X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum I trymestr Staraczki - grupa wsparcia
Odpowiedz

Staraczki - grupa wsparcia

Oceń ten wątek:
  • wszamanka Autorytet
    Postów: 1750 686

    Wysłany: 7 stycznia 2017, 16:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A dzisiaj 12dpo i plamienie miało rano, a @ dopiero we wtorek, nigdy tak na tyle wcześniej nie miałam, co najwyżej dzień przed @, poza tym dzisiaj jeszcze dupka biorę ostatni dzień

    d201db57d4.png
    Starania od 10.2015.
    Dzieciątko 20/21.06.2016, 10tc. [*]

    jesień 2017 2x IUI- odwołane, słabe nasienie
    kwiecień 2019- start ivf, krotki protokół
    7.05 transfer blastki 4AA😢
    7.08 crio blastki😢
    30.08 histeroskopia-zrosty (usunięte), mięśniak, dwurożność/przegroda, stan zapalny
    12.2019-histero/laparo (usunięcie przegrody)
    15.09.2020 transfer, beta rosła, pusty pęcherzyk ciążowy😢
    2 ❄❄
  • Lilianap Autorytet
    Postów: 649 183

    Wysłany: 7 stycznia 2017, 16:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wszamanko tule. Ja dzisiaj też mam kryzys. Cały dzień chodze ze łzami w oczach. U mnie koleżanka w ciąży. Ślub po ślubie zaraz dziecko. Kurde dbam o siebie, biore witaminy, zdrowo jem. Eh i nic. A ten negatywny test mnie dobił dzisiaj.

    Nasz cud ❤ Lilianna
    3i49df9h2y64vypu.png
  • Totoro Autorytet
    Postów: 6519 2669

    Wysłany: 7 stycznia 2017, 17:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja dziś gadałam z mężem, za 2 tyg robi badanie nasienia i jak nie będzie poprawy to klinika. I myślimy nad inseminacja...

    U mnie też dziewczyny wysyp ciąż, jakoś się trzymam, ale przychodzą momenty, jak w czwartek np. gdy spotkałam koleżankę z klasy, która ma już dwójkę, że pękam... Tak więc łączę się w bólu :(

    klz99vvjothg6ijw.png
    l22n9vvjii1r51bs.png
  • Lilianap Autorytet
    Postów: 649 183

    Wysłany: 8 stycznia 2017, 17:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja na razie się bronię przed kliniką. A inseminacji tez chwilowo pod uwagę nie biorę. Nic mi ona nie da bo kilka dni po owu zaczyna się plamienie i nic nie ma szans się zagnieździć. @ dalej nie ma.. 32 dc, piersi bolą bardzo (przed @ zawsze przestawaly), szyjka twarda zamknięta. Eh cos się chyba jeszcze bardziej popsuło.

    Nasz cud ❤ Lilianna
    3i49df9h2y64vypu.png
  • Totoro Autorytet
    Postów: 6519 2669

    Wysłany: 9 stycznia 2017, 19:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też się wzbraniam przed kliniką, bo to strasznie koszto- i czasochłonne... Ale jeśli nasienie się nie poprawi to nie wiem co dalej...

    klz99vvjothg6ijw.png
    l22n9vvjii1r51bs.png
  • Totoro Autorytet
    Postów: 6519 2669

    Wysłany: 15 stycznia 2017, 16:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lilianap i jak tam? Rozkrecilo się?

    Mój mąż umówił się na to badanie nasienia na 30.01, teraz wszystko zależy od wyniku...

    klz99vvjothg6ijw.png
    l22n9vvjii1r51bs.png
  • Lilianap Autorytet
    Postów: 649 183

    Wysłany: 15 stycznia 2017, 18:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rozkreciło :/ zastanawiam się nad homeopatą. Mam nawet nr do jednej babki. Może warto spróbować naturalnie, ziołami.

    Nasz cud ❤ Lilianna
    3i49df9h2y64vypu.png
  • Totoro Autorytet
    Postów: 6519 2669

    Wysłany: 15 stycznia 2017, 20:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie zaszkodzi, a może pomóc przy czym nie powinno się mieszać tego z żadnymi hormonami:) ja póki co biorę magnez, symfolic, jodavit i pamiętam, żeby po treningach uzupełniać elektrolity.

    klz99vvjothg6ijw.png
    l22n9vvjii1r51bs.png
  • Lilianap Autorytet
    Postów: 649 183

    Wysłany: 16 stycznia 2017, 11:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja biore tylko folic, d3 i magnez. Odstawilam wszystko inne. W ogole to mam chwilowo wyrypane na to. I tak bedzie co ma byc.

