuszek. Ha naiwne ale dodaje otuchy.

    Nasz cud ❤ Lilianna
    3i49df9h2y64vypu.png
  • Totoro Autorytet
    Postów: 6519 2669

    Wysłany: 23 września 2017, 13:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lilianap ja tak samo sobie przed wizytą tłumaczyłam :) ciągnie w pachwinach, brzuszek rośnie - musi być ok:)

    Chyba dziś troszkę przeholowalam :( od rana sprzątalam, potem sama na zakupy, bo męża nie było, potem wprawdzie po obiedzie spałam, ale wieczorem dalszy ciąg sprzątania i potem siedlismy coś obejrzeć i tak mnie dziwnie brzuch zabolał :( w sumie nie wiem czy to ból od kręgosłupa nie był... Ale wystraszylam się konkretnie, w pierwszej chwili już mi szpital na myśl przyszedł :(na szczęście zaraz przestało... Mam nadzieję, że wszystko w porządku :(

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 września 2017, 23:22

    klz99vvjothg6ijw.png
    l22n9vvjii1r51bs.png
  • Lilianap Autorytet
    Postów: 649 183

    Wysłany: 24 września 2017, 12:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Napewno jest wszystko dobrze. Po prostu organizm dał Ci znać że to za dużo dla niego i trzeba zwolnić ;) mnie dzisiaj jakiś kaszel rano złapał i myślałam że z podbrzuszem nie wyrobie tak zaczęło kłuć. Od razu usiadłam. Ale przeszło.

    Nabyłam wczoraj pierwsze ciężarówki :D ale ulga jak nic brzuszka nie uciska. Fajny wybór w hm mają. Za to mój nie mógł się napatrzec na ciuszki dziecięce ;) nie spodziewałam się ze go takie ubranka tak ruszą.

    Nasz cud ❤ Lilianna
    3i49df9h2y64vypu.png
  • Talla Ekspertka
    Postów: 168 76

    Wysłany: 24 września 2017, 14:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jak któraś jest z Lublina to polecam gorąco sklep na Lubartowskiej 35 :) Kupiłam wczoraj spodnie eleganckie bardziej jak rurki za 120 zł, polskiej produkcji. Jak i leginsy ciążowe po 30 zł za sztukę. :)

    A dziś prawie zemdlałam w kościele, nagle z wysokiego ciśnienia w tym gorącu poszło mi w niskie i narzeczony musiał wyjść ze mną na świeże powietrze, a i tak usiadłam na schodach bo dalej było słabo.

    2nn390bv8q4j7jxl.png
  • Feeva Autorytet
    Postów: 3402 4171

    Wysłany: 24 września 2017, 18:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Totoro superowo, że wszystko ok! <3 Też już bym chciała zobaczyć każdą kończynę mojego Okruszka :D

    Boże... Boję się wchodzić na swoją grupę na majówki, co chwilę któraś pisze, że ciąża obumarła, że ciąża biochemiczna, że plamią, itd. Co się dzieje :( Strasznie się boję o moje Dzieciątko, a do wizyty jeszcze 2 tygodnie :( zwariuję!

    Talla mi też jest słabo i mam większe mdłości jak przebywam w zbyt gorącym i mało natlenionym pomieszczeniu.

    Wczoraj byłam na wyżerce u moich rodziców, bo tata obchodził 52 urodziny :D Zauważyłam, że jak się porządnie najem, to mdłości mniej męczą o.O Jak mam się tak opychać, żeby było mi lepiej to będę słoniem!
    Ale jak tak wsunę dużo różnych rzeczy, to brzuch mi tak wywala (nie żołądek, cały brzuch), że wyglądam co najmniej jak w 5 miesiącu i do tego mam wrażenie takiego ciągnięcia w podbrzuszu i nie mogę oddychać.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 września 2017, 18:19

    Kocham Cię <3
    12.05, godz. 5:30, 3510g, 53cm, 10/10pkt <3
    k3pcdgm.png
  • Lilianap Autorytet
    Postów: 649 183

    Wysłany: 24 września 2017, 20:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dlatego ja dziewczyny nie wchodze na inne forum. Jestem świadoma że strata może sie zawsze zdarzyć ale nie chce sie tym otaczać. A wiadomo że czym większe ,skupisko ciąż" tym większe prawdopodobieństwo że któraś się nie utrzyma. Skoro nie straciłam ciąży na wczesnym etapie to teraz tym bardziej jej nie strace. I koniec.

    mlodaaa, wszamanka, Feeva lubią tę wiadomość

    Nasz cud ❤ Lilianna
    3i49df9h2y64vypu.png
  • Totoro Autorytet
    Postów: 6519 2669

    Wysłany: 24 września 2017, 20:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lilianap dziś wypoczelami jest ok:) a co do spodni to fakt, nieporównywalny komfort :D

    Talla u mnie zaslabniecie w kościele już standardowo. Dziś miałam miejsce siedzące i i tak moment, w którym się stoi był dla mnie za długi... :/ musiałam szybko ukleknac, bo inaczej bym padła... W drodze do komunii też kolory zmieniałam :/

    Feeva my dziś byliśmy na wyzerceu moich rodziców, brzuch jak w 6 miesiącu xD wszędzie potrafię się ograniczać, mało jeść, tymczasem u moich po prostu puszcza mi hamulec... XD tzn nie zjadłam znowu aż tyle, no ale więcej niż bym zjadła normalnie i czuję się jak kloc O.o
    A co do forum - Lilianap ma rację, nie czytaj takich rzeczy. Po co się zamartwiac kiedy wszystko jest ok:) ja jakbym teraz zaczęła czytać o przypadkach z toxo to do końca ciąży prawdopodobnie byłabym siwa. Tymczasem wszystko jest ok i unikam stresu bo dzidzia czuje nastroje mamy, więc co ją będę denerwować ;)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 września 2017, 20:25

    klz99vvjothg6ijw.png
    l22n9vvjii1r51bs.png
  • Feeva Autorytet
    Postów: 3402 4171

    Wysłany: 25 września 2017, 10:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Macie rację, aczkolwiek z tyłu głowy to siedzi :)

    Ja przeżyłam wizytę u dentysty, nie obrzygałam go, więc jest sukces.

    Byłam na pobraniu krwi na toxoplazmozę IgM i IgG, tak mi się babka jakoś niefortunnie wkuła, że mam siniaka, boli i nie mogę zgiąć ręki :( Toxo chciałam zrobić jak najszybciej, bo niebezpieczna dla dzidzi, a resztę badań zrobię po piątkowej wizycie u gina na NFZ jak wysępie skierowanie. Miałam iść tam tylko po skierowanie bez badania, ale chyba poproszę o kontrolne usg, żeby podejrzeć dzidzię, czy wszystko z nią ok (bo i tak już się nie mogę doczekać, aż ją zobaczę, ostatnio była taka maluśka!) :) Jak już się pofatyguję to już skorzystam. Bo się stresuję, a wizyta u mojego gina dopiero 9.10 więc jeszcze sporo a wolę mieć spokojną głowę. No i od razu tą toxo skonsultuję :)

    Kocham Cię <3
    12.05, godz. 5:30, 3510g, 53cm, 10/10pkt <3
    k3pcdgm.png
  • Biotka Koleżanka
    Postów: 42 10