    Nasz cud ❤ Lilianna
    3i49df9h2y64vypu.png
  • Gaduaaa Autorytet
    Postów: 10203 5350

    Wysłany: 16 stycznia 2017, 12:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam po koleżeńsku ;)

    Mam do sprzedania femibion 1 całe opakowanie bez 3 tabletek... za symboliczną kwotę.. jeśli któraś byłaby chętna to zapraszam na priv.

    Fabian <3 Cyprian <3 Tymuś <3
  • Biotka Koleżanka
    Postów: 42 10

    Wysłany: 16 stycznia 2017, 16:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć, jestem Biotka!
    Od czego by tu zacząć...a więc jestem Staraczką :( od zawsze miałam problemy z prawidłowym miesiączkowaniem, pierwszy okres dostałam w wieku 14 lat po czym miałam dwa lata przerwy. Potrafiłam mieć 1-2 okresy w roku.Trafiłam do szpitala w wieku 24 lat z powodu zaburzeń hormonalnych. W zasadzie lekarze mnie jakoś specjalnie nie leczyli, kazali mi brać tabletki anty dopóki nie zacznę starać się o dzidziusia. I tak minęło sporo lat. Obecnie mam (rocznikowo) 31 lat, antykoncepcji nie stosuję od ponad dwóch lat. Dużo chodziłam i chodzę po ginekologach, jedni twierdzili że mam pcos,hiperprolaktynemię,zaburzenia podwzgórzowo przysadkowe itp. Inni mówili zupełnie coś innego. Moje wyniki bywały bardzo różne w przeciągu ostatnich lat. W tej chwili część się unormowała ale mimo to nie udaje się. Mam do siebie żal że tak późno pomyślałam o dziecku, mimo iż wiedziałam o swoich problemach zdrowotnych :(( ale nie mieliśmy własnego mieszkania (wynajmowaliśmy z innymi osobami), ja nie miałam pracy na stałe. Poza tym mój Mąż (który jest bardzo dobrym i kochanym człowiekiem) po prostu nie chciał jeszcze dziecka. Czasami myślę ze nadal nie do końca tego tak pragnie jak ja (choć tego nie mówi) tylko wie, że to już najwyższy czas i widzi jak ogromnie mi na tym zależy. Wspiera mnie i podnosi na duchu ale czasami jestem zła na niego, bo mam wrażenie że gdy dostaję okres to specjalnie go to nie martwi.Może szukam winnego :( w każdym razie bardzo wsłuchuję się w swój organizm, w ostatnim miesiącu to każdy objaw był dla mnie objawem ciąży, wydawało mi się że piersi mam ogromne jak nigdy, apetyt na różne potrawy, skurcze w brzuchu itp. No i spóźniona miesiączka dawała ogromną nadzieję po czym przyszło równie ogromne rozczarowanie.Ale faktycznie okres miałam baaardzo bolesny, nie pomagały żadne nospy, po prostu zwijałam się z bólu. A zazwyczaj mam bezbolesne miesiączki. Teraz rozpoczynamy kolejną próbę. Z pełną wiarą. Bo wiara czyni cuda! :)

    Tysia33 lubi tę wiadomość

  • Totoro Autorytet
    Postów: 6519 2669

    Wysłany: 16 stycznia 2017, 21:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Biotka witamy w naszym staraczkowym gronie:) Ehh, ja też mam zaburzenia hormonalne, wskazują na problemy z przysadką prawdopodobnie;/ mam rocznikowo 27 lat, staram się już trzeci rok. Dodatkowo mąż ma niewiadomego pochodzenia problemy z nasieniem. Obecnie pozostaje mi czekać na jego wyniki i jeśli się poprawią to w lutym wracam do gry. Jeśli nie, to pozostaje inseminacja albo cud...:) Trzymam kciuki za powodzenie, pisz nam na bieżąco jak się sprawy mają;)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 stycznia 2017, 21:45

    klz99vvjothg6ijw.png
    l22n9vvjii1r51bs.png
  • Lilianap Autorytet
    Postów: 649 183

    Wysłany: 16 stycznia 2017, 23:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja rocznikowo 25. Kurde młode jesteśmy i takie problemy.
    Witaj Biotka ;)

    Nasz cud ❤ Lilianna
    3i49df9h2y64vypu.png
  • wszamanka Autorytet
    Postów: 1750 686

    Wysłany: 17 stycznia 2017, 11:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Biotka, witaj:) nie obwiniaj się że zwlekałaś z ciąża, po prostu chciałaś stworzyć jak najlepsze warunki dla swojego dziecka, nic w tym złego. Też miałam czas że myślałam jak Ty, ale na szczęście mi przeszło.

    d201db57d4.png
    Starania od 10.2015.
    Dzieciątko 20/21.06.2016, 10tc. [*]

    jesień 2017 2x IUI- odwołane, słabe nasienie
    kwiecień 2019- start ivf, krotki protokół
    7.05 transfer blastki 4AA😢
    7.08 crio blastki😢
    30.08 histeroskopia-zrosty (usunięte), mięśniak, dwurożność/przegroda, stan zapalny
    12.2019-histero/laparo (usunięcie przegrody)
    15.09.2020 transfer, beta rosła, pusty pęcherzyk ciążowy😢
    2 ❄❄
  • Biotka Koleżanka
    Postów: 42 10

    Wysłany: 17 stycznia 2017, 12:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny dziękuję za ciepłe przyjęcie :) od razu jakoś tak raźniej mi się zrobiło. Tak naprawdę nie mam z kim pogadać i choćby po prostu się wyżalić. A czasami jest tak ciężko... Kiedy mi się pytają "A wy kiedy?" to staram się robić dobrą minę ale w środku człowieka rozdziera. A gdy kolejny test pokazuje jedna kreskę to ma się ochotę rzucić nim o ścianę i rozdeptać. Moja lekarka po ostatniej wizycie stwierdziła że nie ma mnie na co leczyć, jedynie muszę monitorować owulację, by sprawdzić czy ją w ogóle mam. Wg niej to staram się dopiero bardzo krótko bo wcześniej brałam estrogeny i to mogło też utrudniać zaciążenie.
    Eh, chciałabym mieć tyle lat co Wy :) Trzymam za Nas wszystkie kciuki i mam nadzieję, że już niedługo opuścimy ten post i przeniesiemy nasze rozmowy do grupy "W ciąży" :) ściskam!

  • wszamanka Autorytet
    Postów: 1750 686

    Wysłany: 17 stycznia 2017, 12:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Biotka, ja w lutym będę mieć 32;)

    d201db57d4.png
    Starania od 10.2015.
    Dzieciątko 20/21.06.2016, 10tc. [*]

    jesień 2017 2x IUI- odwołane, słabe nasienie
    kwiecień 2019- start ivf, krotki protokół
    7.05 transfer blastki 4AA😢
    7.08 crio blastki😢
    30.08 histeroskopia-zrosty (usunięte), mięśniak, dwurożność/przegroda, stan zapalny
    12.2019-histero/laparo (usunięcie przegrody)
    15.09.2020 transfer, beta rosła, pusty pęcherzyk ciążowy😢
    2 ❄❄
  • Lilianap Autorytet
    Postów: 649 183

    Wysłany: 17 stycznia 2017, 16:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Biotka wiek czasem nie ma znaczenia. Ja zaszłam mając 21 lat. Ale niestety się nie udało. Potem chwila przerwy i do tej pory się nie udaje. Denerwuje mnie jak słyszę że jestem młoda zdrowa i mam czas. Jak usłyszałam to od jednego gina to mu drzwiami trzasnęłam. Skoro taka zdrowa to czemu nie wychodzi.

    Nasz cud ❤ Lilianna
    3i49df9h2y64vypu.png
  • think_positive Przyjaciółka
    Postów: 90 41

    Wysłany: 18 stycznia 2017, 19:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny ja się staram już prawie dwa lata i nic. W grudniu skończyłam 4tą stymulację letrozolem i też nic. Mam 30 lat.

    Lilianap ja chyba mam to samo co Ty, bo u mnie plamienia też zaczynają się już od owulacji i tak mogą trwać do samego okresu, bądź z przerwami. Luteina i duphaston nic nie pomogły. W tym miesiącu postanowiłam brać castagnusa na własną rękę, bo ja podejrzewam, że plamienia są albo z powodu prolaktynyy albo endometriozy, a nie progesteronu, ale żaden lekarz nie chce mnie słuchać.