    Wysłany: 25 września 2017, 11:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny,
    Pisałam tutaj w styczniu, jednak potem nie wchodziłam jakiś czas na forum a gdy chciałam odnaleźć ten wątek to nie mogłam go znaleźć. Aż do dzis :)więc wracam :)
    Po pierwsze - serdeczne gratulacje dla Totoro i Lilianap! pamiętam Wasze posty i ogromnie się cieszę, że Wam się udało :)Pozostałym dziewczynom również gorąco gratuluję i trzymam kciuki za nas wszystkie, te ciązowe i starające się :)
    takie dobre wieści dają nadzieję, że i innym się uda.
    Ja wczoraj zaczęłam kolejny cykl starań, mimo iż miałam ogromną nadzieję, że okres nie przyjdzie. Obecnie zmieniłam lekarza, który chce zmienić mi leczenie, miałam już 3 cykle z klomifenem, raz tylko była owulacja. Brałam też przez pół roku femoston (na poprawe endometrium) ale wychodzi na to, że nie był to dobry pomysł. Konsultowałam to z dwoma innymi lekarzami i są zdania że to mi raczej nie pomoże w staraniach. Tak więc tyle miesięcy straconych :( w tym miesiącu mam jeszcze mieć stymulację, a jeśli sie nie uda to w nastepnym cyklu pewnie będe mieć robioną drożność jajowodów.
    Robiliśmy też wyniki mężowi i powiem Wam że gdyby nie nasza nieufność do klinik to pewnie teraz byśmy mysleli o adpocji. Ale wszystko od początku. Gdy w sierpniu po owulacji okazało się, że nie udało się nam to lekarz kazał zrobić badanie nasienie męza. Poszlismy do kliniki leczenia niepłodności, po czym gdy odebraliśmt wyniki oboje byliśmy zdruzgotani. Wyniki były fatalne. Jedyną opcją zostało in vitro. nie mogłam uwierzyć w tak tragiczne wyniki i umówiła męża na badanie w szpitalu.I tu się okazało, że wyniki są dobre! niektóre parametry lekko obnizone ale najważniejsze (czyli ruchliwość plemników i ich ilość) były w normie. Tak więc jedną nieuczciwą decyzją lekarzy z pierwszej kliniki można komuś odebrać nadzieję na bycie rodzicem i załamać go totalnie! Jestem w szoku że tak postępują z ludzmi. Z ludzmi zdesperowanymi, dla których posiadanie dziecka jest najważniejsze na świecie. Domyslamy się, że chodziło o to bysmy się leczyli w tej klinice. My wzieliśmy badanie bez konsultacji, natomiast podejrzewam, że większość par po zobaczeniu takiego wynikiu od razu zapisało by sie do ich lekarza w celu leczenia.Tylko tak potrafie sobie to wytłumaczyć. Nie zmienia to faktu jak ogromnie można kogoś skrzywdzić. Ja mam takie podejście że zawsze staram się konsultować/ sprawdzać wyniki dwa razy. Sama pracuję w laboratorium i wiem że pomyłki się zdarzają, czy to z błędu analityka, czy sprzętu. Ale tutaj to jestem przekonana że było to celowe zafałszowanie wyników, bo różnica w wynikach była kolosalna, np. ilość plemników na ml w pierwszym badaniu to 8 mln, podczas gdy w drugim było to 100mln!!! Tak więc dziewczyny jeśli coś Was niepokoi powtarzajcie badania, nie ufajcie tylko jednemu lekarzowi. Niestety jak mi to ostatnio powiedziała pani doktor "niepłodność to bradzo dochodowy interes w tych czasach". I nie będzie brakowało nieuczciwych lekarzy, niestety:(

  • Feeva Autorytet
    Postów: 3402 4171

    Wysłany: 25 września 2017, 11:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Biotka, witaj :)
    Jestem druzgotana... Skoro klinika leczenia niepłodności, to nie rozumiem, jak można człowiekowi, dla którego posiadanie dziecka jest priorytetem, tak bezdusznie i okrutnie odbierać nadzieję :/ To jest straszne! Tacy ludzie nie powinni pracować w tych zawodach, tym bardziej jak na tragedii innych chcą się wzbogacić. Będą się smażyć w piekle, i tego im życzę. Poza tym, karma wraca. Ja w to wierzę, przekonałam się o tym parę razy już i wiem, że takim ludziom karma wróci ze zdwojoną siłą :)
    Bardzo dobrze, że poszliście do innego lekarza. Nie można ufać jednemu. Moja siostra miała ten sam problem, starają się od początku roku, nic nie wychodzi, latali od lekarza do lekarza, stracili nadzieję... ale dopiero wspólnie znalazłyśmy klinikę leczenia niepłodności w WWIE z bardzo dobrymi opiniami i dopiero teraz moja siostra poczuła, że jest w dobrych rękach i wróciła jej nadzieja na to, że w końcu doczeka się swojego dzieciątka.

    Trzymam kciuki za to, by tym razem się udało i wierzę, że jesteś już pod dobrą opieką i doczekasz się swojego Szczęścia :*

    Kocham Cię <3
    12.05, godz. 5:30, 3510g, 53cm, 10/10pkt <3
    k3pcdgm.png
  • Biotka Koleżanka
    Postów: 42 10