    Na razie do marca postanowiłam dać sobie spokój z monitoringiem i stymulacją.
    Już nie mam pomysłu na siebie. Te plamienia zaczęły mi się po poronieniu 2 lata temu i tak trwają do dziś.

    Czy którejś z was udało się zwalczyć plamienia i zajść w ciąże?

    f2w33e3ktamljwlx.png

    20tc - nasz aniołek
  • Lilianap Autorytet
    Postów: 649 183

    Wysłany: 18 stycznia 2017, 21:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    think_positive wrote:
    Hej dziewczyny ja się staram już prawie dwa lata i nic. W grudniu skończyłam 4tą stymulację letrozolem i też nic. Mam 30 lat.

    Lilianap ja chyba mam to samo co Ty, bo u mnie plamienia też zaczynają się już od owulacji i tak mogą trwać do samego okresu, bądź z przerwami. Luteina i duphaston nic nie pomogły. W tym miesiącu postanowiłam brać castagnusa na własną rękę, bo ja podejrzewam, że plamienia są albo z powodu prolaktynyy albo endometriozy, a nie progesteronu, ale żaden lekarz nie chce mnie słuchać.

    Na razie do marca postanowiłam dać sobie spokój z monitoringiem i stymulacją.
    Już nie mam pomysłu na siebie. Te plamienia zaczęły mi się po poronieniu 2 lata temu i tak trwają do dziś.

    Czy którejś z was udało się zwalczyć plamienia i zajść w ciąże?

    Tak jakbym swoją historię czytała. U mnie też plamienia zaczęły się po poronieniu. Castagnus mi troszkę złagodził plamienia. Ale brałam też do niego acard. Możesz spróbować.
    Chyba mamy tą samą zagadkową przyczynę plamień.

    Nasz cud ❤ Lilianna
    3i49df9h2y64vypu.png
  • think_positive Przyjaciółka
    Postów: 90 41

    Wysłany: 19 stycznia 2017, 19:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lilianap wrote:
    Tak jakbym swoją historię czytała. U mnie też plamienia zaczęły się po poronieniu. Castagnus mi troszkę złagodził plamienia. Ale brałam też do niego acard. Możesz spróbować.
    Chyba mamy tą samą zagadkową przyczynę plamień.


    Może to głupio brzmi, ale dobrze mieć kogoś z takimi samymi objawami. Może któryś z naszych lekarzy w końcu wpadnie na pomysł jak to cholerstwo leczyć.

    f2w33e3ktamljwlx.png

    20tc - nasz aniołek
‹‹ 108 109 110 111 112 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

3 kluczowe płaszczyzny wsparcia męskiej płodności

Za problemy z płodnością w równym stopniu odpowiadają czynniki żeńskie, jak męskie. Jednak problemy z płodnością u mężczyzn w dalszym ciągu są większym tabu. Czas to zmienić! Jakie są najważniejsze i kluczowe płaszczyzny wsparcia męskiej płodności? Co w sytuacji, gdy wyniki nasienia nie napawają optymizmem? Które składniki są istotne w kontekście męskiej płodności? Wszystko wyjaśnia diagnosta laboratoryjny, seminolog - mgr anal. med. Piotr Nazarek. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Owulacja – kiedy owulacja zwiększy szanse na zajście w ciążę

Kiedy owulacja? Większość kobiet wie, że owulacja to czas, w którym możliwe jest zajście w ciążę. Ale kiedy dokładnie ona występuje, jakie są objawy owulacji, jak ją rozpoznać lub co może na nią wpływać nie dla wszystkich jest oczywiste. Kilka faktów na ten temat oraz parę prostych instrukcji jak obserwować swoje ciało pomoże Ci wielokrotnie zwiększyć szanse na zajście w ciążę.

CZYTAJ WIĘCEJ

Choroba Hashimoto a ciąża - co musisz wiedzieć?

Hashimoto co to za choroba i jak się objawia? Przede wszystkim charakteryzuje się przewlekłym stanem zapalnym tarczycy (tzw. limfocytowym zapaleniem tarczycy). Jak ją rozpoznać i jak leczyć? Hashimoto a ciąża - jaki wpływ może mieć choroba Hashimoto na płodność kobiet oraz przebieg ciąży?

CZYTAJ WIĘCEJ