    Wysłany: 25 września 2017, 13:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Feeva, dziękuję:* staramy się już rok, teraz przejęła mnie lekarka, która powiedziała, że zrobi wszystko w swojej mocy by nam pomóc i że takie pacjentki są jej szczególnie bliskie. Nie ukrywam, że dodała mi trochę otuchy, tym bardziej że moja ostatnia ginekolog sprawiała wrażenie, że nie chce się tego leczenia podejmować. Nie potrafiła mi na wiele pytań jednoznacznie odpowiedzieć, ciągle zdawała się "na naturę", podczas gdy doskonale wiedziała, że mam bardzo długie cykle bezowulacyjne, cienkie endometrium, zespół pcos. W zasadzie to delikatnie odesłała nas do innego "świetnego" specjalisty. Więc nie pozostało mi nic innego jak poszukać nowego lekarza. Nie wiem teraz jak długa droga mnie czeka, i co dalej. Bardzo wierzyłam i nadal wierzę, że wkrótce się uda. Czas biegnie nieubłaganie,wiem że nie działa na naszą korzyść ale widzę tu po Was i po otoczeniu, że marzenia się spełniają :) moja szwagierka po dwóch latach starań i jednym poronieniu za ponad dwa miesiące będzie rodzić, moja przyjaciółka w momencie gdy odpuściła starania to zaszła w ciążę :) bardzo mocno trzymam kciuki za nas wszystkie, za nasze dzieciaczki, te w drodze i te, które się pojawią :) i życzę wszystkim zdróóówka!

    Feeva, Talla lubią tę wiadomość

  • Totoro Autorytet
    Postów: 6519 2669

    Wysłany: 25 września 2017, 13:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Biotka dziękuję za gratulacje!:) przechodziłam przez podobne etapy, od femostonu to myślałam, że nigdy się nie uwolnię :/ co do historii z wynikami - włos się na głowie jeży. Pomyśleć ile par mogłoby mieć dzieci gdyby nie świadomość rzekomego problemu, utrata nadziei... Głowa odgrywa bardzo ważną rolę w staraniach! A tu teraz ktoś z marszu jest sprowadzany do parteru taką wiadomością... Beznadzieja. Żeby ich przekręty wyszły a jaw i zbankrutowali. Na Twoim miejscu to bym wszędzie naglasniala sprawę, pisała o którą konkretnie klinikę chodzi, włącznie z pracownikami i opinię im wyrabiala!

    Najważniejsze jednak, że teraz jest nowy plan, świeże spojrzenie, dlatego życzę też i szybkich efektów :)

    klz99vvjothg6ijw.png
    l22n9vvjii1r51bs.png
  • Feeva Autorytet
    Postów: 3402 4171

    Wysłany: 25 września 2017, 16:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Biotka, najważniejsze, zeby wszystko szlo ku lepszemu :)

    U mnie na profilu w przychodni pojawiły się wyniki toxoplazmozy.
    Pomogłaby mi któraś je odczytać, czy jest ok czy nie? Skonsultować mogę dopiero w piątek.
    Toxoplazmoza Przeciwciała IgG - 33.60 [IU/ml]
    Toxoplazmoza Przeciwciała IgM - 0.04 [COI]


    Z tego co wyczytałam w necie, to przebyłam już tą toxoplazmozę w przeszłości tak? Czyli, że jest ok? :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 września 2017, 16:06

    Kocham Cię <3
    12.05, godz. 5:30, 3510g, 53cm, 10/10pkt <3
    k3pcdgm.png
  • Totoro Autorytet
    Postów: 6519 2669

    Wysłany: 25 września 2017, 17:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Feeva dokładnie tak - była toxo, ale teraz igm ujemne, więc jest ok:)

    klz99vvjothg6ijw.png
    l22n9vvjii1r51bs.png
‹‹ 207 208 209 210 211 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

4 składniki diety wspierające owulację!

Problemy z owulacją są bardzo częstą przyczyną trudności z zajściem w ciążę. Dowiedz się, jak za pomocą diety możesz wesprzeć jajeczkowanie! Poznaj, które składniki diety mogą pozytywnie wpływać na owulację, a które mogą przyczyniać się do niepłodności owulacyjnej. Poznaj propozycje propłodnościowych posiłków od Ani i Zosi z Akademii Płodności! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Zespół Policystycznych Jajników – objawy PCOS, leczenie podczas starania o dziecko

Zespół Policystycznych Jajników również znane jako PCOS lub Policystyczne Jajniki, to jedno z najczęstszych zaburzeń endokrynologicznych u kobiet. Jakie są objawy PCOS? Jak wygląda proces diagnozy i leczenia? I najważniejsze jak PCOS wpływa na płodność i starania o dziecko. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Prolaktyna a zajście w ciążę. Jak regulować poziom tego hormonu?

Prolaktyna to bardzo ważny hormon zarówno na etapie starań o dziecko, w ciąży, jak i po porodzie. Jakie są normy stężenia prolaktyny? Kiedy jej poziom może utrudniać zajście w ciążę i co robić w takiej sytuacji? 

CZYTAJ WIĘCEJ